Dział zawierający fachową wymianę zdań na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Regulamin forum
Uwaga!
Dyskusje w działach Psychofarmakologia i Syntezy winny mieć charakter możliwie jak najbardziej ścisły i naukowy. W trosce o realizację tego celu posty wszystkich użytkowników muszą zostać zaakceptowane przez moderację.
Moderacja zastrzega sobie prawo do usuwania/nieakceptowania postów, które nie spełniają powyższych założeń, nawet jeżeli są zgodne z regulaminem!
ODPOWIEDZ
Posty: 31 • Strona 1 z 4
  • 1450 / 17 / 0
Jaka jest różnica między działem dopaminy a serotoniny. W necie piszą, że oba nazywają się "hormonem szczęścia". Adrenalina wiadomo- pobudzenie, szybsza akacja serca, duże źrenice(noradrenalina), brak apetytu i odporność na ból i zmęczenie itp.


PS. jakie są objawy niskiego poziomu dopaminy. Serotonina wiadomo- stany depresyjne, apatia :-)
I przychodzi czas, że odurzanie się alkoholem przestaje być interesowne

Pamiętaj człowieku młody- NIE ĆPAJ Z POWODU MODY
  • 193 / 5 / 0
Dopamina jest neuroprzekaźnikiem odpowiedzialnym za całkiem dużą ilość rzeczy w mózgu. W zależności od tego, w jakich obszarach działa, odpowiada głównie za cechy motoryczne i procesy myślowe/emocjonalne. W procesach emocjonalnych odpowiedzialna jest między innymi za uczucie przyjemności ("hormon szczęścia"), miłość, przywiązanie, itd.

Niski poziom dopaminy w obszarach odpowiedzialnych za procesy myślowe wpływa na pogorszenie koncentracji (np. przy adhd). Może również mieć wpływ na takie uczucia jak niemożność odczuwania przyjemności, miłości, przywiązania (z oczywistych względów), brak wyrzutów sumienia, itd.

Wysokie poziomy mają dokładnie przeciwny efekt - zaczynamy się intensywnie skupiać praktycznie na wszystkim, mamy masę energii itd. Należy pamiętać że podwyższony poziom dopaminy odpowiedzialny jest między innymi za paranoje i schizofrenię. Z tego względu neuroleptyki często używane w tych przypadkach są antagonistami dopaminy - blokują receptory zmniejszając przez to poziom neuroprzekaźnika. Warto dodać, że neuroleptyki pierwszej generacji działały na receptory dopaminy w całym mózgu (a więc również w obszarach niezwiązanych z procesami myślowymi) przez co powodowały wiele skutków ubocznych (z oczywistych względów m.in. problemy z funkcjami motorycznymi).

Serotonina jest odpowiedzialna m.in. za regulację snu, nastroju, apetytu, pamięci. Wysokie poziomy serotoniny to naturalnie dobrze znane nam uczucie szczęścia, euforii, itd. Jak zwykle, co za dużo to niezdrowo - zbyt wysoki poziom (np. w efekcie użycia kilku substancji znacznie podwyższających poziom serotoniny naraz) wywołuje zespół serotoninowy.

Niski poziom serotoniny wpływa oczywiście na rozregulowanie tych czynności (problemy ze snem, kiepski nastrój/stany depresyjne, brak apetytu). Jeśli jej poziom spadnie jeszcze bardziej, możemy doświadczyć wielu innych negatywnych symptomów, w tym:

- Brak uczuć - wszystko będzie jakieś takie nijakie, będziesz się czuł, jakbyś po prostu nie miał emocji.

- Problemy z kontrolowaniem własnych myśli - mózg będzie zapierdalał na pełnych obrotach (uczucie miliona myśli na minutę) i w kółko męczył Cię myśleniem o jednym i tym samym, z reguły o rzeczach mało przyjemnych (stany depresyjne nie pomagają). zjazd po stymulantach jest tu dobrym przykładem: wiele osób po prostu leży i wałkuje w głowie jakieś nieprzyjemne zdarzenia. Choćby było to największe gówno na świecie (w ciągu naprawdę zajebistej nocy powiedziałeś jedną głupią rzecz, na którą nikt nawet nie zwrócił uwagi), będziesz się na tym skupiał i roztrząsał to w nieskończoność.

