Czy ten straszny wjazd mógł być spowodowany większą ilością wody i dłuższym wstrzykiwaniem?
Dodatkowo obraz samego siebie jest zaburzony w czasie uzaleznienia. Kiedy jestes uzalezniony od narkotykow, masz zaburzona percepcje swojego wlasnego stanu. Moze zejdz na kilka tygodni to sie przekonasz, ze cos z toba sie zlego dzieje.
Natomiast jeśli się nie przesadzi no to możesz mieć mega ogar bardzo dużo skupienie plus po prostu euforia takie szczęście i dodatkowo spokój nie masz takiego rozwalenia o natomiast kolejne kreślenie no to już jest zupełnie inna sprawa już nie są takie silne euforycznie bardziej po prostu odcinają sprawiają że stajesz robisz jedną rzecz kilka godzin i nie wiesz nie wiesz kiedy minął ten czas i co robiłeś robiliście a robiłeś dajmy natomi to samo.
I powiem jeszcze jedną rzecz to wszystko zależy od osoby bo pika akurat jest takie że co sobie nakręcisz to taka będzie faza ja już to zauważyłam na raz że po prostu możesz sobie wkręcić naprawdę nawet mega doła i być smutnym cały czas jakieś zjebane myśli a możesz po prostu się tak nakręcić pozytywnie warto myśleć o dobrych rzeczach puścić se muzę jeżeli coś się dzieje takiego właśnie że ci nachodzą złe myśli no to po prostu wypić trochę wódki to też bardzo pomaga rozluźnia nie bo możesz mieć na przykład spinki mięśnia robić takie właśnie nie wiem dziwnej pozycji na to bym uważała
Dodano akapity / 909
22 lipca 2022Armour pisze: Jak powinien wyglądać wjazd kryształu od samego początku od wciągnięcia? Bo dzisiaj brałem. Rozdrobniony na prochy, wciągnięty i...no właśnie? Jestem ciekaw. Jestem amatorem tego i chciałbym się dowiedzieć
Ja mogę się podzielić wrażeniami z walenia piko na rejwach, na domówce z ludźmi i w domu samemu.
1) Po zarzuceniu piko na rejwie czuję taką lekkość i euforię. Chwilę po wciągnięciu ma się wrażenie, że trochę szumi w uszach, jakby głowa była pod wodą, ale równocześnie każdy najmniejszy dźwięk jest ostry wyraźny. Muzyka wypełnia całe ciało, ruchy są szybsze i bardziej płynne (tańczysz nawet jak na co dzień tańczyć nie lubisz). Włącza się tryb gaduły, ma się ochotę rozmawiać z ludźmi, których się nie zna, na każdy możliwy temat (tu trzeba uważać, ani się obejrzysz a kończysz gdzieś na palarni, siedząc na pustej kracie od piwa, i opowiadasz całe swoje życie typowi, którego poznałeś 5 minut temu;) )
2) Walenie piko w towarzystwie ale w domowym zaciszu jest bardzo podobne do atmosfery z imprezy. Ruchy nadal są płynne i szybkie ale nie "uderza" to w Ciebie tak mocno jak w ciemnym klubie z głośną muzyką. W jednej chwili będziesz chodzić w kółko po pokoju (bo MUSISZ się ruszyć) a w drugiej będziesz leżeć na dywanie i podziwiać jego miękka strukture.
Tak samo jak w 1 - ochota na rozmowy; no chyba, że wkrecisz sobie, że Twój znajomy wcale nie cieszy się z Twojego towarzystwa - wtedy humor trochę się psuje i rozmowa to ostatnie na co masz ochotę; co więcej, nie masz zielonego pojęcia o czym można by w ogóle rozmawiać (ale tutaj już naprawdę chodzi o psychiczne nastawienie i relację jaką masz z ludźmi z którymi zarzucasz).
3) zarzucanie samemu w domu ogólnie nie jest zbyt dobrym pomysłem, jeśli jesteś "na początku" swojej znajomości z meth - samotność może Ci bardzo ciążyć i wjazd będzie bardzo nieprzyjemny. Jeśli jednak lubisz swoje towarzystwo i zdecydujesz się grzać sam ze sobą to możesz spodziewać się takiego samego wystrzału energii; może nie będziesz tańczyć jak na rejwie, ale chodzenie w kółko i machanie rękami jest jak najbardziej prawdopodobne. Zapomnij o śnie na następne kilkanaście godzin. Faza jest mniej odczuwalna, bo będzie mało bodźców dookoła, które mogłyby ją podkręcić (przynajmniej ja tak mam, że dla mnie ta opcja jest najmniej stymulująca)
W każdej z 3 opcji zawsze będzie (mniejszy lub większy) szczękościsk, przypływ energii, odczucie zmian temperatury (ale tutaj niech mnie ktoś poprawi, jeśli może, bo dużo osób mówi mi, że po krysztale zalewają cie fale gorąca, podczas gdy ja większość czasu siedzę pod kocem w podwójnej bluzie...może jakiś ze mnie ewenement) Jeśli chodzi o odczucia w sekundzie wciągania to oczywiście palenie w nosku. (Ważne żeby nie wkładać rurki zbyt głęboko w dziurkę nosa - albo będzie spływ, albo kreska "odbije ci się od czaszki" ergo, będzie cię boleć głowa).
Ogółem bardzo ciężko jest opisać to co się czuję po zarzuceniu. Da się określić rzeczy takie jak wzmożona potliwość, energia i coś co można by nazwać euforią ale tak naprawdę nie ma słów żeby nazwać to co się dzieje z twoim umysłem - jest po prostu inaczej, lepiej (świat przestaje być taki przytłaczający).
Jeśli decydujesz się zarzucić meth to nie nastawiaj się na nic:) Lepiej o tym nie myśleć i później dobrze się bawić, niż oczekiwać gruszek na wierzbie, rozczarować się i wkręcić sobie złą fazę. Najważniejsze to być w bezpiecznym otoczeniu, mieć pod ręką gumę do żucia i pić duzo wody;)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.