@Empiryk Tak, filtry strzykawkowe są lepsze od filtra z papierosa czy kawałka waty. Była o nich dyskusja na forum kilkukrotnie, kilka lat temu przynajmniej.
Ale ćpunom często nie chce się iść do apteki po nowy sprzęt, co dopiero jakieś filtry specjalne ogarniać.

Pirogena możesz łapać przez osłabiony układ odpornościowy.
Zapadniętych batów ze zrostami i znikomym przepływem już niczym nie naprawisz, możesz się z nimi pożegnać.

@kochamtoinienawidze no tez właśnie dlatego tutaj napisałam, bo te filtry są mega dobra metoda, średnia porów 0,2um, ja ich uzywalam do sterylizacji glukozy (filtrowalam roztwór glukozy żeby był sterylny, przez tak małe pory nie przejdą mikroorganizmy) wiec tym bardziej legit tutaj dla was, zawsze to bezpieczniejsze niż ta wata, kosztuje to pare groszy dosłownie, może posłużyć kilka razy bez problemu, Jak cos mogę linka do tego podesłać jak to mniej więcej wyglada

czy jest możliwe że po wzięciu 20mg morfiny boofem o 12:30 następnie 20mg tym razem oralnie o 13:30 potem znowu dożutka boofem z 20mg gdzieś o 18 doszło do przedawkowania? co prawda nie czułem żadej euforii wręcz dysforie bym powiedział no ale po zamknięciu oczu na minutę odpływałem i zapominałem oddychać starałem się nie iść spać do 5 rano ale w międzyczasie kilka razy przynoddowałem kilka razy i martwię się doszło do lekkiego neidotlenienia mózgu ... niby miałem jakąś tam tolerkę od brania po 50 mg tianeptyny dziennie no ale i tak się martwię

Hipotezy Riemanna i tak raczej nie udowodnisz, więc nie martwiłbym się na twoim miejscu tymi obumarłymi kilkoma szarymi komórkami
IMHO kolejny pacjent z nerwicą.

wszystko zależy od aktualnej tolerancji

Siemanko
Mam pytanko bo w opiatach i.v mam obeznanie to w stimach nie, ale dziś pierwszy raz stwierdziłem jebnac 3cmc i.v zrobiłem 200mg na 2ml i powiem wam że faza jest to wejście prawie indentyczne jak przy zrobieniu i.v mst200 więc jestem w szoku.
Pozdrawiam wszystkich joł.

P. S przez to wejście zapomniałem o moim pytaniu hahaa

Chlorów cmc nie warto pukać w kanał wiadomo tam jednorazowa akcja nic się nie stanie.

Możesz jeszcze spróbować smarować żyły maścią z bobrzej spermy od szeptuchy, co mieszka między Złotoryją a Przeworskiem. Ponoć czyni cuda, tylko uwaga, dziewuchom po niej sypie się wąsik ale nieduży w typie mongolskim tj nad kącikiami ust. Na pirogen polecam korzeń mandragory.

A tak serio, to tak jak inni piszą - na zapadnięte żyły nic nie poradzisz. Niestety tu stosuje się złotą zasadę po pierwsze nie szkodzić, a dbać i to nie znaczy tylko smarować maściami, bo to nie wiele daje. Nie nie traktuj żył jakby się regenerowały w nieskończoność, ważne igłe stosujemy raz - jak nie trafisz i wyjdziesz z tkanki wyrzucasz a kolejną próbę robisz nową igłą. Jednorazówki są zrobione celowo tak aby się tępiły a nawet zadzierały przy pierwszym wkłuciu, kolejne próby taką igłą tylko dewastują żyłę. Dobieraj właściwe igły do danej aplikacji - nie używaj igieł do podań podskórnych do IV. Nie oszczędzaj na sobie - warto kupić filtry strzykawkowe, a jak nie wiesz jak i co, są online dostępne różne gotowe zestawy do podań dożylnych proszę, przykładowy, link:

https://www.apothicom.org/Files/100633/ ... lt_UK.html

Te filtry mogą też pozwolić ci nie łapać pirogena, faktem jest, że często nawet nie zdajesz sobie sprawy jak zanieczyszczasz podanie. Sterylny musi być filtr, jak i naczynie do gotowania, płyn w którym rozrabiasz towar, oczywiście strzykawka i igła. Niczego bezpośrednio nie dotykamy palcami szczególnie po zagotowaniu. No i też poza tym dobrze Ci podpowiedziano, możesz mieć zmniejszoną odporność. Zbadaj się w kierunku HIV aby to wykluczyć można zadarmo i anonimowo.

Musiało ewidetnie dojść do nie tylko do niedotlenienia ale i do martwicy, że takie pytania zadajesz.
To co opisujesz to ewidentnie objaw zbyt dużej dawki ale nie przedawkowanie w sensie w jakim widzę to rozumiesz od którego coś ci obumrze uschnie i odpadnie. Chwilowy bezdech wynikający z porażenia ośrodka oddechowego w mózgu, nawet przy dawkach których nie da się uznać nijak za przedawkowanie może występować u niektórych osób, zaś innych to nie dotyka lub dotyka w sposób łagodny, zauważyłem że to osobnicze.
To że chłopie na pewno, piszę to już na 100% serio, bez ironii - zabiło ci pewną ilość komórek mózgowych to pewne - chcesz być fit? nie baw się narkotykami ani tym bardziej dopałami
Bawisz się czymś czego nie rozumiesz, a pózniej histeria w internetach, "czy zabiło mi muzg" , nie martw się wygląda na to, że twój "muzg" jeszcze przed morfiną był martwy.
Może masz "musg" jak inni wątrobę co odrasta? bo jednak byłeś w stanie coś napisać, (o ile nie poprosiłeś o to asystenta ai duckduckgo).