Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 15 • Strona 1 z 2
  • 329 / 6 / 0
Z psychodelików brałem niewiele, bo tylko grzyby i LSA, przy czym w celach czysto rekreacyjnych - żadnego działania zbliżonego nawet do terapeutycznego nie doświadczyłem, poprostu nie zagłębiałem się w/nie doświadczyłem zbytnio żadnych rozkmin. Pytam na poważnie, czy jest to możliwe, żeby wyleczyć się psychodelikami z depresji, słyszałem takie opinie niejednokrotnie - i pomyślałem, że przyda się taki wątek, a nóż komuś się przyda (mam nadzieję, że nie zaszkodzi). Wiem, że psychodeliki często są niezalecane przy zaburzeniach depresyjnych. W przypadku, gdy depresja ma odzwierciedlenie w sytuacji życiowej danego osobnika taka "terapia" może być silnym impulsem do diametralnych zmian i ogólnie pomóc w pracy nad sobą.
Wydaje mi się, że w takim przypadku "rozkmina terapeutyczna" wręcz MUSI choć lekko otrzeć się o badtrip, albo przynajmniej być w jakimś stopniu przykra i lekko nieprzyjemna, by skłonić do głębokich refleksji i zmotywować psychicznie do gruntownych zmian w życiu (może się mylę). Tutaj oczywiście potrzeba odpowiedniego wyczucia dawki i doświadczenia z substancją żeby nie dostać badtripa. Zastanawiam się nad taką sesją z np. grzybami. Myślicie, że pomysł jest porypany, czy może warto wypróbować?

Czy ktoś wyleczył się z depresji albo przynajmniej podejmował takie próby za pomocą psychodelików?
Jakieś sugestie?
  • 3129 / 20 / 0
Gdybyś miał ogarniętego przewodnika, który wie co robi, to jest to jak najbardziej możliwe. Z Twojego posta wynika, że kompletnie nie wiesz, z czym masz do czynienia, i stanowczo odradzałbym Ci samodzielne próby "leczenia się" w ten sposób, bo najprawdopodobniej tylko pogorszysz sprawę.

Przeczytaj coś w tym temacie, może być np "Najdalsza Podróż" S. Grofa, to da Ci jakis obraz tego, na czym to wszystko polega i jak odbywa się proces "leczenia" (niejednokrotnie bardzo bolesny dla psychiki).
High, how are you?
  • 881 / 9 / 0
Dokładnie tak. Może pomóc i to bardzo, przy czym dobrze jest mieć przy sobie kogoś doświadczonego, żeby mógł pomóc w razie jakiejś chorej akcji przynajmniej na pierwszych parę razów.

tak na marginesie, nie "nóż" tylko "nuż" :D
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 325 / 3 / 0
Przecież T. Leary chciał otwierać kliniki, w których prowadzono by terapie z użyciem LSD. Uważał, że otwiera to umysł do tego stopnia, iż można zmienić najwcześniej uwarunkowane cechy osobnika, czy też wymazać druki wdrukowane w dzieciństwie. Potencjał w tych środkach jest niewątpliwy, jednak trzeba mieć odpowiednią wiedzę, aby go wykorzystać.
Ja, jako amator grzybków i tryptamin (niestety nie było mi dane zażyć LSD - ale poszukiwania trwają), przede wszystkim staram się manipulować SS. W moim mniemaniu ma to kluczowe znaczenie odnośnie przebiegu fazy, ale to każdy wie. Np. już planuję pierwszy trip na grzybach: około 50 sztuk, kilka dobrych godz. bez jedzenia posiłków przed zarzuceniem grzybów, mój pokój z balkonem, kilka świec, odpowiednia muzyka (raczej nie rozrywkowa) i samotna, świadoma wyprawa będąca konsekwencja całodziennych rozmyślań. Jako laik robię, co mogę. Chcę się z czymś, co siedzi w mojej głowie skonfrontować i zobaczyć to w innym świetle.
Uwaga! Użytkownik Kleryk Lubi Dzieci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 122 / 4 / 0
Psychodelika dobrze jest wziąść, jeśli boisz się albo martwisz czymś, czego sam nie potrafisz dokładnie zdefiniować, gdyż on wyciągnie z podświadomości obiekt tego lęku, wtedy go zrozumiesz i poczynisz zapobiegawcze środki, a wówczas ten lęk zniknie. Mimo to, dobrze sobie jest zapewnić względnie dobry S&S, jakas zaufaną osobe towarzyszącą i nie wychodzić z mieszkania, nie iść do większej grupy ludzi, bo psychodeliki same w sobie wywołują pewien lęk, a jeśli do tego opuścić bezpieczne miejsce, może dojść do jakichś urazów psychicznych. Najgorsze co może spotkać człowieka pod wpływem psychodelików, to znalezienie się w sytuacji, której nie może kontrolować. Niedobrze też używać w silniejszych depresjach napewno, np. tuż po rozstaniu z dziewczyna, smierci kogos bliskiego itp., gdyż to może pogłębiać uczucie osamotnienia i zagubienia, bądź niemożliwości rozwiązania tej sytuacji, ale na takie lekkie apatie, uczucie zniechęcenia czy znudzenia życiem - całkiem nieźle się nadają.
  • 454 / 25 / 0
Istniejeprojekt zakładający przyszłosciowo leczenie fobii społecznej ,stresu pourazowego LSD
  • 642 / 14 / 0
To że grzybki mają właściwości antydepresyjne które utrzymują się do tygodnia to fakt,ale co potem co tydzień trip...to po niedługim czasie do wariatkowa cie odwiozą
Sam właśnie rozkminiałem ten temat jeszcze przed założeniem ,pisze od dłuższego czasu i wiele osób wie ze nie istnieje taki lek który mi by pomógł ...choć niektórzy powiedzą że się bawiłem lekami ale .....ja wiem swoje
Nie wiele jest psychodelików które pomogły by w depresji ,prędzej niż wyleczenia spodziewał bym się shizy jakiejś....a z mocnymi LSD itd... to powodzenia życzę...może uda się zmienić świadomość ,psychę zachowanie a nawet charakter...ale czy to będzie zmiana na plus czy na minus to tego nie przewidzimy
albo się uda albo nie, droga w jedną stronę...później przez resztę życia możesz mieć jakieś głupie triki mięśniowe albo odpały w zachowaniu
Jak już to przy małych dawkach i nie heja grzyby na impreze ale z dobrym przygotowanym materiałem do czytania lub audio otc. deprecha
  • 226 / 3 / 0
Psychodeliki to generalnie rzecz biorąc... w pewnym stopniu leki na głupotę. Wycierają do czysta cały ten społeczno-medialny syf z lustra jaźni do takiego stopnia, że możesz się w nim zobaczyć... pytanie tylko czy chcesz poznać prawdę o tym, jaki jesteś. Niektórych to przeraża i paraliżuje, niektórych uszczęśliwia i uwalnia. Efekt zderzenia się z tym, że "normalne" życie to iluzja może być różny.

