http://uncyclopedia.wikia.com/wiki/Sigmund_Freud
Rozum to nie umysł, tylko mechanizm działający w obrębie ego, które dopiero istnieje w umyśle.
Któż to wie, czym dokładnie jest umysł...powstrzymam się od jakieś konkretnej definicji. Uważam jednak, że Umysł jest "szklanką", zaś rozum czy ego jego "zawartością" - trudno zarzucać mi "błędy logiczne", w tak prostej argumentacji. Umysł implikuje rozum i ego, jednak ego i rozum nie implikuje Umysłu. Przedstawmy to formalnie:
p - Umysł
q - ego
r - rozum
1. p -> (q /\ r) -> ¬ p -> ¬ (q /\ r)
I dalej:
Większość ludzi posiada ego, które jest podstawą rozumowania, ponieważ zawsze rozumuje względem podmiotu. Dlatego:
2. q -> r
Dalej: Jako ego rozumiem ego określone jako podmiot. Usunięcie ego z funkcji podmiotu i określenie go jako bezosobową zawartość umysłu również umożliwia rozumowanie, które jednak przestaje być podstawową aktywnością Umysłu.
x - aktywność Umysłu
3. ¬ q -> r/ [Obraz: http://upload.wikimedia.org/math/9/1/3/ ... 6c217f.png]q -> r
Na początku ustalmy, że takie pojęcia jak ego, rozum, czy nieświadomość są terminologicznym wyszczególnieniem właściwości umysłu - tak jak napisałeś. Ergo, są to abstrakcje, pomocne w metodyce, ale jednak nie określającego stanu faktycznego. Zaiste, Umysł to nieredukowalna całość. Wszelkie zabiegi wyszczególniające w Umyśle pewne ośrodki, służą tylko wzajemnemu zrozumieniu.
Tak powinno być, prawda?
Niestety jest inaczej - nasze postrzeganie jest zbudowane z konwencji, konkretnych bytów, ergo abstrakcji.Ponieważ nie ma niczego "sztywnego" w rzeczywistości. Nie ma rozumu - nie ma ego, nie ma nieświadomości. Nie ma Umysłu. Kto rozumie tę wiadomość więcej niż na zasadzie suchej informacji? Masz jeden z "celów" rozwoju duchowego.
Gratuluje i sorry za złośliwość z mojej strony - niepotrzebne przepychanki (-;
ps. doskonale zdaje sobie sprawę z rozróżnienia między rzeczywistością a abstrakcyjnymi pojęciami, dlatego też nakierowałem ciebie na podejście holistyczne, które wydaje mi się odpowiedniejszym w tym przypadku, stąd moje "ale" skierowane ku twojej tezie, które z gruntu nie było prawdziwe.
feydewey pisze:Słowa trzeba ważyć i umiejętnie dopasowywać do tego co się rzeczywiście wie jeśli chcesz mówić prawdziwie, co jest trudną sztuką.
Nic nie trzeba. Słowa są swobodną grą człowieka, tak jak myśli są swobodną grą przestrzeni. Gdy są szczere, płyną swobodnie, gdy je ważysz, mierzysz, dopasowujesz to tracisz szczerość. Ja jestem szczery :-)
Jeżeli brak rozważności i dorzeczności są dla Ciebie warunkiem szczerości, to słowo "szczerość" z Twojego języka prywatnego należy przełożyć na język nieco powszechniej obowiązujący, w którym oznacza po prosu głupotę.
Tak więc nie omyliłeś się w konkluzji:
feydewey pisze: Ja jestem głupi ]
Niestety nie jest to poczciwa głupota owieczki Bożej.
Z właściwą sobie lekkością wdrapałeś się się na Mont Everest głupoty, na szczycie postawiłeś drabinę, wlazłeś na nią i jeszcze musiałeś podskoczyć, bo za mało Ci było. Głupoty.
Jeżeli chcesz, możesz wartościować wyżej swoją starannie zebraną, ubraną w umiejętne słówka i uporządkowaną głupotę, od mojej, koanicznej, prostej i nie-prostej głupoty ;-) Potraktuj to również jako "śmierć autora", jeżeli chcesz. Rozważny jestem, jak mało kto, tak btw.
Miałem chwile sympatii do Ciebie, koalo, ale mi szybko przeszło, takie pozory nie utrzymują się długo ;-)
Bronisz słuszności tezy taplając się w abstrakcji - którą ostatecznie zanegujesz.
Powtórzę po raz kolejny - dialektyka i język ludzki jest zbudowany z abstrakcji. Chcesz czegoś nie abstrakcyjnego, wypierdalaj na łąkę. Dialog to abstrakcja. Ostatecznie trzeba ją zanegować, by wyjść poza abstrakcję.
..następnie klepiesz się po własnym pysku, pisząc o czymś bardzo oczywistym - pojęcia to nie rzeczywistość - a co jest BARDZO ODLEGŁE od twojej postawionej tezy. W końcu zrozumiałeś głębiej niż "na zasadzie suchej informacji". Ba, praktycznie urzeczywistniłeś jeden z celów rozwoju duchowego.
Sam się klepiesz. Rozumujesz strasznie prosto, binarnie, nie wielowartościowo. Popełniłem truizm, by uzupełnić wypowiedź - której chyba nie skumałeś też, dzizz.
Poddaje się.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.