Dział służący dyskusji nt. spraw, gdzie postawiony został zarzut z art. 53, 54, 61, 63, 65, 66 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
ODPOWIEDZ
Posty: 43 • Strona 2 z 5
  • 56 / / 0
Nieprzeczytany post autor: alvin »
Mogą skojarzyć po opisie który zrobiłem....

Ale przechodząc do meritum:

Kodeks Postępowania

Art. 220. § 1. Przeszukania może dokonać prokurator albo na polecenie sądu lub prokuratora Policja, a w wypadkach wskazanych w ustawie - także inny organ.
§ 2. Postanowienie sądu lub prokuratora należy okazać osobie, u której przeszukanie ma być przeprowadzone.
§ 3. (123) W wypadkach nie cierpiących zwłoki, jeżeli postanowienie sądu lub prokuratora nie mogło zostać wydane, organ dokonujący przeszukania okazuje nakaz kierownika swojej jednostki lub legitymację służbową, a następnie zwraca się niezwłocznie do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie przeszukania. Postanowienie sądu lub prokuratora w przedmiocie zatwierdzenia należy doręczyć osobie, u której dokonano przeszukania, w terminie 7 dni od daty czynności na zgłoszone do protokołu żądanie tej osoby. O prawie zgłoszenia żądania należy ją pouczyć.

Oczywiście w tej kwestii nie zostałem pouczony, żadnego protokołu przeszukania nie widziałem, dostałem jedynie pokwitowanie na papierze kopiowym, nie ma nawet żadnej sygnatury, no i oczywiście pouczenie o prawach oraz na moje żądanie pisemne uzasadnienie zatrzymania.

i jeszcze:

Art. 224. § 1. Osobę, u której ma nastąpić przeszukanie, należy przed rozpoczęciem czynności zawiadomić o jej celu i wezwać do wydania poszukiwanych przedmiotów.
§ 2. Podczas przeszukania ma prawo być obecna osoba wymieniona w § 1 oraz osoba przybrana przez prowadzącego czynność. Ponadto może być obecna osoba wskazana przez tego, u kogo dokonuje się przeszukania, jeżeli nie uniemożliwia to przeszukania albo nie utrudnia go w istotny sposób.

Nie wezwano mnie do wydawania czegokolwiek, nie podano żadnych podstaw, czy też w jakim celu, wpierw było czy znam Marcina, a drugi sobie łaził i otwierał szafki...

Chociaż prosiłem , nie pozwolono mi zadzwonić po konkretną osobę, która zjawiła by się na miejscu w max 20 minut i mogła jako postronny świadek w tym uczestniczyć...
Ostatnio zmieniony 31 października 2009 przez alvin, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1 / / 0
Nieprzeczytany post autor: KapssL »
@alvin:proponuje zajrzec Ci na strone naszej miejscowej komendy policji i zobaczyc co tam napisali o tej całej akcji-text "Dzięki pracy policjantów na rynek nie trafi marihuana, która miała powstać z rosnących tam roślin"-jest najlepszy!!!Tak się akurat zlożylo że dziś czytalem aktualności na tej policyjnej stronce a potem wpadlem na hypka przeczytałem Twój post i tak jakoś skojarzyłem.Nawet zdjecie tych Twoich roślin dali i rzeczywiście wyglądają mizernie.Napisali tam też że policja otrzymala informacje o uprawie-po czym bezzwlocznie funkcjonariusze udali sie na wytypowane miejsce-gdzie potwierdzili info o hodowli-ujawnione przez Ciebie kulisy całej tej sytuacji a info zamieszczone przez policje nijak sie do siebie mają-szczególnie co do słowa "bezzwłocznie".Kryminalni z naszej komendy znani są z dosyć obcesowego traktowania prawa-wielu moich znajomych w tym i ja już się o tym przekonaliśmy i znamy wiele sytuacji podonych do tej Twojej np:wracam z pracy(też mam już ponad 30 lat),nagle w srodku miasta podbiega do mnie facet w cywilu którego widziałem pierwszy raz na oczy-nie krzyczy nic że jest z policji,nie pokazuje legitymacji-tylko wciąga mnie do samochodu(prywatnego jak się potem okazało) i wiezie na komende-myślałem że to jakiś napad jest normalnie-tym bardziej że wracałem prosto z pracy do domu,z nikim się po drodze nie spotkałem,nic nie kupowalem,nie jestem żdną recydywą czy coś....więc nie wiem czym sprowokowałem cała tą sytuacje-fakt że miałem w plecaku schowaną fifke do obstuku-ale skąd o tym wiedział ten pies....nie wiem i się nie dowiedziałem niestety.Moje próby składania zażaleń co do niewłaściwego sposobu zatrzymania mnie też zostały bez odpowiedzi-bo przecież coś tam przy mnie w końcu znależli.Żenada żenada żenada.Ale tak właśnie postepują psy z naszej komendy-podejmują bezprawne albo wątpliwie prawne działania-jeśli tylko wiedzą że końcowy wynik tych działań będzie dla nich dodatni co rozgrzesza ich z wcześniej popełnionego bezprawia.Tylko skąd oni biorą te info-chyba jest duuużo konfitur u nas w mieście.
P.S.
Do tej pory też tylko czytałem hypka ale po przeczytaniu Twojego post'a i skojarzeniu z info z policyjnych aktualności naszego miasta postanowiłem przerwać milczenie i też coś w tym temacie napisać tym bardzie też przeżylem coś podobnego i generalnie czara goryczy powoli sie już przelewa i trzeba coś z tym zrobic wreszcie.
Skoro ja skojarzyłem to ewentualni policyjni szperacze też to mogą zrobić,ale co im z tego przyjdzie to już nie wiem,chyba nie za wiele ale cholera ich wie.Gdybyś nie podał w swoim poście swojego wieku to mi też ciężej bylo by skojarzyć-więc pomyśl może nad edycją pewnych faktów i info.Strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Trzymaj się ciepło,uważaj na siebie i walcz z tymi mendami ile się da.Nie odpuszczaj im.Sadzić palić legalizować.Pozdro 5-5 ;-) ;-)
Ostatnio zmieniony 31 października 2009 przez KapssL, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik KapssL nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 73 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: AmneziaHaze »
zasada numer 1 - nie ufaj nikomu
zasada numer 2 - nie daj się złapać
zasada numer 3 - najlepiej mieszkaj sam

