Dział poświęcony wszystkim izomerom efedryny, także pseudoefedrynie.
Więcej informacji: Efedryna w Narkopedii [H]yperreala, Pseudoefedryna w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
  • 26 / / 0
Drodzy koledzy i koleżanki, mam do was takie małe pytanko odnośnie zażywania tego leku, jestem właśnie w posiadaniu 70 pastylek tego czegoś i nie wiem jak to dawkować, żeby dostać kopa, a nie zejść od pierwszej dawki.
Wszędzie na internecie znalazłem dawkowanie połączone z aspiryną i kofeiną, a takie coś nie bardzo mnie leży, nie chce iść na żadne miksy, chciałbym się wmiare naprać samym tussipectem, aby czuć duży przypływ energii i nie wylądować w szpitalu po pierwszej dawce. Co powiecie na jeden listek zawierający 10 pastylek tego leku.
Dla ułatwienia dodam że waże około 55 kilogramów. Jak w takim razie to łykać? Zgodnie z tym co pisze na ulotce, 10 pastylek zawiera 150mg chlorowodorku efedryny. Nie wiem Brał to ktoś bez kofeiny i aspiryny, jak działa jest mocne?
Nie mam żadnej tolerancji na efedryne, nigdy jej nie brałem. Ile polecacie na początek?
  • 95 / 2 / 0
Bez kofeiny to nichuja moim zdaniem.
Osobiście na pierwszy raz, i jeszcze przy Twojej wadze (mam podobną) wzięłabym 3 tabletki + mocna kawa/ tiger lub 2 tigery .
Jak nie poczujesz kopa, to jebnij jeszcze jedna tabletke, ale to dpiero po uplywie minimum 40min na czczo.
Generalnie życze szczęścia , bo na mnie efedrynka już nie działa .
Ale za białe ozłoce ^^
  • 26 / / 0
Około 17.00 wziąłem 7 pastylek na raz, bez kofeiny, przepijając niewielką ilością niegazowanej wody mineralnej i nieźle mnie kopło, nie wiem, może to kwestia organizmu, ale to na pewno nie żadne placebo zresztą cały czas wmawiałem sobie że to jakaś chujnia, której działania nawet nie poczuje. zaczołem grać na kompie i po jakichś pół godziny zaczął się lekki bul głowy, coś w rodzaju kłucia, niekiedy nawet miałem wrażenie jakby mi drugie serce biło w muzgu i zrobiło mi się troche ciepło. Swoją drogą to troche się wystraszyłem że to się źle skończy, wiecie byłem wtedy sam w chacie, ale nic dalej kontynuowałem gre na kompie. Po jakichś 10 minutach zaczęło się dziwne mrowienie w okolicy tważy i na nogach. Wstałem od kompa, bo poczułem się jakoś dziwnie, tak jak bym nagle nie mógł usiedzieć na miejscu, zaczołem coraz szybciej łazić po domu i po balkonie, a każde usiadnięcie mnie wkurwiało. Później troche mi odjebało bo stanołem na balustradzie balkonu, 6 metrów nad ziemią. niekiedy tak robie, ale zawsze troche się boje, a teraz nic. Ale chuj zszedłem i dalej łaziłem po chałpie, po jakimś czasie bul głowy ustał, a ja poczułem się jakbym dosłownie chodził nad ziemią, tak jakoś dziwnie, moje nogi stawały się coraz lżejsze, Później zadzwonił kumpel, powiedział że wpadnie bo ma kilka fajnych filmów do oglądnięcia, zgodziłem się choć nie bardzo było mnie to na ręke. Dobra przyszedł. Włączyliśmy film a ja jak nigdy dotąd zaczołem nawijać bez końca, pytać się go o wszystko, gadać na różne tematy, był troche wkurwiony bo nie mugł spokojnie oglądać. Zdziwiłem się swoim zachowaniem, bo ogulnie jestem osobą zamkniętą w sobie , która nie ma skłonności do ciągłego kłapania dziobem. Przez cały czas oglądania filmu czułem wyżej opisywane objawy, no poza bulem głowy oczywiście. Poza tym rozpierdalała mnie energia. Objawy te utrzymywały się przez około 3 godziny, następnie było już troche gożej. zaczęło mi coraz bardziej schnąć w ustach, nie czułem już speeda, tylko jakieś dziwne deszcze. Zacząłem się troche telepać, tak jakby to przestawało działać. Nie mogłem nawet gadać bo głos mi się chwiał i coś ściskało mi morde. Było dosłownie przejebane, bo tak jakby chciałem mówić, ale zacząłem się troche jąkać. Objawy te utrzymywały się przez około godziny, no może dwuch, dokładnie nie pamiętam. Na krótki czas wrócił mi lekki ból głowy, tym razem bez tętna. Ogulnie to nie chciało mi się jeść, nie chciało mi się spać, tylko do jakiejś 3.00 rano łaziłem po pokoju, albo po balkonie. Później poszedłem spać, o dziwo usnąłem. Obudziłem się o jakiejś 10, no może 11. spał bym dalej, tylko zmusiłem się bo czas wstawać, szkoda życia. Było CHUJOWO. Ogulnie chciało mi się spać, nie miałem tyle siły co zawsze, a nawet głupie chodzenie po schodach powodowało że odczuwałem zmęczenie. A do tego ta jebana suchość w gardle. Nie zabardzo chciało mi się jeść. Na śniadanie zadowoliłem się kilkoma delicjami i skromną cherbatą. Za to objad wpierdoliłem cały. Około godziny 17.00, czyli 24 godziny po spożyciu Tussi Tussi czułem się już normalnie. Minęło przykre uczucie w gardle i był git. Wybaczcie, że tak się rozpisałem, ale nie spodziewałem się po sobie takiego działania. Ogulnie przez pierwsze 3 godziny było nawet fajnie. Jak już wcześniej wspomniałem nie mam żadnej tolerancji na efedryne. Nie spodziewałem się specjalnych efektów, a tu jednak zaskoczenie było całkiem fajnie. Ponoć efedryna ma tróści w pokonywaniu bariery krew-mózg, co wynika z jej budowy. Na necie wyczytałem, że u jednych osób pokonuje tą bariere łatwiej, a u innych tródniej. Dlatego na każdy organizm działa inaczej, nie wiem czy to prawda, przynajmniej tak czytałem, ale mniejsza o to. Czułem się po niej zajebiście. Co powiecie w takim razie na 2 razy większą dawkę, nie 7 pastylek lecz 14 popitych wodą mineralną, bez kofeiny oczywiście?
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.