Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7620 • Strona 762 z 762
  • 8 / 1 / 0
Cześć, czy ktoś orientuje się jak daily palenie THC wpływa na działanie grzybów/ogólnie psychodelików? Zauważyłem, że w momencie, w którym palę dzień w dzień (nie muszą być to duże ilości, wystarczy jedna lufa przed snem) grzyby/LSD działają na mnie dużo słabiej.

Prób z psychodelikami miałem już łącznie z 10 i tak naprawdę tylko 2 (raz grzyby, raz kwas) z nich były dla mnie warte zapamiętania i naprawdę coś się wydarzyło. W każdym innym wypadku był to spory niedosyt i chęć poprawiania paleniem w trakcie tripow.

Przykładem może być zjedzenie przeze mnie 1.5g zmielonych APE, które miały mnie nieźle poturbowac a było co najwyżej tak jakbym wypił piwo.

Gdzieś przeczytałem że medyczna może działać podobnie jak SSRI, ale coś nie chce mi się w to wierzyć.
  • 3133 / 872 / 5
U mnie powodowało to po prostu otępienie. Podczas tripu wzmacniało niby ale wprowadzało też splątanie i wrzucało trip na inny tor.
Te grzyby na pusty żołądek? Leków nie bierzesz żadnych? 100% pewności co do tego, że to to?
Poza tym uważałbym z taką ilością APE. Masz zerowe doświadczenie, a psychodeliki mogą cię wyruchać w mózg i zostawić podziurawioną psyche na lata. Better safe than sorry

Btw, każdy grzyb inna moc. Do tego dochodzi przechowywanie, suszenie.
Poor kids are just as bright and talented as white kids.
  • 8 / 1 / 0
Odpowiadając po kolei:
-Zależy, czasami brałem na pusty żołądek, czasami coś lekkiego typu szejk białkowy kilka h przed tripem.
-Nie biorę nic oprócz podstawowych suplementów (kreatyna, d3, omega3, multipak witamin)
-Na 90% tak, grzyby pochodzą z cebulowej krainy od vendora, który ma sporo pozytywnych opinii więc co do tego bym się raczej nie przyczepił. Co innego kwasy, bo te to na 100% loteria ile będzie faktycznie na blotterze.

Jaką dawkę w takim razie poleciłbyś APE'ów? Tak jak mówię, próbowałem już 1.5g i byłem mocno zawiedziony. Sam vendor, mówił mi abym celował w okolice 2g.

Tak naprawdę jedyne co przychodzi mi do głowy to ego, które za wszelką cenę nie chce odpuścić kontroli? Zauważyłem, że z większością substancji psychoaktywnych potrzebuje większych dawek (tych wrzucanych w bombkach, bo sniffów nie praktykuje wcale) aby osiągnąć zamierzony efekt wpasowujący się w zamierzone efekty w różnych tabelkach dosage. Ale jednocześnie kłóci mi się to z poczuciem, że jak samo ego może blokować chemię odziaływującą na mój mozg?

Nie wiem czy nie jest to też związane z trawieniem/brzuchem bo ten jest u mnie wyjątkowo pancerny i na palcach jednej ręki mógłbym policzyć kiedy bolał mnie brzuch po zjedzeniu czegoś co potencjalnie mogłoby mi zaszkodzić - i to by się poniekąd zgadzało z tym, że formy palone różnych substancji działają na mnie bardzo dobrze w porównaniu do bombek, grzybów, ciastek z THC (które również działają na mnie bardzo słabo).
  • 1374 / 501 / 0
@GladiatorRon

No psychodeliki to nie jest zazwyczaj to, przy czym powinno się starać nie stracić kontroli. One będą z Ciebie wyciągać pewne rzeczy, np. uświadomią Ci Twój cień personalny (Jung), pokażą Twoje wyparcie, czy jakieś nieprzerobione traumy. Jak nie lecisz z prądem przy większych dawkach, to po prostu zacznie się dyskomfort, który może się przerodzić w bad tripa.

