Pochodne 2,5-dimetoksyfenyloetyloaminy.
Więcej informacji: 2C-x w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1276 • Strona 1 z 128
  • 261 / 1 / 0
2C-E
Nieprzeczytany post autor: rejestr »
SUBSTANCJA/WZÓR CHEMICZNY: 2C-E, 1-(2,5-dimetoksy-4-etylofenylo)-2-aminoetan, 2,5-dimetoksy-etylofenyloetyloamina
[ external image ]

PODSTAWOWE INFORMACJE: http://pl.wikipedia.org/wiki/2C-E

CZAS DZIAŁANIA: 3 - 8 godzin

EFEKTY:

(12mg doustnie)
- subtelne, ledwo zauważalne falowanie obrazu
- lekki szum w uszach
- minimalne kłopoty z koordynacją ruchów
- brak CEV

(20 mg doustnie)
- falowanie obrazu, wyginanie przedmiotów
- kaszel i płytki oddech przy wejściu
- mimowolne napinanie mięśni (szczególnie karku) przy wejściu i zejściu
- subtelne CEV w postaci siatki, skomplikowanych symetrycznych wzorów - dominują kolory ciemne (fiolet, granatowy)
- przechodzenie kolorów (zielony -> niebieski)
- wyostrzenie zmysłu słuchu
- bezsenność do 8 godzin po zażyciu

(40 mg doustnie)
patrz 20mg +
- nadmierna stymulacja (dreptanie w miejscu, chęć przebywania w ruchu)
- uczucie zimna-ciepła na przemian
- utrata ego
- lekki szczękościsk
- ból głowy na zejściu
- bezsenność do 10 godzin po zażyciu
- błyski światła pojawiające się "zza pleców"

(do 3 mg donosowo)
- brak efektów

(ok. 7 mg donosowo)
- natychmiastowe efekty
- przedłużony i bardziej intensywny bodyload
- ból głowy
- zapchany nos
- bezsenność do 7 godzin po zażyciu

CENA: ok. 400 PLN / gram

OPIS: Substancja bardzo przypadła do gustu moim szczurom laboratoryjnym. Początkowo dawki podawane osobnikom nie robiły na nich większego wrażenia, jednakże z czasem zaczęły doceniać głębię i piękno tejże substancji. Dawkowanie podawane na zagranicznych stronach wydaje się być mocno zaniżone. Pożądane efekty wystąpiły dopiero przy dawkach 20mg+. Wraz ze zwiększaniem dawki należy się liczyć ze zwiększonymi skutkami ubocznymi (np. wymioty). Podanie donosowe jest absolutnie odradzane z racji niesamowicie silnego pieczenia jakie wywołuje. Tolerancja w przypadku 2C-E (i przypadku moich szczurów) rośnie bardzo szybko.

Co myślicie o tym? :-D
Generalnie to myślę, że im prostsze i konkretniejsze informacje - tym lepiej.
Nie ma sensu zagłębiać się w szczegóły w stylu: "jak bardzo dana substancja podobna jest do kwacha" im będzie prościej i bardziej przejrzyście tym lepiej (patrz schemat murtibinga).
Ostatnio zmieniony 20 grudnia 2009 przez MaciekB, łącznie zmieniany 5 razy.
  • 86 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Pilgrim »
Przede wszystkim link do odpowiedniego wpisu w PiHKAL - http://www.erowid.org/library/books_onl ... l024.shtml i cytat stamtąd:
Several people have said, about 2C-E, "I don't think I like it, since it isn't that much fun. But I intend to explore it again." There is something here that will reward the experimenter. Someday, the full character of 2C-E will be understood, but for the moment, let it rest as being a difficult and worth-while material.
Jadłem 2c-e tylko jeden raz, ale przymierzam się do kolejnych prób, tym razem z 15mg. Wydaje mi się, że ta substancja ma bardzo duży potencjał psychoterapeutyczny, dzień po nazwałem ją nawet na własny użytek "mścicielem analizy" ze względu na sposób w jaki najpierw doprowadziła do rozłożenia mojej sytuacji życiowej na czynniki pierwsze, a później jak analizę tę przekroczyła w czysto psychodeliczny sposób.

