Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
20 marca 2023GreenPurple pisze: Fizycznie - bardzo podobnie do skrętu po kilkumiesięcznej jeździe na 40mg Oksy, może trochę mniejszy rowerek i mniejsze problemy ze snem, ale za to wymioty, które nie pojawiły mi się nigdy podczas skrętu. Natomiast psychicznie - masakra. Tak jak raczej nie mam myśli samobójczych, tak drugiego dnia myślałem żeby się zajebać. Dziś czwarty dzień. Nic się człowiekowi nie chce, czuję jakby grawitacja działała na mnie ze zdwojoną siłą. Kochani, nigdy nie tykajcie Tramalu, jest to gówno jakich mało.
Się przyzwyczaiłeś do opio, organizm sobie przypomniał i tyle. Inna sprawa, że jak waliłeś dwa lata 40 mg oxy i dalej Cię robiło to wow, nieźle. Ja szybko przeszedłem z 20 na 80, a nawet nie leciałem za szczególnie w ciągach (max parę dni pod rząd). Ja osobiście z aptecznych opio najgorsze zjazdy mam po czystej morfinie. Jakoś mam wrażenie, że po oxy mniej, nie wiem czemu, w sumie taki był w teorii zamysł, żeby to mniej uzależniało (tzn. oficjalnie ;)).
Może jakieś osobnicze to, nie wiem.
Psychicznie to normalne, że efekty są inne, bo tramal to dodatkowo SNRI o "natychmiastowym działaniu" więc jak masz podłoże stanów depresyjnych bez T to po ciągu Ci to wybije. Myślę, że jakbyś był całkiem stabilny to by tak nie wyczesało po paru dniach.
U mnie największą wadą Tramalu jest to, że prawie przestał działać, a brałem po 1g. Tylko mnie łeb bolał :(
Teraz trochę obniżyłem tolerkę i cośtam klepie. A w sumie ze wszystkich opioidów to tramal wspominam zdecydowanie najlepiej.
A co do seksu to się nie zgodzę, akurat ostatnio po Tramalu jechałem od północy do popołudnia dnia następnego, z przerwami oczywiście xD ale nie mogłem dojść aż do tego popołudnia, jak się chwilę zdrzemnąłem, ale i tak było zajebiście.
Pamiętam jak raz swoją byłą piłowałem po Tramalu i taki zapierdolony prawie pod nią śpię (czego ta nie zarejestrowała, bo chyba wyglądałem, jakbym kontaktował plus fiut na baczność cały czas, więc dziewczyna sobie używała), ta do mnie gada jakieś sprośności, ja się tylko w którymś momencie przebudzam na chwilę z noddów i do niej półprzytomny z wytrzeszczem z ujebania: "ciiooooooo.....? "
Akurat po tych syntetycznych mi się fajnie uprawia seks, tylko morfina i kodeina wyłączają mi libido całkowicie.
27 lutego 2023TymekDymek pisze: Największym śmieciem na samym dnie byłem właśnie ćpając tramadol. Padaczki, zapaść, ciąg bez snu i jedzenia kilka dni i wiele innych gorszych gówien. Opowiada o tym mój najnowszy raport. Wrzucam do kilku tematów, ale mode nie banuj, tylko te, do których to pasuje. Uważam, że to ciekawa historia i przestroga dla potencjalnych uzależnieńców zajebańców politoksykomanów, z których stężeniem spierdolenia wyróżniam się ja.
https://neurogroove.info/trip/koszmarna ... otalne-dno
Dziwne rzeczy coś tu piszecie Panowie!
Pozdrawiam wszystkich tramalowców.
02 kwietnia 2023Lodi1992 pisze: mi na przykład po tadzikach schodzi skóra z czoła i z nosa ale to jak już przesadze
02 kwietnia 2023starysteve pisze:
Nooooo, nie przesadzałbym ja tam właśnie idę sobie psiknąć parę(dziesiąt) razy.
Się przyzwyczaiłeś do opio, organizm sobie przypomniał i tyle. Inna sprawa, że jak waliłeś dwa lata 40 mg oxy i dalej Cię robiło to wow, nieźle. Ja szybko przeszedłem z 20 na 80, a nawet nie leciałem za szczególnie w ciągach (max parę dni pod rząd). Ja osobiście z aptecznych opio najgorsze zjazdy mam po czystej morfinie. Jakoś mam wrażenie, że po oxy mniej, nie wiem czemu, w sumie taki był w teorii zamysł, żeby to mniej uzależniało (tzn. oficjalnie ;)).
Może jakieś osobnicze to, nie wiem.
Psychicznie to normalne, że efekty są inne, bo tramal to dodatkowo SNRI o "natychmiastowym działaniu" więc jak masz podłoże stanów depresyjnych bez T to po ciągu Ci to wybije. Myślę, że jakbyś był całkiem stabilny to by tak nie wyczesało po paru dniach.
Po 2. zamysł żeby mniej uzależniało (a propos oxy) to spreparowany mit, obejrzyj sobie Dopesick;
Po 3. Zgadzam się z Tobą w 100% w zakresie działania SNRI, tego że organizm sobie przypomniał opio itd itd. Myślę, że gdybym nie miał doświadczenia z innymi opio to nawet nie kojarzyłbym niektórych symptomów ze zjazdem. Również bardzo źle reagowałem na SSRI/SNRI (wymioty, biegunka, non stop mdłości) więc domyślam się że to też miało wpływ na to jak źle przechodziłem detoks. Natomiast niewątpliwie zjazd był subiektywnie straszny. A co do libido, no to nieee no, po oxy normalnie byłem w stanie, a po trampku nawet solo na siłę nie szło .
A serial widziałem kilka miesięcy temu, sam go polecałem na tym forum nawet. Tylko no, mnie jakoś faktycznie mniej po tym oxy składa, nie wiem czemu, stąd mi się to przypomniało. Różnie bywa zresztą, najlepiej biegać i czytać książki zamiast palić mak xD
Pozdro
Przeniesiono do istniejącego tematu ~ Atro
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.