Hej, jestem obecnie na substytucji metadonem. Tak się jednak złożyło, że mam w domu kilka tabletek bupry (jakiś czas temu załatwiałam ją koledze i przy okazji wzięłam trochę też dla siebie "na czarną godzinę").

Ostatecznie nigdy nie miałam okazji spróbować tej substancji (wiem, czym grozi wzięcie jej, gdy brało się "normalne" opiaty), a przyznam, że mnie ciekawi... a do tego nie mam kasy na hel ani maję, a mimo brania syropu ciągle mnie do tego cholernie ciągnie.
Poza tym rozmyślam nad przejściem na nią, bo wiem, że łatwiej się z niej schodzi (a do tego parę osób doradza mi, bym tak zrobiła) - ale zanim zdecydowałabym się na taki krok, chciałabym przekonać się na sobie, jak ona działa i czy będzie mi odpowiadała. Nie chcę przechodzić na coś i potem żałować.

1)Zastanawia mnie, czy gdybym nie wzięła metadonu przez ponad dobę, to mogłabym spróbować buprenorfiny? Czy trzeba poczekać dłużej?

2)A może w ogóle odstawienie mietka, wzięcie raz bupry, poczekanie jakiś czas (znowu: jaki czas?) i wrócenie do syropu jest zbyt niebezpieczne (biorąc pod uwagę to, że jeśli poczekam zbyt krótko to... no, będzie źle), by "próbować tego w domu"? xD

3) Nie wiem też, ile owej bupry wziąć, jeśli miałabym robić taki eksperyment. Mam 3 tabletki, każda 0.4 mg. Na co dzień biorę 60 mg metadonu podzielone na dwie dawki - rano i wieczorem.

4) I ostatnie pytanie: czy bupra wychodzi na testach na klasyczne opiaty?

Hejka Lilianno ! Aby przejść z metki na buprę należy w/g zaleceń lekarskich zejść do dawki 30 mg ( ml?) mietka i na nspt. dzień można podać bunorfinę. Tak mówi ulotka informacyjna. Ale to bzdura. Przez 6 lat byłem na tym ścierwie i z rosnącą dawką z 40 przez 70 / 80 zatrzymałem się ma secie, zacząłem się sypać , pod każdym względem. Przez ostatnie lata "wleczenia" na smyczy substyt. zauważyłem , że to nie ja wypijam metadon , tylko ten szajs mnie. Wyciskał, drenował mnie z ost. sił , zniszczył niemal doszczętnie motywację, chęć do życia etc. Stopniowo zacząłem ćwiczyć zmniejszanie dawek , nagle odstawianie na kilka, później na kilkanaście dni. I w końcu w listopadzie ub. roku zdecydowałem, że przejdę na buprę. Detox i jazda po dyszce tego pitnego, 5% szmelcu codziennie mniej, aby jak najszybciej do tej magicznej 30-i zjechac. Pierwsze 3 dni skręt okrutnik,kumpele, ⁵ koleżkowie z oddziału mówili , że na 4 dzień bd jak nowy...
Chxja nowy, przez 2 tyg. byłem bezsilny, osowiały, otumaniony, a w 3 tyg. wjechała mi jeszcze afazja. (Objaw udaru...?) Ale będąc na metce życie mi dało tak po garach, że zawziąlem się, że najwyżej się przekręce , ale to gówno odstawię.
Udało się . Zacząłem dopiero po około miesiącu czuć zbawienne działanie buprenorfiny. Poszedłem do pracy, zacząłem zarabiać jak człowiek , a przede wszystkim zacząłem się czuć jak człowiek. Wróciła wew. siła życiowa , wyższe emocje, empatia, zniknęła deprecha i myśli samobójcze i w ogóle czuję , że wreszcie żyję.
Pijesz 60-ę, dwukrotnie, czyli jstś fest nasączona. Jeżeli musisz , to pobądź na metadonie, ale max. rok/póltora, bo pozostając dłużej na tej smyczy, obawiam się , że zasilisz tłumy narkusów, którzy w wielu programach w Polsce są jak bohaterowie filmu "Noc żywych trupów".Próbuj odstawić tę truciznę i przejdź na buno. Po jakimś czasie jest o wiele łatwiej odstawić bunorfinę niż schodzić z tego ścierwa.
Moja sugestia, to zjedz do 5-ki i (rozłóż sobie schodzenie z M. w czasie tak, aby się nie męczyc . Pij nawet po 1- 2 centy, a nstp. przynajmniej 3-4 dni "na sucho" (możesz się w tym czasie posiłkować plastrami transdermalnymi Transtec) i śmialutko możesz wbijać na buprę.
...i broń Boże NIE MIESZAJ bupry Z METKĄ. Jedno i drugie siedzi w organizmie 3-4 doby! A że bupra działa agonistycznie wobec mietka, ( i odwrotnie ) to biorąc ja nawet po 2 dniach od odstawienia metki, zafundujesz sobie totalnego skręta.
Pozdrawiam serdecznie i życzę mądrych wyborów !
...i uświadom sobie jedną istotną kwestię : Jakoś ćpa się wygodniej, kiedy rodzice jeszcze żyją.
Przepraszam za wszelkie błędy stylistyczne i gramatyczne, ale mój staż w tej "branży" nieco się na moim intelekcie odbił.