Jeśli chodzi o ego a psychodeliki, to poczytaj sobie czym jest sieć wzbudzeń podstawowych. Łap link do mojego tematu na ten temat — to jest ogólnie ten obszar mózgu, gdzie jest ego i który wyciszają psychodeliki. post3826134.html#p3826134

Jeśli chodzi o codzienne palenie, to jak nie zapalisz tego samego dnia co bierzesz grzyby, to wpływ to może mieć po prostu taki, jaki ma na Ciebie samo palenie, jak jesteś bardziej leniwy czy bałaganiarski, to na pewno na tripie będziesz to dostrzegał i możesz się z tym źle czuć. Jeśli zapalisz przed grzybami, powinno to trochę zniwelować nudności oraz delikatnie zmienić profil fazy, moim zdaniem na mniej fajny. Jeśli zapalisz już pod wpływem, to wówczas będzie solidne wzmocnienie i synergia, trip wówczas robi się bardziej kolorowy, odklejony i zarazem euforyczny, no i łatwiej o wkrętki. Warto uważać z paleniem po grzybach, bo u niektórych osób dawki, które bez grzybów dają przyjemny stan, na grzybach mogą już wywołać bad tripa. Jeśli chcesz więc palić już będąc pod wpływem grzybów zacznij od mniejszych ilości i poczekaj chociaż 15-20 min przed kolejnym buchem.

No i jeśli chcesz z grzybów wyciągnąć jakąś autoterapię, to z ziołem będzie to konkretnie utrudnione, o ile nie niemożliwe nawet. Będzie dobra bania, ale bez terapeutycznych właściwości w dłuższym terminie. Nawet jeśli tego dnia nie zapalisz, to po prostu obecne cały czas w organizmie kannabinoidy i ich metabolity i tak to zakłócą.
  • 124 / 11 / 0
Czy poszczególne odmiany grzybów psylocybinowych działają w trochę inny sposób? Czy to nie ma znaczenia, bo substancja czynna jest taka sama i liczy się tylko dawka?
Uwaga ludziska chyba zwariowałem oddam* Codeine Phosophate 30 mg! Zainteresowanych zapraszam na priv :korposzczur:
  • 8 / 1 / 0
@TymekDymek
Ja to wszystko jak najbardziej rozumiem, sam zauważyłem, że marihuana dosłownie "zabrudza" mój umysł w momencie kontaktu z różnymi środkami psychoaktywnymi, natomiast nie w tym rzecz.

Problemem jest to, że ja tą marihuanę paliłem w trakcie tripów tylko, dlatego że efekt był dla mnie niewystarczający i w ten sposób chciałem "uratować" zjedzone już grzyby. Raz na LSD faktycznie przerodziło się to w bad tripa - czułem, że coś się rozkręca, ale nie do końca i postanowiłem zapalić jedno bicie z małego bonga i to był błąd. Dosłownie odliczałem 60min aż marihuana przestanie działać, ponieważ czułem się źle sam ze sobą.

Także clue całej mojej wypowiedzi jest to, dlaczego tak właściwie psychodeliki działają na mnie tak słabo. Powiem więcej, moja pierwsza próba wzięcia grzybów odbyła się z zaufanymi przyjaciółmi oraz grzybami Penis Envy. Kumple przyjęli dawkę 1,1g, ja natomiast 1,5g i uwaga, ale ja totalnie nic nie poczułem w porównaniu do nich (opowiadali mi o rzeczach, których nie mogli sobie po prostu wkręcić). Czy to możliwe, aby po prostu grzyby z rodziny Penis Envy na mnie nie działały?