Może dawki na zachodnich stronach są zaniżone, ale polecam zaczynać właśnie od małych dawek, a kolejne stopniować bardzo powoli, ze względu na szybko zwielokrotniającą się potencję. Nie wydaje mi się by w wypadku 2c-e można było mówić o "piździe" i raczej nie jest to przyjemny narkotyk, co wydają się potwierdzać opisy Schulgina i tripreporty na erowidzie.


Poniżej zamieszczam fragment własnych notatek po tripie:

(10mg)
"Postaram się w kilku zdaniach podsumować moje wczorajsze doświadczenie z 2c-e. Około 6 wieczór dostałem przesyłkę, w której znajdował się alkoholowy roztwór. Zrobiłem test na alergie wypijając trzecią część miligrama, a po godzinie wypiłem już pełną dawkę 10 mg. Chciałem właściwie sprawdzić, czy roztwór w ogóle działa, ale obawiałem się że jeśli wezmę za mało, będę czuł później niedosyt. W efekcie przeżyłem dosyć mocną fazę - właściwie to czego innego oczekiwałem? Warunki były skandaliczne, znowu jadłem w nocy i czułem się już trochę rozbity poprzez zachwianie proporcji pomiędzy psychodelikami, a wykonywaniem swoich obowiązków. W dodatku miałem duże obawy o rzeczy których nie sprawdziłem przed podróżą, a które mogły się okazać fatalne w skutkach i przez to było dość krzywo przez całą fazę. Pierwsze efekty pojawiły się po półtorej godziny, po trzeciej godzinie faza wkręciła się już na dobre. Głębia i natłok myśli jest identyczna z LSD, jednak towarzyszą temu nieprzyjemne doznania fizyczne, które połączone z moimi obawami zupełnie wybiły mnie z równowagi. Muzyka brzmiała wspaniale i nabrała aspektu fizyczności, mimo niewielkiej dawki synestezja była wyczuwalna i nawet dziś wciąż jestem wrażliwy na dźwięki. Myślę, że jest to substancja z której szczególnie mogą skorzystać muzycy.

Ale przechodząc do właściwego działania. Momentami było bardzo psychodelicznie i na przykład kiedy się śmiałem, mój śmiech był odbiciem śmiechu całego kosmosu - ironicznego i złośliwego, a jednocześnie wybaczającego i zapominającego. Wszystko ukazało mi się w swoim dualizmie - w życiu czaiła się śmierć, w śmiechu płacz, w sile słabość, a to co najbardziej godne wydawało mi się teraz najlepszym razie przeciętne. W dużym stopniu przypominało to umieranie i związany z nim obrzydliwy niesmak - dla siebie i dla świata z którego się odchodzi. Nie było to jednak paniczne przerażenie, a strach przypominający wyobcowanie jakiego doświadcza się po paleniu ekstraktu szałwii. Zmiany które we mnie nastąpiły są jednak pozytywne. Czasami trzeba zedrzeć ze świata zasłonę i obnażyć go w jego brzydocie, by odrzucić pozory i dążyć do tego co najbardziej godne. To co piękne i dobre przestaje być wtedy tylko nieosiągalnym celem szlachetnych dążeń, a staje się przerażającą koniecznością, jak oddychanie.

Ujmując działanie 2c-e w metaforę, powiedziałbym, że działa ono podobnie do wielogodzinnej grupowej wycieczki w góry, jednej z tych w których często brałem udział będąc dzieckiem, kiedy to ludzie idą różnym tempem, przez wiele godzin rozmawiając i myśląc o swoim życiu."