- Myśli o ucieczce od wszystkiego, rozbudowane fantazje o zostawieniu wszystkiego w pizdu i zaczęcia życia od nowa. Poczujesz również potrzebę zmian - będziesz za wszelką cenę chciał zrobić coś, aby Twoje życie radykalnie się zmieniło.
Często będziesz bardzo skupiał się na pojedynczych (negatywnych) sytuacjach. Ktoś coś powie - Ty będziesz to roztrząsał przez tydzień. Usłyszysz o włamaniach w okolicy - poza domem będziesz cały czas myślał, czy ktoś właśnie się nie włamuje do Twojego domu, itd.

W momencie kiedy poziom serotoniny sięgnie dna, możesz liczyć się z myślami w stylu "jestem nikomu do niczego niepotrzebny", "tylko wszystkim zawadzam", "może bym się po prostu zabił i wszyscy mieliby ze mną święty spokój".

/wszelkie poprawki co do tego są bardzo mile widziane, bo cała moja wiedza czerpana jest z dość amatorskiego zainteresowania farmakologią i możliwe są błędy lub niedopowiedzenia
  • 2497 / 45 / 0
dragi nie wydzielaja adrenaliny, tylko noradrenaline jak juz, a to roznica.
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 193 / 5 / 0
świetliste macki kosmicznej jaźni pisze:
dragi nie wydzielaja adrenaliny, tylko noradrenaline jak juz, a to roznica.
Dokładnie tak. Norepinefryna (noradrenalina) odpowiada nie tylko za skupienie i tego typu pierdoły, ale co ważniejsze za fight or flight response (jest jakieś sensowne polskie tłumaczenie tego?).

Jest to stan, jaki organizm przyjmuje w momentach zwiększonego stresu (głównie w sytuacjach potencjalnie zagrażających życiu). Przyspieszona zostaje akcja serca, akcja gruczołu łzowego zostaje znacznie spowolniona/zatrzymana, wytwarzanie śliny zostaje ograniczone, procesy trawienne są znacznie spowolnione, naczynia krwionośne zwężają się w wielu miejscach (w celu ograniczenia krwawienia w przypadku odniesienia rany), źrenice się rozszerzają, funkcje seksualne (erekcja) zostają wstrzymane, nasz refleks dostaje kopa, itd. Jednym słowem organizm szykuje się do walki lub do ucieczki i "wyłącza" wszystkie nieprzydatne do tego celu procesy.

Stymulanty takie jak amfetamina działają właśnie poprzez zwiększenie poziomów dopaminy ("jest fajnie") i norepi ("o kurwa ale jestem naspidowany!").

