ODPOWIEDZ
Posty: 7506 • Strona 750 z 751
  • 13 / 1 / 0
27 sierpnia 2024omertse pisze:
Niektórzy odradzają tripowanie na emce samemu, inni jak widać chociażby kilka postów wyżej we wpisie @GTB488 czy też z prywatnych rozmów z niektórymi że lubią brać ją samemu. Zastanawia mnie jak to faktycznie wygląda i kusi by spróbować w Settingu łóżko+muzyka+słuchawki. Jeśli faktycznie się zdecyduję to dam znać jakie są moje przemyślenia na ten temat jednak jaką dawkę warto byłoby na takiego tripa przyjąć?
Do tej pory moje doświadczenie z emką to raz jakieś 8h po kwasie i raz w rozszerzonym nexusie o MDA i ciutke mj. MDA też poza tym raz brałem, więc na dobrą sprawę 3 razy brałem empatogeny. Bardziej siedzę w psychodelikach, a to jako że lekko zahacza o te grupę to też zdarzyło się po to sięgnąć.

Jaką dawkę polecacie i jak oceniacie potencjał psychonautuczny emki?
Uwielbiam brać emkę samotnie i tak tez spędzać czas - nawet jesli jestem na jakimś fajnym koncercie trance/techno itd. To, co pisal ktoś wyżej - biorąc sam mogę skupić sie na wlasnych odczuciach bez konieczności gadania (a czasami paplania co ślina na język przyniesie) i sluchania różnych bzdur. W moim odczuciu jedzenie samemu zupelnie nie kojarzy mi się ze stratą materialu - raczej z wolnościa do robienia co chcę i kiedy chce. W zamknięciu mozesz sobie lezec otulony przyjacielskim i mięciutkim plaszczykiem ropzlywającej Ciebie emki sluchajac takiej muzyki, jaką chcesz sluchac - a nie jak to czasami w większym gronie "to jest chuj, teraz moja kolej, znam zajebistą nutę"xD. Analogicznie na zewnątrz, szczególnie nocą w letnie dni, lubie spacerować zemkowany i co jakis czas raczyc się smacznym jointem i rzadziej browarkiem. No i tak jakoś mam, że do wszystkich dragów (koko, emka, LSD, czy grzyby) uwielbiam palic w ciul trawy, co kiedy bawię sie w wiekszym gronie czasami spotyka się z mniej lub bardziej zwerbalizowaną dezaprobatą. Pomimo, że jestem typem sangwinika i ekstrawertyka, to narkotyki uwielbiam brać w samotności - taki trochę paradoks xD.
Podsumowując, uważam, iż nie powinno się oceniać zarzucania w pojedynkę przez pryzmat "straty materialu", raczej po fakcie ocenić, czy czas zostal fajnie spędzony, oraz czy faza, która byla pozwolila Tobie na fajne przezycia.
  • 479 / 143 / 0
Miesiąc temu z hakiem zrobiłem kitty flipa więc teraz też już to wiem, tak więc nie tylko dzięki za odpowiedź ale i sam się mogę pod tym podpisać. Okazuje się że podobnie jak z sajko, jest po prostu inaczej ale również przyjemnie, dlatego fajnie raz tak a raz tak tripować. Z pewnością jeszcze do takiego settingu jak ostatnio wrócę, jednak między ostatnim tripem a potencjalnie dobrą okazją jest lekko poniżej 6 miesięcy, więc chcąc zachować zasadę 3 miesięcy przerwy to najbliższą emkę solo najszybciej bym mógł wziąć jesienią, a i wtedy jest szansa że coś innego się na horyzoncie pojawi. Tak więc z wielką chęcią powtórzę wzięcie emki samotnie ale z rozsądku nieprędko.
  • 1374 / 501 / 0
Jak dla mnie też emka solo albo wcale. Ale ja w sumie nie mam żadnej używki którą bym wolał brać w towarzystwie. Nawet z najbliższą osobą która też by wzięła, chuj, wolę sam. Z bliskimi to czas wolę spędzać trzeźwo. A z dalszymi albo obcymi to się nie ćpa. Pozdro.
  • 479 / 143 / 0
No wiadomo że na trzeźwo to podstawa i tylko z takimi ludźmi z ktorymi bez używek jest przyjemnie jest sens na jakiegoś tripa. Męcząca osoba na trzeźwo po ćpaniu może być mniej męcząca, ale wciąż szkoda w ten sposób czas spędzać. Są jednak osoby z ktorymi super się czas spędza niezależnie od stanu świadomości i na co dzień na trzeźwo się te relacje rozwija to wtedy tripy mogą być fajnym dodatkiem.
  • 2 / / 0
20 marca 2025TymekDymek pisze:
Jak dla mnie też emka solo albo wcale. Ale ja w sumie nie mam żadnej używki którą bym wolał brać w towarzystwie. Nawet z najbliższą osobą która też by wzięła, chuj, wolę sam. Z bliskimi to czas wolę spędzać trzeźwo. A z dalszymi albo obcymi to się nie ćpa. Pozdro.
Spróbuj MDA, niby to samo, a jednak trochę inaczej... I co robisz podczas kilku godzin tripa? Leżysz, słuchasz muzyki? Ja bym nie wytrzymał po emce bez otwierania paszczy do kogoś :D Rzadko spotykane podejście
  • 1374 / 501 / 0
No próbowałem, tak samo
  • 5 / / 0
01 marca 2025AngelSentinel pisze:
@ZielonyGnom próbowałem. Z SSRI/SNRI brak działania MDMA to najlepsze do może Cię spotkać. Jak będziesz mieć więcej pecha to uboki same MDMA odczujesz a w najgorszym wypadku zespół serotoninowy.
Czyli lepiej poczekać do końca brania antydepresantów? A brałeś coś innego podczas stosowania anty?

Ostatnio spróbowałam mef i wszedł jak złoto.
  • 2 / / 0
Hej, czy okazyjne branie M-ki ma jakiś realny wpływ na mój performance w bieganiu maratońskim/półmaratońskim czy raczej nie ma żadnych dużych przeciwwskazań??
  • 923 / 165 / 0
@M3S , nie wiem co rozumiesz przez brnaie okazyjne, bo dla mnie okazyjne to np. raz na rok może dwa razy do roku. Jeśli taka częstotliwość to bez lipy ;) sam biegam długie dystanse i zawsze po zabawie z MDMA czy jakimś krysztale zawsze pauza od treningów aż się organizm nie zregeneruje ;0
Przez to cholerne forum boję się wypić piwo, walnąć kreskę i zwalić konia xD
  • 2 / / 0
No mówiąc okazyjnie myślałem o przerwach w bardziej z gatunku miesiąca dwóch...

Z góry dzięki za info :))
ODPOWIEDZ
Posty: 7506 • Strona 750 z 751
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.