Występuję to też przy opio,benzo czy alkoholu.
Po za tym odstawienie zioła jest banalnie proste, ale rozumiem co ludzie czują, bo sam paliłem w ciągu 2-3 lata i rok do siebie dochodziłem, bo nic mnie nie cieszyło na trzeźwo.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
Siema. Uzależnienie to jest choroba. A chorobę się leczy i chorób się wstydzić nie można. Żaden wstyd powiedzieć komuś bliskiemu o tym co "nas boli" z czym mamy problem. Jeżeli nie chcesz mówić nikomu z rodziny o uzależnieniu, może wybierz się na mityng AN, zostaniesz tam wysłuchany, wyrzucisz z siebie wszystko co cię boli i otrzymasz pomoc na początek, ewentualnie polecam psychologa a najlepiej psychiatrę. Pamiętaj o tym, że pomoc otrzymasz zawsze.. o ile poprosisz o tą pomoc, poddasz się i pójdziesz np. na mityng an, do lekarza nawet rodzinnego, czy do psychiatry którego najbardziej ci polecam.
Fajnie że napisałeś, miałeś odwagę tu napisać i opowiedzieć coś o sobie, o problemie który mam również ja i wiele tutaj osób na forum.
Czym wcześniej skorzystasz z pomocy lekarza, terapeuty, mityngu, czy kogoś bliskiego kto cię wysłucha, tym szybciej otrzymasz pomoc, staniesz na nogi i będziesz z siebie dumny, wiem co mówię.
Pamiętaj, że robisz to dla siebie. Postaw teraz kolejny krok. Porozmawiaj z kimś na ten temat, żaden wstyd, wręcz obowiązek.
Trzymaj się ! :)
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
10 kwietnia 2023cyberwaste pisze: Ja też mam na tą chwilę detox od THC ale spożywanego doustnie bo palenie zielska dawno mi się znudziło. Wytrzymałem 2 tygodnie, potem przez 4 dni znowu bombienie ale nie tak że cały dzień bez przerwy a teraz już 3 dzień drugi detox. Bardzo pomaga podejście że trzeźwość jest tak samo zajebista jak bombienie. Nie muszę się ukrywać i robić makumby z partyzanta w termosie, mogę jeździć samochodem bez obaw o przypał. Psychika też się powoli naprawia. Widzę z tego więcej korzyści niż szkody.
Rzucenie opiatów zajęło mi 1.5 roku. trawy rzucić nie mogę od lat prawie 5, z rożną regularnością pale od 11 lat. Zdarzało mi się zrobić 50g w miesiąc, ale aktualnie od ok 4 lat ograniczyłem się do 1-2g na tydzień. Z opiatami było ciężko, mocno rozwalały mi życie. Ale do rzucenia trawy czuje po takim czasie po prostu jebana niemoc. Próbowałem dziesiątki razy, zaczynałem nowy tydzień i mówiłem sobie w duchu „kurwa, to ten tydzień kiedy rzucam” i ostatecznie i tak sięgałem po telefon do dilla, gdzieś koło środy-czwartku. Jestem wkurwiony na siebie za swój brak konsekwencji, problem z nietrzymaniem się postanowień jest widoczny gołym okiem. Czuje się słaby przez dysonans między myślami, a czynami.
Podjąłem bardzo podobne kroki jak przy rzucaniu opiatów, tj.: prowadzę pamiętnik, gadam o problemie, zrobiłem listę obszarów, w których bruździ mi baka.
Zauważyłem, ze ogólnie podejmowanie decyzji zaczęło mi iść gównianie, luki w pamięci robią się coraz głębsze, jak pale dzień przed praca to na następny dzień jestem nieskoncentrowany, obijam się, brak mi motywacji, mimo, że lubię to co robię. Pracuje umyslowo, jak zdarzy mi się 5 dni detoxu, to myśli mi się znacznie sprawniej. Nie zaliczam wtop typu „5h temu robiłem x, ale zapomniałem o tym i przez to dołożyłem sobie godzinę extra pracy”. Nie rozwijam się, zapominam w powiedziałbym pół świadomy sposób o planach.
Często miewam tak, że zaczynam palić po południu w piątek i jeszcze jointa w sobote o 9, palenie o tak wczesnej godzinie powoduje, ze jestem zajebany często do 15 i nie robię nic konstruktywnego cały dzien.
Pojechałem ostatnio w końcu na dłuższe wakacje i znowu pojawiły mi się myśli w głowie, że warto coś ogarnąć. Mimo, że jechałem na ten weekend z nastawieniem, że to fajna okazja, żeby raz kolejny spróbować rzucić to gówno.
Dodatkowo od jakiegoś 1.5 roku dobiłem na wadze i często diety kończyły się w momencie jarania, po prostu obżeram się bez umiaru.
Cbd nie polecam, takie samo zdanie maja inni jaracze z otoczenia, działa po prostu jak flaszka na alkusa, wyzwalacz. Dziwnym trafem osoby polecające cbd polecają też konkretne sklepy z wspomnianymi.
Zaczynam szukać pomocy w innych miejscach, czytam min. ten temat i widziałem fajne zdanie:
11 grudnia 2020WiemJakToJest pisze: Witam po kolejnych 3 miesiącach nieobecności. U mnie już rok i 7 miesięcy bez buszków i ponad pół roku bez fajek (...) Ogólnie nie sądziłem, że rzucenie obróci moje życie o 180 stopni. Pamietam, ze jak nie paliłem już 3 miesiące myslalem sobie „kurwa no takich zmian aż nie ma, magii nie ma”, ale magia przyszła po czasie. Cierpliwości bracia i siostry w nałogu, gratyfikacja naprawdę przychodzi z czasem. Jak zwykle wszystkiego dobrego i duzoooo wytrwałości, ciao!
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.