to oczywiste, że jakiś frajer ciebie sprzedał, ewentualnie mógł być to sąsiad. popatrz na sprawe z dalszej perspektywy, jezeli nie mieli by pewnosci i weszli by do mieszkania bez nakazu, to spokojnie moglbys powalczyc o odszkodowanie za bezprawną interwencje. marcin to tylko podpucha, zyjemy w panstwie bezprawia i niewoli, trzeba sie z tym pogodzic. psy tez mają wiele na sumieniu, czesto wiecej, takie akcje podbijają im punkty w ich prywatnych osiągnięciach, ty natomiast tracisz mozliwosc hodowli na najblizsze 2,5 roku. kapssl nie zyjemy na dzikim zachodzie, mozna byc ponad prawem, ale mozna tez zarobic na takich frajerach, jezeli zna sie prawo.

dziwne, macie tyle lat, a zachowujecie sie irracjonalnie głupio, moze za duzo jaracie. mialem psa dzwoniącego do mieszkania pod drzwiami, gdzie musialem w ułamku sekundy wyłączać mojego bassowego technicsa, nie raz bylem porządnie przeszukiwany, wrzucalismy lufki metr od policjantow do studzienek, zeznawalem jako swiadek, spierdalalem tez przed 6 skurwielami, ktorzy wybiegli z suki(zatrzymalem sie w ciemnym zakamarku gdy zagrozili ze będą strzelać), pietro pode mną była obława na dilera narkotykowego, gdy ja pietro wyzej zajmowałem się przycinaniem drzewek(wtedy zacząłem się zastanawiać), pewnego razu przeszukiwali mi samochod, w sytuacji gdy mialem towar schowany w dyskretnym miejscu, bo moj "przyjaciel" zdradził im gdzie "kolega czeka", a poszedl tylko po lufkę do sklepu i tam sie czaili na niego. a przeciez wcale nie musial mowic, debil mogl zamknac jadaczke i nic by mu za to nie zrobili - głupota ludzka i cykor nie zna granic. co ciekawe ani razu mnie nie zawieźli na komende, bo nie mieli ku temu podstaw. przypadek ?
jestem drugi
  • 56 / / 0
Nieprzeczytany post autor: alvin »
Jak by ci tu odpowiedzieć.... Jeśli chodzi o konfidencję być może, ale z przyczyn których raczej publicznie nie mogę wyjaśnić jest to naprawdę mało prawdopodobne.

Jeśli chodzi o odszkodowanie: mało co ludzi składa skargi nie mówiąc o walce o odszkodowanie - jeśli nic specjalnie złego się nie stało to komu by się chciało walczyć ? Zresztą znam to i z opowieści znajomych i autopsji. Ot kiedyś w innym mieście znajomego (żona dzieci, 0 środków, choć jakby go poczęstować to czemu nie) rzucili na maskę i przeszukali bo się im coś pomyliło...myślisz że złożył skargę ? spisał numery blach ? ....