Może zaproponujemy jakieś polskie nazwy dla 2c-e? Spotkałem się już z "Europą", mi samemu z niewiadomych powodów narzuca się skojarzenie z "Edenem".
moje nowe motto: zacząć pierdolnięciem, skończyć rozpierdolem
  • 2497 / 45 / 0
moze "dwacetyl" :) Chociaz wsrod moich znajomych przyjelo sie nazywac wszystkie 2c-x jako 'dwacki', brzmi bardziej swojsko.
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 153 / / 0
Nieprzeczytany post autor: MeneVes »
Najbardziej przypadł mi do gustu punkt "wyostrzenie zmysłu słuchu". Jeśli dźwięk buczącej lodówki zamienia się w muzykę jarre'a z kawałku oxygen, wszystko strzela i metalizuje się nazywamy wyostrzeniem, to spoko :) Zniekształcenia dźwięku i synestezja to chyba główne atuty 2ce.
  • 2497 / 45 / 0
No, synestezja jest najfajniejsza, ciekawe jak by to sie komponowalo z DiPT :)
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 86 / / 0
Kilka dni temu ułożyłem tu dłuższą wypowiedź, ale jakimś cudem się nie wysłała. Także pisząc krótko - 3-4 mg okazały się bardzo pomocne w medytacji i autopsychoterapii. Doskonałe wrażenie przejścia "na drugą stronę", bardzo głęboki spokój, a następnego dnia motywacja do drobnych (ale istotnych) życiowych zmian. Ktokolwiek zacznie badania nad użyciem 2c-e w psychoterapii i leczeniu uzależnień prawdopodobnie bardzo przysłuży się ludzkości. Aha, w końcu zrozumiałem, co oznacza skrócona nazwa tej fenyloetyloaminy - odpowiedź w temacie tej wiadomości.
moje nowe motto: zacząć pierdolnięciem, skończyć rozpierdolem
  • 578 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: fla »
3-4mg? Tożto ziarenko piasku dosłownie. Ciekawe że coś poczułeś.
Burial - Archangel (Uppermost Rework)
  • 1876 / 21 / 0
Nieprzeczytany post autor: opak »
Tez czuje takie ilośći juz :)
kapo
  • 86 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Pilgrim »
fla pisze:
3-4mg? Tożto ziarenko piasku dosłownie. Ciekawe że coś poczułeś.
Jestem dosyć wrażliwy na psychodeliki. Poza tym mam nieodparte wrażenie, że 2c-e otwiera w mózgu nowe możliwości, a tylko ode mnie zależy jak je wykorzystam. Wiadomo, że te doświadczenia to nie zasługa samej substancji, a małe dawki jeszcze bardziej to uwidoczniają. Lekkie CEVy i zmiany w odbiorze dźwięków też były, definitywnie czułem czyste działanie substancji ale nie było ono dominujące. Raczej takie kule ułatwiająca chodzenie niż rakieta w kosmos.
Ostatnio zmieniony 25 stycznia 2010 przez Pilgrim, łącznie zmieniany 1 raz.
moje nowe motto: zacząć pierdolnięciem, skończyć rozpierdolem
  • 10 / / 0
Nieprzeczytany post autor: aparatczyk »
Można i do nosowo, tylko że:

Zalety
- szybciej się ładuje,
- mniej materiału potrzeba (ok2/3 oral),
- dużo mocniejsze działanie.

Wady
- mocny kaszel (uczucie utknięcia czegoś w tchawicy)!,
- ból i pieczenie po aplikacji,
- bardziej wyczuwalny metaliczny smak w "gębie".

Osobiście na pierwszy raz polecam ok 20mg! (oczywiście oral i na prawie pusty żołądek aby zmniejszyć body load).
Później dawki można zwiększać w miarę rozsądnego uznania. Po kilkukrotnym oswajaniu się z tą substancją, moje subiektywne odczucia odnośnie jej są bardzo pozytywne. Trzyma ok 6 godzin i uśmiech na japie nie znika, dobry Trance & Progressive, zamknięte oczy i podróż w wirażowe fraktale i wzory 100%!
ODPOWIEDZ
Posty: 1276 • Strona 1 z 128
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.