Dzisiaj wykonałem skrócony przepis na buprę iv i zadziałał bardzo dobrze.

Odciąłem kawałek matrycy z buprą wielkości 2,5x2cm, Na łyżkę wlałem 3,5ml wody to iniekcji oraz kilka kropel alkoholu. Dorzuciłem kilka ziarenek kwasku cytrynowego. Odcięty kawałek matrycy wrzuciłem na łyżkę tak ze sobie ładnie pływał po powierzchni (musiałem pomóc sobie zapałką bo lepi się do palca strasznie)
Odpaliłem zapalniczkę i mniej więcej 5 minut to gotowałem, czyli wszytko na tej łyżce sobie przez te 5 minut bulgotało. Po tych 5 minutach na łyżce zostało niewiele wody, a plaster zrobił się taki jasno-matowy.

Po tej operacji na łyżce zostało mi jakieś 1,5ml płynu białego koloru. PO 10 minutach kiedy wszytko ostygło płyn stał się przeźroczysty a na dnie osadziły się drobinki kleju.
Wrzuciłem kulkę waty, igła 0,5, strzykawka 2ml firmy BogMark z gumowym tłoczkiem, kuj kuj i zrobione.
Zauważyłem pewna rzecz podczas przygotowywania bupry iv
Mianowicie jeśli po wygotowaniu plastra ochłodzimy roztwór gwałtownie np przykładając do spodu łyżki kostkę lodu, to wtedy klej w roztworze ładnie się wytrąca i roztwór po przefiltrowaniu przez kulkę z waty wychodzi przeźroczysty.
Natomiast jeśli po gotowaniu roztwór z buprą stygnie sobie powoli, to jednak mimo filtrowania płyn wychodzi troche mętny i nie bardzo to nadaje sie do pukania iv...