Kolejne pytanie brzmi, jak długo czynniki zewnętrzne kształtowały "obiekt" doświadczalny... 50-letni facet, który żyje sobie dzień w dzień w podobny sposób, praca, DOM, praca, DOM, a jego świadomość wymiaru boskiego ogranicza się do Jezusa, przy konfrontacji z przykładowo LSD może zostać zgnieciony świadomością tego, że całe doczesne życie to jakiś żart i jedno wielkie złudzenie... teraz od osobowości zależy, czy zwariuje, czy postanowi zmienić swe życie na lepsze, czy może postanowi je zakończyć ze względu na wymiar prawdy, którego nie jest w stanie podźwignąć.

Psychodeliki to potężne narzędzia, ale jest z nimi podobnie jak ze wszystkim...
Dobrym młotkiem można wiele zbudować, ale można nim również miażdżyć ludzkie głowy. Zależy od operatora.

Co do osoby towarzyszącej... przydałby się jakiś "szaman", który w pewien sposób pokieruje torem podróży, ponieważ substancje te potrafią również nieźle dezorientować co czasem prowadzi do nieprzyjemnych skutków.

Kolejna sprawa, o której warto wspomnieć... jeśli chcesz wiedzieć kim jesteś, idź tam, skąd pochodzisz, na łono natury. Obserwacja przyrody, istot bezpośrednio podłączonych do świadomości wszechświata pozwala zrozumieć siebie samego i otaczającą rzeczywistość. Szczególnie polecam mrowiska... Nie próbuj również rozumieć tego poprzez umysł, bo on sobie nie radzi z głębszym poznaniem, staraj się to czuć i wiedzieć, ale nie rozumieć, bo to do niczego nie prowadzi na dłuższą metę. Zwróć uwagę na to, że oddychasz... jakie niesamowite :cheesy:
UWAGA: Latające owoce morza!
lost myself in every way
http://www.youtube.com/watch?v=1i-L3YTe ... ture=share
  • 3955 / 145 / 0
ja wraz z rozpoczeciem sezonu, zamierzam zjesc grzybki gdzies daleko za miastem na jakiejs laczce ze swoja dziewczyna, tylko my we dwoje i natura, mysle ze to bedzie pozytywne doswiadczenie.

zastanawiam sie czy trip grzybowy z moim obecnym stanem swiadomosci (a jest on duzo wiekszy niz kilka lat temu gdy pierwszy raz jadlem grzyby i ograniczylo sie to do dobrej zabawy z lekkim badtripem na koniec) moze w jakikolwiek sposob wplynac na moja fobie spoleczna z ktora walcze juz od bardzo dawna...
  • 3490 / 54 / 0
Może ;)
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
ODPOWIEDZ
Posty: 15 • Strona 1 z 2
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.