Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Jaki sposób podania najlepiej na was działa?
Nie trzeba kombinować z jakimiś herbatami, cytrynami, a faza wchodzi szybko i dosyć długo się utrzymuje. Brzuch nie boli, ale to w sumie kwestia osobnicza. Trzeba tylko je wcześniej rozdrobnić palcami i dobrze dobrać grubość mielenia, bo przy za małym przelocie pomiędzy żarnami, można mielić te grzyby do usranej śmierci, chyba za bardzo włókniste są. I wydaje mi się, że łatwiej mieli się takie świeżo wyciągnięte z zamrażarki.
The body or a conscious mind'
Jeśli chodzi o same grzyby, to zawsze robię lemon tek; jest dla mnie lepszy przede wszystkim dlatego, że BL szybciej przechodzi. Wyraźne efekty czuję już po 10-15 minutach.
Jednak najbardziej ciekawi mnie to, w jaki sposób udało się przekonać dziewczynę do wspólnego tripa? Będę wdzięczny za rozwinięcie.
@Lexxxis567 Będzie w porządku. Niemniej, osobiście wolę po prostu szamać je na sucho, bez dodatków. Oczywiście mówię o przypadkach, kiedy nie robię lemon teka, a jak już wspomniałem wyżej, ostatnimi czasy właśnie ku niemu się przychylam. BTW. Jeszcze lepiej wchodzą świeże, wtedy smak jest całkiem dobry, polecam.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
Zdecydowanie pokazały mi swoją moc i wywróciły na drugą stronę. Czułam jak przejechały buldożerem pod wszystkich moich dotychasowych schematach i toku myślenia.
Odpowiadały na zadane pytania, nie zawsze tak jakbym tego chciała ;)
Orgazmiczny przepływ ekstazy po całym ciele to coś nie do opisania. Podobnie jak rozpuszczenie ego i bycie poza przestrzenią, czasem i ciałem. Przez jakiś czas byłam czystą energią w pełnej ekstazie. Ah :)
Większość tripa spędziłam z opaską na oczach, bardzo chciałam się skupić na wnętrzu i z taką intencją zaczęłam trip. Wszystkie emocje, zwłaszcza te głęboko schowane wylazły na wierzch. Niełatwo jest mi puścić kontrolę, a mój sceptyczny umysł cały czas zadawał pytania 'czy ja to tworzę?', 'czy ja to jeszcze kontroluję?', 'chyba już nieeeeeee...' ;)
Ciężki, mocny, intensywny trip - ale jak to się mówi 'no rain, no flowers'.
Podróż zdecydowanie do powtórki, natomiast tym razem spróbuję z mniejszą dawką, 3g jednak okazały się za mocne jak na pierwszy raz po wielu latach przerwy od psychodelików.
Teraz już wiem, że nie bez powodu nazywają się Golden Teacher ;) I wiem też, że nie są zabawką i nie są dla wszystkich. Lata praktyki medytacji i oddechu bardzo pomogły mi chwilach kiedy było za grubo.
Pod sam koniec było mi trochę niedobrze i ciężko było mi zasnąć. Macie jakieś tipy jak sobie z tym poradzić?
Tak samo kwestia jedzenia przed, w trakcie i po: wszystko jest do ogarnięcia na wyczucie poprzez obserwacje tego, w jaki sposób reagujemy. Dlatego też jem coś konkretnego na trzy godziny przed podaniem grzybów, potem bezpośrednio przed wchodzi odrobina czekolady na poprawę nastroju i uzupełnienie paliwa w postaci cukru. W trakcie woda (koniecznie butelka z korkiem niekapkiem, bo lubię pić leżąc), a na koniec owoce albo mus w tubce z ryżem/owsianką.
Rano mocna yerba i mam przyjemną synergię pobudzenia z grzybowym afterglow. To niemalże jak poprawiny po weselu ;). I do tego ta symbioza, o której Poduszka wspominał - sama hodowla jest po prostu fascynująca, potem suszenie, doglądanie i na końcu właściwy trip. To mi się nigdy nie znudzi.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
Badania nad psychodelikami blokują przepisy?
Niemcy w obliczu "fentanylowej fali". Eksperci biją na alarm.
Problem z fentanylem nas nie ominie i sami sobie z nim nie poradzimy…
Palenie fajki wodnej wcale nie jest nieszkodliwe
Fajki wodne zyskują coraz większą popularność, szczególnie wśród młodych osób. Wiąże się to z powszechnym przekonaniem, że palenie sziszy jest nieszkodliwe dla zdrowia. Nic bardziej mylnego!
Stan Massachusetts chce zalegalizować psychodeliki. Co to oznacza?
Massachusetts dąży do legalizacji psychodelików w 2024 roku, co może uczynić go trzecim stanem USA, który wprowadzi takie prawo. Jakie zmiany czekają na pacjentów?
Pojawił się postulat wprowadzenia ceny minimalnej za alkohol. Rząd pracuje nad nowymi rozwiązaniami
Ostatnia afera z alkotubkami może mieć znacznie poważniejsze skutki niż wycofanie feralnego produktu ze sklepów. Okazuje się bowiem, że rząd rozważa wprowadzenie ceny minimalnej za alkohol. Taką informację przekazał na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny.