Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
Ale tak serio to powodzenia.
Macie jakiś antydepresyjny protip przy redukcji benzo żeby nie wpierdalac kodeiny co tydzień na doły.
Byłem wjebany w pregabaline, nie wiem jak długo czeka mnie psychiczna regeneracja ale ssri odpadają bo robią mi większe szkody niż pożytki.
A benzyny mają w sobie coś co sprawia że ten smutek lubi się nasilac co w przy bezradności nie stanowi dobrego punktu zwrotnego.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Ale chyba tak no i wyszło, że na juwenalia wszystko wjebałem do miksera, kode, alpre, pregabe oraz alko. Chodziłem po całym terenie juwenaliów zrobiony ostro i pytałem losowych ludzi o zioło w akompaniemencie śmiechu ziomeczków, którzy ze mną wtedy byli.
Ostatnią paczke alpry 1mg zjadłem w 5 dni. Ostatni dzień był w sobotę. No i w poniedzialek w nocy w pracy już było niedobrze oj niedobrze. A do tego chyba zejście z kody nachodzi. Czuję się ohydnie, jest ciepło, a ja nie dam rady wyjść z mieszkania. Jest mi na zmiane zimno-gorąco. Nie mogłem przez jebany błąd ogarnąć recepty na pregabe. Co robić?
Pregaba? baklofen? Na sen mam promazyne. Coś innego na sen? DXM na rozruch?
W piątek wlatuje siłka oraz dużo jedzenia, bo wypłata. Do tego czasu muszę coś wymyślić.
20 czerwca mogę ogarnąć dwie paki alpry, które zjem w tydzień pewnie. Czemu to gówno tak kusi?
Sorki za rozjechane akapity bezsensu. Czy mogę jarać na sen? Pomaga coś? Powinno znosić ból mięśni i pozwolić coś zjeść?
27 maja 2023GreenPurple pisze:Jak dla mnie to przede wszystkim za szybkie tempo masz narzucone. 2 lata w ciągu to powinno być 8 miesięcy redukcji. Dodatkowo pominął Ci lekarz etap stopniowego wypierania alpry diazepamem, tylko od razu Ci zmienił substancję czynną. Tak samo teraz redukujesz za dużo. Powinno się ścinać ~10-15% co tydzień/dwa tygodnie. Pogadaj z lekarzem, że chcesz redukować dłużej, bo w takim tempie nawrót masz gwarantowany. Przecież tu chodzi o regenerację Twojego mózgu!23 maja 2023skyportal777 pisze: Słuchajcie, jestem w ciągu od ponad 2 lat. W styczniu tego roku zdecydowałem się na odstawianie benzo za namową rodziny (zostałem oczywiście do tego "zmuszony"). Dowiedzieli sie o tym, że jestem uzależniony, jak nie doszła mi paczka na czas i zostałem zmuszony do CT, po 2 tygodniach nie jedzenia dosłownie niczego, i spania po 30 minut dziennie, do tego oczywiście dochodziły psychozy i halucynacje powiedziałem prawdę co jest przyczyną, bo wiedziałem że skonczę w piachu, jak nie dostanę pomocy i 15 dnia matka jakimś cudem załatwiła estazolam i mnie uratowała, bo brakowało myślę paru dni i organizm by nie dał rady.
Odstawianie zacząłem na początku lutego i jako iż kończyłem z dawką 2mg alprazolamu to dostałem 40mg diazepamu, który ledwo co czułem. Za 6 dni mam wizytę i mijają od tamtego momentu dokładnie 4 miesiące i będę schodził teraz z 15mg na 10mg diazepamu. Lekarz zapowiadał to już 2 miesiące temu, że jak dojdziemy do dawki 10mg to chcę włączyć w odstawianie pregabline i tutaj mam do was pytanie czego oczekiwać od takiego połączenia. Ma ktoś jakieś pozytywne historię z odstawianiem w taki sposób?
Ukrywam jedynie przed lekarzem to, że jestem jeszcze uzależniony od phenibutu, który biore od prawie 5 lat w dawcę od 500mg do 750mg ( od 3.5 roku biorę mniej niz 1 gram, który sam ztaperowałem, bo przez pierwszy rok to poleciałem aż do 7 gramów). Moim największym zmartwieniem jest to, że pregablina będzie miała słabe działanie ze względu na to, że używam phenibutu. Poprawcie mnie jeżeli się mylę.
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
06 czerwca 2023jsc pisze:z tymi 8 miesiącami redukcji po 2 latach bym nie przesadzał, nie takie rzeczy tutaj robiliśmy w dwa tygodnie27 maja 2023GreenPurple pisze:Jak dla mnie to przede wszystkim za szybkie tempo masz narzucone. 2 lata w ciągu to powinno być 8 miesięcy redukcji. Dodatkowo pominął Ci lekarz etap stopniowego wypierania alpry diazepamem, tylko od razu Ci zmienił substancję czynną. Tak samo teraz redukujesz za dużo. Powinno się ścinać ~10-15% co tydzień/dwa tygodnie. Pogadaj z lekarzem, że chcesz redukować dłużej, bo w takim tempie nawrót masz gwarantowany. Przecież tu chodzi o regenerację Twojego mózgu!23 maja 2023skyportal777 pisze: Słuchajcie, jestem w ciągu od ponad 2 lat. W styczniu tego roku zdecydowałem się na odstawianie benzo za namową rodziny (zostałem oczywiście do tego "zmuszony"). Dowiedzieli sie o tym, że jestem uzależniony, jak nie doszła mi paczka na czas i zostałem zmuszony do CT, po 2 tygodniach nie jedzenia dosłownie niczego, i spania po 30 minut dziennie, do tego oczywiście dochodziły psychozy i halucynacje powiedziałem prawdę co jest przyczyną, bo wiedziałem że skonczę w piachu, jak nie dostanę pomocy i 15 dnia matka jakimś cudem załatwiła estazolam i mnie uratowała, bo brakowało myślę paru dni i organizm by nie dał rady.
Odstawianie zacząłem na początku lutego i jako iż kończyłem z dawką 2mg alprazolamu to dostałem 40mg diazepamu, który ledwo co czułem. Za 6 dni mam wizytę i mijają od tamtego momentu dokładnie 4 miesiące i będę schodził teraz z 15mg na 10mg diazepamu. Lekarz zapowiadał to już 2 miesiące temu, że jak dojdziemy do dawki 10mg to chcę włączyć w odstawianie pregabline i tutaj mam do was pytanie czego oczekiwać od takiego połączenia. Ma ktoś jakieś pozytywne historię z odstawianiem w taki sposób?
Ukrywam jedynie przed lekarzem to, że jestem jeszcze uzależniony od phenibutu, który biore od prawie 5 lat w dawcę od 500mg do 750mg ( od 3.5 roku biorę mniej niz 1 gram, który sam ztaperowałem, bo przez pierwszy rok to poleciałem aż do 7 gramów). Moim największym zmartwieniem jest to, że pregablina będzie miała słabe działanie ze względu na to, że używam phenibutu. Poprawcie mnie jeżeli się mylę.
06 czerwca 2023Maatiik97 pisze: Takiego beznadziejnego przypadku na forum to tu chyba nie było. Od 3 lat jem alpre ostatnio w ilościach 2 mg lub więcej, od marca żre baklofen w dawkach około 100 mg przy czym ma on skutki uboczne (jakieś bóle zębów i inne uje muje). Pytanie brzmi czy wgl jest szansa wyjść z uzależnienia od tych gabapierdolników. Dodatkowo jeszcze od marca przyjmowałem kodeinę, wczoraj doszło nawet do grama zjedzonego z thiocodinu z tym sulfagównem. Czuje się słabo, mieszkam z ciotka która mnie utrzymuje, bo do pracy się nie nadaje. Mam jakiś pierdolony kwas w ustach do tego (jestem alkusem, prawie 3 lata abstynencji a w tym miesiącu już 4 razy zachlalem mordę, a na drugi dzień nawet nie mogłem nic żreć bo po alko mnie piecze żołądek i inne chujstwa). Także nie wiem czy jest wgl szansa dla mnie czy połozyc się w szpitalu dla umysłowo chorych i jak moja babka od strony ojca leżeć tam z 10 lat a może i do końca życia. Jestem w głębokiej depresji, czuje się źle, najchętniej to bym zapadł w śpiączkę na rok i obudził się jak mnie zdetoksykują z tych wszystkich gówien. Z alpry nigdy wyjść nie chciałem, bo nie wyobrażam sobie życia bez tej pierdolonej diazepinki uzależniającej niczym fentanyl.
Po 3. Znajdź magika, który zna ten manual lub się z nim będzie chciał zapoznać i zacznij wypierać alprazolam diazepamem, a następnie redukuj diazepam. diazepam jest słabszą, dłużej działającą benzo, dlatego zespół odstawienny jest przy nim zdecydowanie bardziej lajtowy. No i nie śpiesz się, zresztą sam zobaczysz w manualu jaki jest rekomendowany czas odstawiania (1/3 czasu brania, czyli w Twoim przypadku rok).
Po 4. Ale zanim to wszystko co napisałem to najpierw odstaw kodeinę, zależy oczywiście w jakich dawkach brałeś, ale skręt po kodeinie jest na tyle lekki że ja bym CT odstawił.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.