Tak na marginesie, z tych właśnie rzeczy wynika szkodliwość amfetaminy przy długich ciągach. Ciągle zwiększone poziomy norepinefryny ograniczają podstawowe funkcje organizmu w celu przygotowania nas do walki (wyniszczenie organizmu), a ciągle zwiększone poziomy dopaminy prowadzą (najprawdopodobniej) do psychozy amfetaminowej.
  • 2775 / 38 / 0
C17H13ClN4 pisze:
fight or flight response (jest jakieś sensowne polskie tłumaczenie tego?).
Mechanizm walki lub ucieczki
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 193 / 5 / 0
BrightestStar pisze:
Mechanizm walki lub ucieczki
eeee tam... liczyłem na coś lepszego niż kalka językowa %-D Ale chyba rzeczywiście nie ma, bo w necie też nie mogę nic lepszego znaleźć. A to ciekawe, bo to dość ważna funkcja organizmu i spodziewałbym się, że będzie lepiej opisana/nazwana (porównaj sobie wyniki w googlu dla "fight or flight response" i "mechanizm walki lub ucieczki" ;] )
  • 124 / 2 / 0
Z tą norepinefryną to nie do końca. W sytuacji stresowej obie te katecholaminy się wydzielają, ale w mechanizmie stresu z tego co pamiętam większą rolę odgrywa adrenalina. Objawia się to charakterystycznym działaniem na receptory alfa w naczyniach skórnych, które są przez adrenalinę rozszerzane i dlatego mówiąc tacie "nie brałem , nie wiem skąd te zrenice i przekrwione oczy" czerwieni nam się buzia ;)
  • 193 / 5 / 0
SirAltar pisze:
Z tą norepinefryną to nie do końca. W sytuacji stresowej obie te katecholaminy się wydzielają, ale w mechanizmie stresu z tego co pamiętam większą rolę odgrywa adrenalina.
No tak, ale to w przypadku prawdziwego stresu/zagrożenia, a nie przy użyciu substancji zwiększających poziom norepi. Czy źle to rozumiem? Bo na mój chłopski rozum to jest tak, że w momencie zażycia przykładowo amfetaminy, zwiększa się poziom norepinefryny, co wywołuje cały szereg reakcji przygotowujących nas na zagrożenie (spidujących %-D ), natomiast sama adrenalina w ogóle nie bierze udziału w procesie.
Za to w przypadku realnego zagrożenia i norepinefryna i epinefryna wchodzą do gry, bo jest inny bodziec: w przypadku amfetaminy organizm pomija jakby ten pierwszy krok każący mu używać obu i przechodzi od razu do drugiego, w którym zwiększa tylko poziom norepinefryny, nie dotykając epinefryny.
Dobrze mówię, czy coś namieszałem?
  • 1169 / 15 / 0
Według mnie coś w ym jest, w końcu po fecie nie siedzisz na dupie jak na łóżku fakira gotowy do obrony ojczyzny w razie nieplanowanego ataku.
Zamiast tego gadasz jak szalony, odczuwasz stymulację i brak zmęczenia.

Chodz są osobniki ktore jak wlasnie zazyja fety to tak jak by im się własnie ten mechanizm "walki lub uczicki" włączał i zachowują się przez to agresywnie - na mnie działa tak jak opisałem powyżej.

Bardzo ciekawy temat, w końcu coś sensownego zamiast pierdolonego użalania się i podkradnia starym hajsu.
Zawsze mnie interesował mózg człowieka.

Aż se buńca pierdolne i będe analizował efekt łupnięcia który następuje dokładnie 45 - 60 sekund po zaaplikowaniu ostatniego bucha z berła :D
  • 193 / 5 / 0
BuddahLova pisze:
Według mnie coś w ym jest, w końcu po fecie nie siedzisz na dupie jak na łóżku fakira gotowy do obrony ojczyzny w razie nieplanowanego ataku
To nie jest tak, że psychicznie szykujesz się do ataku. Twój organizm po prostu udostępnia Ci zasoby do walki (bo teoretycznie w momencie gdy poziom norepi tak skacze Twoje życie powinno być zagrożone i organizm robi wszystko, żebyś go bronił), a jak te zasoby wykorzystasz to już Twój problem %-D
Zawsze mnie interesował mózg człowieka.
Polecałbym zagłębienie się w psychofarmakologię - bardzo ciekawy temat, nie tylko pod kątem ćpania, ale ogólnego działania organizmu i tego jak chemicznie można wywołać każdy stan jaki tylko sobie wymarzysz ;-)
Fajna literatura, jaką ja na razie się bawię (jeśli nie masz problemów z angielskim):
Stahl - Essential Psychopharmacology
Leonard - Fundamentals of Psychopharmacology
Timmons & Hamilton - Drugs, Brains & Behavior
i jako odpowiedź na podstawowe zagadnienia:
Stolerman - Encyclopedia of Psychopharmacology

Dawaj na pm jak nie będziesz mógł znaleźć ebooków w necie.

Przy okazji jestem otwarty na rekomendacje kolejnych książek za które mógłbym się wziąć. :-)
ODPOWIEDZ
Posty: 31 • Strona 1 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.