Ostatnio doskwiera mi skurwiały ból po prawej stronie ciała na wysokości żeber.
Każdy ruch to ból, nie mogę do końca zaciągnąć powietrza w płuca, a o kichaniu mogę sobie pomarzyć.
Poza tym wyskoczyło mi coś na łapie, ale to od walenia w to samo miejsce, prawdopodobnie miejscowe zapalenie.
Bardziej boję się o ten ból pod żebrami.
Lekarz jest niezbędny do stwierdzenia przyczyny.
Profilaktycznie przed posiłkami liv 52 albo essentiale, do momentu wystawienia recki na heparegen.
Na pewno ma ciężko, bo ostatnie dwa lata, dałem Jej ostro popalić alkoholem.
Poza tym heroina o ile maskuje ból to jedynie na kilka godzin, a potem wraca z podwójną siłą.
Spróbuję ustawić się ze swoim GP i poprosić o skierowanie na próby wątrobowe.
Lata wpieprzania kosmicznych dawek kodeiny, potem przejście na iv oraz hektolitry alkoholu, dają się we znaki.
Dzięki za wskazówki, spróbuję to załatwić w przyszłym tygodniu.
Obecnie dostanie się do GP (General Practice, mieszkam w Anglii), graniczy z cudem. Przychodnia jest „czynna” od siódmej rano, a jak dzwonisz o tej siódmej to jesteś trzydziesty w kolejce
Morda oczywiście jak balon choć tym razem trochę bardziej dodatkowo w czerwonych plamkach.
Miałem ból i ścisk po lewej i prawej stronie podbrzusza i ból pęcherza, wieczorem po paru posiłkach było git, w nocy przespałem może 45 min tak realistyczne koszmary miałem że to szok i dokłuczały ukłucia na udach, które wywoływały mimowolne kopnięcia, plus odskoki głowy lekkie w tył i ciągły pisk w uszach wszystko to przy próbach wyluzowania się. Wczoraj z apetytem było w porządku za dnia uczucie dyskomfortu z prawej strony mi tylko towarzyszyło i występowały tiki.
O 23.00 zarzyłem 4 tabsy hydroksyzyna 25 mg by choć minutę pospać.
W nocy nie mogłem spać do 1.00 dostałem ataków paniki że sąsiedzi mnie podsłuchują, i gadają o mnie nagrywają mnie i komentują poczynienia moje. Wyjebałem z chaty trzęsąc się jak parkinsonik. Wezwałem taxe i do bliskiej osoby wyjebałem, trochę się rozluźniłem lecz dalej mnie trochę telepie i spać nie mogę w bani tylko na przemian myśli samobójcze bo postanowiłem absynecję nie piję a co raz chujowiej się czuję i panika że do reszty się poryłem bo krótkie syreny policyjne słyszę itp. Krótkie dźwięki i jestem mega rozbudzony co widać po poście nawet.
Boję się że to jakaś marsość.
Edit dodam że jak się wróciłem na chatę po tych tikach z plecami w sklepie to mnie odcięło jak szedłem do kibla i na podłodze z bólem mięśni i tyłu łba w szczególności brzucha i od razu wymioty do kibla. Wykluczam że to od najebania bo mocno już wtedy przytrzeźwiałem. Wtedy miałem wyjebałe później zacząłem padake alkoholową zakładać...
Bo pospałem z 3h niecałe o ile to snem można nazwać lęki i koszmary podczas snu. Sen trwał w sesjach 15 minutowych bo koszmary dłużej nie dawały w sumie rozjebany jestem bardziej.
To nie był mój najgorszy ciąg na początku marca poleciałem w tygodniowy i piłem 1l czystej dziennie i do tego bk donosowo szły przez pierwsze dni. Teraz było tylko 7-10 browarów dzień, a lęków żadnych nie miałem tylko rozjebanie fizyczne.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.