No upijanie się mocno utrudnia antidepresantą pomagania (o ile mogę uciec się do takiej personifikacji), ale skoro sertralina działała jakoś to możesz do niej wrócić.
Ale jak dla mnie problemem jest alkohol i dopuki tego problemu nie rozwiążesz to rzeczy pokroju antydepów są mniej lub bardziej bez sensu
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Bo dysocjanty to działają inaczej, obniżają dopamine przez co nie ma chęci kompulsywmych.
@Mefistofeles1945 ale w sumie nie wiem o co pytasz i w jakim kontekście.
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Ale najgorsze jest to że cię uczepił mojego picia, okej nadużywam alkoholu ale kurwa, płacę 250 zł za wizytę a on mi nie chce na żadne pytanie odpowiedzieć na temat mojego PTSD, urazu psychicznego, flashbacków czy depresji bo najpierw mam się uporać z piciem, jak to zrobię to się zastanowi nad moimi dalszymi problemami. WTF ? Picie mi kurwa nie przeszkadza w życiu, przeszkadza mi depresja, PTSD i lęk społeczny i po to polazłem do psychiatry. Jakbym chciał leczyć alkoholizm to bym poszedł na AA czy inne terapie.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że obok domu mam moją kochaną panią doktór rodzinną, które by mi te wszystkie leki przepisała bez problemu (alpre czy tramka to sobie u niej na telefon załatwiałem), bez płacenia 250 zł, ale rodzina się uparła że mam chodzić do prawdziwego psychiatry, który niczym mnie nie zaskakuje bo na farmakologi psychiatrycznej to się znam bardzo dobrze, i który nawet mi nie chce leczyć tego z czym do niego przychodzę. Sorry za offtop, wróciłem późno, wszyscy już śpią w domu, a chciałem to wylać z siebie.
Dla swojego dobra powinieneś pić rzadziej i mniej trochę, nie piszę wcale bo wiem jak to jest. Sam wpadam czasem w ciąg i piję dużo i codziennie, zawsze potem mam doła i czuję że leki nie działają jak powinny, musi minąć trochę czasu zanim dojdę do siebie. Ciebie też to czeka na dłuższą metę.
A teraz po prostu mów lekarzowi że pijesz dużo mnie i rzadziej, uspokoiłeś się już itd., jeśli będziesz przekonujący to nie ma powodu ci nie uwierzyć.
06 czerwca 2023Mefistofeles1945 pisze: Jak się nazywa antydepresant który najsilniej oddziaływuje na dopaminę. ??
Jest jeszcze Buproprion łatwiejszy do zdobycia ale kurwa bardzo nie polecam ze względu na niski poziom DA w stosunku do wysokiego NA i obniżenie progu padaczkowego co nieprzyjemnie wykręca, fajnie działa jak się przegryzie tabletke ale ogólnie te grupy leków mają to do siebie że szybko wyczerpują działanie a przy tendencji do uzależnień tolerancja da się we znaki nadużywaniem.
Z tego co kiedyś próbowałem gdy chciałem poszukać godniejszego sposobu od opio i pregabaliny na odmulenie się po SSRI to całkiem fajnie działał przez dzień dwa, potem już czuć bylo wyczerpanie i chęci do zachowań które były znane z dopamimowych RC jednak, wychwyt zwrotny to mechanizm całkiem inny, zużywa tez intensywnie układ nagrody jednocześnie nie dając uczucia satysfakcji. Wolałem nie ryzykować dłuższym stosowaniem i Tobie też odradzam.
A po za tym sertralina na początku działania działa nieźle na dopaminę, działanie oczywiście się wyczerpuje ale zamiast utknięcia w dziwnej i pustej stymulacji psującej dopamine (w gorszym przypadku nadużywając) przechodzisz stopniowo w esserajowa zmulke.
Imo ciekawa alternatywa do zapoznania się z tym mechanizmem ale osobiście dostrzegłem po sobie i po postach użytkowników że wszystkie antydepresanty które uwodzily dopaminą, były skuteczne tylko przez pierwszy tydzień dwa działania.
Potem to już kwestia tego czy te pigułki blokujące wychwyt serotoniny w bilansie działają na nas korzystnie czy niekorzystnie.
Szczęścia to one nie dają, co najwyżej łatwiej się żyje, ale po odstawieniu gdy nadejdzie chwila refleksji ciężko nazwać to życiem, bardziej snem, ogłupieniem żeby po prostu wygodniej żyć z depresją.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Ale jak biorę ją teraz znowu to takiego efektu już nie ma.
Dodać można jeszcze selegin jako chyba najsilniej działający na dopamine ale to inna bajka trochę już.
Wybacz że się jeszcze przyczepię, ale ćpanie nie pomaga w leczeniu, znam wiele osób którym antydepresant (różne, od mao po sari) pomogły bardzo, znam wielu którym nie pomogły, ale trochę zbytnio generalizujesz i chyba zbytnio patrzysz przez swoje doświadczenia wydaje mi się.
@Trian11 A co do picia, psychiatra przepisuje ci leki bo mu płacisz, choć mówi ci jak do ściany, że dopóki pijesz wszystkie twoje problemu będę się tylko pogłębiać niezależnie od leków. Leki mogę coś pomóc jak przestaniesz pić. A więc twoim głównym problemem jest alkohol. Nie dość że pogłębię już istaniejace problemy, stwarza nowe to jeszcze uniemożliwia leczenie. Nie wiem skąd wziął ci się pomysł że picie nie jest twoim problemem. Oczywistym jest iż jest.
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.