KapssL: właśnie to jeden ze sposobów działań są strony policyjne z tzw."aktualnościami", gdzie odpowiednio można urabiać opinię, złapali z lufką ? - straszne narkotyki, nielegalne i degeneracja, ludzie to łykną

Dobra bo już rano się robi :)
Ostatnio zmieniony 31 października 2009 przez alvin, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 445 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan Jah »
Panie Jahu, ale skoro już weszli i znaleźli no to chyba kwestia czy mogli / nie mogli wejść nie gra już roli, cel uświęca środki, znaleźli pewnie całe setki dawek śmiercionośnej konopii, uratowali życie dziesiątkom ludzkich istnień.
Właśnie to jest też kutas. Dlaczego? Ano kiedyś jechałem na rowerze po chodniku. A że jechałem dośc szybko to przydzwoniłem w samochód który mi nagle wyjechał. Przyjechała policja, rozmowy, badanie alkomatem.
Do czego zmierzam. Pan policjant wytłumaczył mi że nawet jeśli ten człowiek by we mnie uderzył czołowo - to nadał byłaby moja wina. Dlaczego? Bo nie powinno mnie w ogóle tam wtedy na chodniku być, jest zakaz jazdy rowerem po chodniku (ale są wyjątki).

I na miejscu alvina zadziałał bym dosłownie tak samo. Nie mieli nakazu - nie mieli prawa wejść ergo nic by nie znaleźli. W sądzie powiedziałbym że policja użyła siły względem Ciebie, zostałeś powalony i skuty.

edit
Na takiej właśnie zasadzie mogliby wchodzić do każdego mieszkania/domu i konfiskować komputery pod zarzutem piractwa. Szkoda tylko że najpierw nie zaczną od siebie
Ostatnio zmieniony 31 października 2009 przez Pan Jah, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 118 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Jemen »
zmień temat wątku na "przypadkowe" lub ze znakiem zapytania. Na bank ktoś Cię wsypał. Tani tekst o jakimś Marcinie, działa tak samo jak mówi się świniom, że znalazło się trawę na dworcu, czy kupiło się na dyskotece.
  • 56 / / 0
Nieprzeczytany post autor: alvin »
Możliwość by osoby które ewentualnie doniosły na mnie świadomie/bądź nie jest praktycznie wykluczona!!!, z kilku powodów których puki co , ze względu na moją sprawę nie mogę publicznie opisać. Nie chodzi bynajmniej o jakieś moje bezgraniczne zaufanie, ale o powiązania umowami i przysługi jakie im wyświadczam, które (gdybym się dowiedział kto i co) mógłbym bezproblemowo zerwać i spowodować tym samym bardzo poważne starty i problemu u nich. Jednocześnie relacje między mną i nimi są jak najbardziej dobre. Tyle co mogę powiedzieć na temat konfidencji.

Jeśli ew. donos był anonimowy, to taka sytuacja przynajmniej teoretycznie wyklucza, by bez wszczęcia wcześniej dochodzenia dokonać przeszukania i to na legitymację (można przecież zdobyć nakaz, chyba nie traw to dłuzej niż 1 dzień, albo chociaż nakaz kierownika jednostki policji). Piszę teoretycznie, bo wiadomo jak to bywa w praktyce. Ludzie którym przeszukano przypadkiem mieszkanie przeważnie się nie żalą, a jak się żalą to takie sprawy są zbywane. Przeciętny człowiek sam nie zna się na tyle na zawiłościach i labiryntach prawa i nie będzie też wynajmował prawnika by zyskać w takim wypadku parę groszy ewentualnego odszkodowania i przeprosiny. Baaa, przykład Romana Kluski, który za nie słuszne zatrzymanie i chyba aresztowanie (przeszukanie tutaj to pikuś) zażądał 1400 000 zł, a dostał 5000 zł..., przykładów jest znacznie więcej...

Osoby które przez takie coś wpadają przeważnie także specjalnie nie wiele zdziałają choćby ze względu na mylny - o ile dowiedziałem się z rożnych źródeł prawniczych - pogląd: "skoro było coś, to i przeszukanie było uzasadnione". Po za tym większość w tym wypadku zastanawia się jak wybronić się z opresji, dobrowolne poddanie się karze etc...
W prawie polskim nie obowiązuje niestety zasada "nielegalnie pozyskanych dowodów", zresztą w prawie amerykańskim też do końca nie jest tak jak to pokazuje się na filmach.

Prosił bym by wątku donosu i zastanawiania się kto, gdzie i dlaczego już nie kontynuować bo nie ma sensu.
Aczkolwiek dzięki Wam za uwagi na ten temat (konfitur), gdyż dały mi do myślenia choć w nieco innej kwestii.
Ostatnio zmieniony 31 października 2009 przez alvin, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 445 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan Jah »
Żeby zdobyć nakaz też nie jest prosta sprawa. Muszą mieć konkretny dowód, czyli np osobe która Cię wsypie lub zdjęcia. Sąd nie wydaje nakazu ot tak lub na domysłach.

Albo byłeś obserowany albo ktoś Cie wsypał :/
W każdym bądź razie, nie ufał bym już nikomu

Na twoim miejscu wziąłbym pod uwage
bezpodstawne wtargnięcie policji do domu
Wielkość uprawy (własny użytek)
niekaralność (jeżeli jesteś)
Negocjacja kary
  • 849 / 56 / 0
Nieprzeczytany post autor: gbu »
Wjebałeś nieciekawie:/ - w sensie że lata swoje masz i w zasadzie zachowałeś środki bezpieczeństwa.Oczywiście wpuszczenie tych chujów to błąd wielki ale nie ma tego co roztrząsać - ja tez w teorii jestem dobry...Praktyka mam nadzieje mnie czekać nie będzie, ale do rzeczy.

1.Wybij sobie z głowy że to był przypadek - ok , jest taka możliwość ale wtedy mógł byś startować do pechowca roku - zdarza się ale prosta matematyka mówi że szanse są na to niewielkie - Za ludzi(Twoich znajomych) oczywiście w 100% ręczyć nie możesz ale tu się spierał nie będę bo 'trochę';) lepiej wiesz jak jest.Zostaje pl seed bank i posilając się tym co napisałeś(pytania typu - od kogo itp) - zakładam że jest spora szansa że to to.Ot , ktos tam wpadł, mieli dowody wpłat - postanowili sprawdzić.Całkiem możliwe że nakazu nie mieli - tak jak powtarzam - nie łudź się że to przypadek...przypadkowo o 6 rano to psy na 99% nie pukają:> , szczególnie że rozumiem , że po tym 'wielkim' odkryciu nagle poszukiwany pan X przestał się liczyć.

2. Mleko się rozlało, trza zminimalizować straty - będę się powtarzał ale walcz o tylko i jedynie - grzywnę.Żadnych zawiasów itp - jeśli pracujesz, jesteś niekarany to tylko Twoja inwencja i teatr aktorski - błąd...w sumie nie palę , nie chciałem się zadawać z gangsterami by kupować - naczytałem się internetu , przez zawiasy będę zrujnowany(stracę pracę itp), stać mnie na grzywnę, więcej tego błędu nie popełnię.

Oczywiście wypadało by się poradzić adwokata bo ze mnie jest tylko teoreta(choć znam przypadki gdzie udało się ludziom wywalczyć grzywnę - w zasadzie 3 na 3 przypadki + kilka z zawiasami ale godzili się na to bez jakiejkolwiek walki)

3.Kwestia nielegalnego wtargnięcia - musisz to przemyśleć - jak by nie patrzeć powinieneś się skupić na tym byś wyszedł z tego , najwyżej z mniejszą gotówką - nie wiem czy jakaś walka z psami coś Ci da - jak by nie było - wjechali = znaleźli 'bandziora':) - to też by wypadało omówić z adwokatem a tak na marginesie to miej do nich ograniczone zaufanie - tak jak w każdym zawodzie, możesz trafić na nieuka/olewacza/kretyna nie znającego się akurat na dragowych sprawach ,który Ci walnie gadkę jak rasowy pies - typu że masz się cieszyć z zawiasów.

Powodzenia i zdaj relację jak już będzie po wszystkiemu.
  • 56 / / 0
Nieprzeczytany post autor: alvin »
K... mać szlak mnie trafi.

To był przypadek, poszukałem tego Marcina ... , po inicjałach i przeczytałem, miesiąc wcześniej był taki, któś zatrzymany za włamania do samochodów, a teraz przypomniałem sobie jak dyskutowali na komisariacie: znowu ktoś się włamał na początku ulicy x, i generalnie o włamach do samochodów. X to ulica przyległa min. do mojej ulicy. I wiem z opowieści że policja często sprawdza takich gostków co coś ukradli, jak tylko coś podobnego w okolicy się dzieje....

Zresztą oni zupełnie nie byli przygotowani na narkotyki, bardziej im zależało na sprawdzaniu numerów seryjnych sprzętów co mam, komórek, etc...

Kutafony po...e mogli kurwa napić się kawy i iść szukać dalej tego fiuta...., a nie robić sprawę
ODPOWIEDZ
Posty: 43 • Strona 2 z 5
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.