@Surreunsober akurat kiepsko trafiłeś z tym przemyśleniem o ćpaniu i rodzicach. Ja za dzieciaka zostałam półsierotą, nie mam dziadków ani rodzeństwa... Mam tylko ojca, z którym raczej kiepsko się dogaduję i którego przez kilka lat musiałam utrzymywać, bo przez długi czas był bezrobotny. Teraz jest na emeryturze, więc przynajmniej ten problem mi zniknął. I właśnie trauma związana ze śmiercią mojej matki wpłynęła na to, że zaczęłam uciekać w różne autodestrukcyjne zachowania - najpierw samookaleczenia, potem zaburzenia odżywiania, jeszcze potem używki... To, że często osoby, do których się przywiązywałam, umierały lub odchodziły, również namieszało mi w głowie (obecnie tak boję się opuszczenia i nie potrafię uwierzyć ludziom, że nie odejdą, że to jakaś masakra).

Poza tym dzięki za odpowiedź i za rady:).

A o tym, jak okropny jest skręt po wzięciu bupry, gdy jest się na mietku, opowiadał mi kolega z detoksu, który sam tego doświadczył.

Siemka,

Mam dziwną sytuację. Odstawiam sobie bupre po ponad roku brania (małe dawki - 0.8mg/dzień, nic więcej). 2 lata temu jak odstawiałam po 5 mcach brania (ale i ćpania) to była rzeź. Najgorsza moja opio odstawka. A teraz..? Kurde 7 dni za mną, podwyższyłam pregabe na ten czas i noo mega lekko było. Organizm mam w duuużo lepszym stanie niż 2lata temu, ale mimo wszystko jestem zdezorientowana haha

Dziś 8 dzień i dopiero mi się jelita rozregulowaly?xd Wtf serio, jakaś wersja mega standard light no i jasne spoko, fajnie, przygotowałam się z lekiem na każdy chujowszy objaw, a tu w sumie git i dopiero teraz te jelita?

Ja nwm, pregaba na pewno mnie uratowała w chuj, polecam jak coś, ale zastanawiam się, czy ktoś z was miał może podobne doświadczenie? Ja wiem, że to ma 72h półtrwania no ale ten czas już dawno minął XD

Myślicie ze to się serio może tak rozciągnąć?

Hej,
Weszlam w posiadanie przeterminowanych plastrów Transtec 52,5.
Moja babcia po przyklejeniu 35 jest niezle porobiona , ale u mnie chyba tak nie będzie?
Jak naklepiej wykorzystać ten plaster? Przykleić, wsadzić pod język kawałek, czy palić? Coś czytalam o paleniu ale teraz nie mogę tego znaleźć...
Znalazlamw spisie tematów wątek o tych plastrach, ale jak klikam to wracam na stronę główną.
Jeśli chodzi o opio to moje jedyne doświadczenia są z kodeina. Umiejętności chemiczne też ograniczają się to ekstracji antidolu

Najefektywniej jest przerobić do iv ale ponieważ jesteś niedoświadczona to absolutnie nie polecam.
Wykrój odp rozmiarek plastra i włóż sobie ten paseczek pod język albo między dziąsło a wargę. Jak najmniej ruszaj, staraj się nie łykać śliny i trzymaj 2-3h.

Jak wyjmiesz to nie wywalaj, jeszcze się przyda

Dzieki, a do czego się przyda ten wyjęty kawałek:)
I jakiej wielkości kawałek uciąć? Po prostu pasek taki ile się zmiesci na dziąsło, czy mniejszy, kwadracik?

No i co robić że śliną? Trzymać w buzi tyle czasu?

Te kawałki przydają się na później, bo nawet jak kilka godzin trzymasz w buzi, to całość nie zejdzie. Ja np robiłem tak, że 5cm plastra ciąłem na takie kawałki, żeby mieściły się na podniebieniu, między dziąsłem, a zębami i na policzki, później wyciągałem, odkładałem i po 2-3 dniach znowu i tak ten kawałek starczał mi na jakieś 4-5, czasami nawet 6 dni. Co do wielkości paska to musisz eksperymentować. Ja już miałem opracowany system, gdzie te 5 cm dzieliłem na takie kawałki, że mi się wszystko wewnątrz ust mieściło.

Da się jakoś zredukować działanie tego gówna? Już 12h ponad mnie trzyma i jestem bardziej wkurwiony niż uspokojony przez nudności i rzyganie, a spać się nie da. Naloksonu nie mam.