Temat z ego bardzo ciekawy, dziękuje za polecenie. To jest też jedna z rzeczy, która mnie bardzo nurtuje. Czy możliwe, aby podświadomość to po prostu blokowała? Kiedyś natknąłem się na kanał jakiejś pary o psychodelikach gdzie chłop opowiadał, że po 5g nie poczuł dosłownie nic a następnie po kilku dniach odczuł pełnie efektów dopiero po 5h tak jakby faktycznie umysł mógł mieć tutaj duże znaczenie.
  • 453 / 281 / 0
@drybler

Niby nie powinno być żadnych różnicę, bo jest jak mówisz, ale... no właśnie. Tu trochę wjedzie odklejka, nie każdy przecież musi wierzyć we fraktalne istoty, mechaniczne elfy i tak dalej, ja jednak na serio zauważam różnice między odmianami cubensisów. Jakby człowiek wybierał inny kierunkowy, fabrycznie zainstalowany w danej odmianie grzyba, przez co łączy się z innymi istotami. Wizualnie też jest zazwyczajaj spójnie, czyli typowo grzybowo, ale jestem w stanie rozpoznać szczegóły inne dla np. Jack Frostów. Długo by pisać a i tak w większości rozbija się to o indywidualne doświadczenia, więc zapewne znajdą się osoby twierdzące, że opowiadam głupoty i z ich perspektywy - to będzie jak najbardziej zasadne.

Wielokrotnie spotkałem się też ze stwoerrzeniem, że Łysiczka lancetowata, będąca zupełnie innym gatunkiem niż cubensisy z kita, jest dziksza i mroczniejsza w odbiorze. Jak jest, nie wiem, nigdy nie miałem zaszczytu jej spróbować, jednak jestem w stanie uwierzyć, że coś w tej kwestii prawdziwego może być.

@GladiatorRon

Odczekaj min 2 tygodnie i wrzuć 5g tych penisów, jak heroic dose nie zadziała, to rzeczywiście jesteś odporny. A jak zadziała, to cóż, pożegnasz się z ego na chwilę, zapewniam.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 34 / 2 / 0
Jestem już po kilkukrotnej konsumpcji całkowicie zmieniam zdanie na temat grzybów, wysokie dawki psylocybiny>kwas. Przy dopaleniu trawy kolory i fraktale są przezajebiste, lepszy wizualnie był dla mnie chyba tylko ALD-52. No i mniej nachalna stymulacja, mniej męczący trip, fajny afterglow. Konsultowałem dawki od 1.5 do 7g i na każdej można coś fajnego odkryć.
Dobry ćpun, podobnie jak saper, myli się tylko raz.
  • 5 / 2 / 0
Przede mną pierwszy trip. Czy dobrym pomyslem jest go zaczynac w trojkacie stricte skierowanym pod katem seksualnym, gdzie mimo znajomości trzeciej osoby, mam mieszane uczucia co do samego pierwszego tripo-seksu na grzybach?
  • 4992 / 849 / 0
Czy ja wiem . Są inne grupy psychodelików bardziej nadające się do takich wojaży.
Grzyby raczej uwalniają z tych zwierzęcych instynktow.
Ciężko nawet o seks z kimś kogo słabo znasz a pociąga fizycznie.
Możliwie, że w trakcie załączy Ci się strumien myśli na ten temat a to może się skończyć nawet jakaś traumą.
Do chemsexu się kompletnie nie nadają.
Za mało danych odnośnie tego kim są te osoby z którymi chcesz przeżyć takie doświadczenie.
Na grzybach to można to robić z kima zaufanym, z kim masz emocjonalne połączenie i uczucia wobec tej osoby jak miłość, zauroczenie.
Ja osobiście bałbym się. Grzyby są zbyt introspekcyjne do takich zabaw .
Jak już to lepsze coś z grupy fenyloetyolamin podlane GBL
DOC, 2 c-x
Dają stymulację która w połączeniu z lekkim afrodyzjakalnym, rozluźniającym dz działaniem ggb/GBL.m tworzy fajny mix
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
ODPOWIEDZ
Posty: 7620 • Strona 762 z 762
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.