Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3461 • Strona 332 z 347
  • 1343 / 528 / 0
@MefedronowyKoneser jak sprostowales to rzeczywiscie wiele wyjasnia wybacz , z wczesniejszego tekstu wylanial sie inny obraz
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 209 / 59 / 0
@CieplaPoduszka spk, wybaczone :D mogłem precyzyjniej pisać.
"Nie wypiję za błędy, bo ocean tej wódki zalał by wszystkie lądy tu" ~Rogal DDL
  • 2931 / 798 / 5
Rave na święta.
Znajomy ma dojechać później, umówił się z jakimś Polakiem, że mu gięta kety odsprzeda. Znalazłem typa, dostał swoje i poszedłem.
Tańczę, tańczę i widzę kątem oka, że ten typ w moją stronę zmierza.
"O kurwa, czy ja śnię?" - pyta z uśmiechem na twarzy.
"Oczywiście, śnimy ten sen razem" - odpowiadam, również z uśmiechem.

I tutaj muszę coś dodać. Ja byłem po MDMA, 2cb, ketaminie i zielsku. Dosyć lekki miks, nie miałem akurat głowy do zabawy zbytnio.
A ten gościu... nigdy nie walił dyso ani sajko. Tylko kryształ, koks i feta.
Jedyny kogo "zna" (poznali się przez telegram i mieli tam razem ćpać) nie przyjechał.
I pierwszy rave w życiu. %-D
Tyle że dowiedziałem się o tym dopiero rano xD a typ chodził za nami ciągle taki zagubiony jak dziecko, aż się koszulki chwytał. Jak tańczyłem to ciągle za ramieniem, no kurwa nie mogłem sobie "podryfować" między ludźmi, bo przyklejony za mną latał.

A ziomeczek co jeszcze kwasa dorzucił, myślał że ja tego typa wysłałem żeby "miał na niego oko"
%-D
Narkotyki są dla przegranych
  • 209 / 59 / 0
Historia z przed ponad roku.
Byłem na domówce w willi rodziców dobrego Przyjaciela leciał jazz, beta-ketony i ocean wódki. Zrobiła się stypa bo jak to bywa b-k się skończyły.

Wracam z kolegą w okolicę mojej chaty mieliśmy po kartonie przyjąć, ale zrezygnował, więc postanowiliśmy się dobić czystą ---BLACK OUT---
Budzę się wszystko wokół siebie widzę jak bym miał okulary 3D a nie oglądał bym filmu w tym formacie(mam nadzieję że wiecie o co chodzi), fraktale, falowanie, wszystko wydawało się mroczne i demoniczne i dużo innych wizualnych efektów, które trudno mi opisać(lub za długo bym pisał szczegóły o co chodzi). Absolutnie nie wiem gdzie jestem, kim jestem, jakiej płci jestem (teraz xD jak o tym myślem, ale wtedy...)kompletnie nie jestem w stanie jakich kolwiek wspomnień sobie przypomnieć. Zaczęło mi się wkręcać że jestem porwaną kobietą w ciąży, miałem ochotę wyskoczyć przez okno by spierdalać od ubzduranych porywaczy, ale resztki świadomości kazały mi tego nie robić. Przeczekałem w pokoju "porywaczy" sporo czasu i zaczęłem się uspokajać i zpowrotem być sobą i ogarniać że mnie nie porwano a siedzę w... swoim kurwa własnym pokoju a moi porywacze to byli moi rodzice u, których wtedy mieszkałem i wychodzili do pracy, ale dalej było grubo i psychodelicznie prawie zaczynam wręcz płakać z rozpaczy że od mefedronu, zioła i alko poprzepalałem sobie styki i tak już będzie na zawsze i teraz mnie czeka dłuugi pobyt w psychiatryku :"( Nagle mnie coś tknęło i postanowiłem sprawdzić samarkę w, której trzymałem kartony... W tym momencie się uspokoiłem bo okazało się że zjadłem 3 kartony po 250 ug każdy...
Dalej już było w sumie pozytywnie jak zdałem sobie sprawę dlaczego czuję się tak a nie inaczej, ale od tego momentu mam szacunek i lekkie opory przed tą grupą substancji.

KONIEC
"Nie wypiję za błędy, bo ocean tej wódki zalał by wszystkie lądy tu" ~Rogal DDL
  • 12007 / 2344 / 0
Nie wiem, czy w Waszych stronach też są takie akcje, ale w moich o tej porze roku odbywa się tzw. kolęda. Tzn przychodzi ksiądz, jest krótka rozmowa o rodzinie, na koniec klecha odbiera kopertę i idzie dalej.
Otóż rozpoczęcie miało być o godzinie X, a ja bardzo chciałem sobie zajarać bongo, bo za mną tydzień pracy, a przede mną długi weekend.
Było jakoś kwadrans po X, kiedy stwierdziłem, że ksiądz musiał zacząć od innej strony więc żeby nie czekać cholera wie ile, poszedłem spalić bongo na balkon. Jak wylewałem wodę, zapaliło się w pokoju światło.
Myślałem, że to moja coś szykuje jeszcze więc pewnym krokiem wyszedłem i nagle moim oczom ukazuje się ksiądz. Ja wydychiwałem jeszcze resztki dymu, chciałem powiedzieć coś w stylu "pochwalony", ale wyszło tylko takie skinięcie głową. Szybko schowałem bongo (które na szczęście miałem w kieszeni, a nie wyszedłem trzymając je w ręce), zdjąłem kurkę i do pokoju.
Zaczęły się jakieś modlitwy, a ja za cholerę nie pamiętam już słów (do tego z każdym wydechem czuć coraz bardziej temat - w głowie i powietrzu).
Jak usiedliśmy i zaczęła się rozmowa, to poczułem, że moje zioło jednak robi robotę. Jakoś udało się sensownie porozmawiać i w końcu sobie poszedł.
Rzuciłem okiem na lustro, żeby zbadać oczy i widzę.... jakieś czarne nitki na mojej głowie, co mi się z kurtki na balkonie poprzyklejały...
Później pół wieczoru śmiałem się z tego, co się odjebało.
  • 1948 / 295 / 0
@jezus_chytrus Szkoda, że z księdzem nie zapaliłes :)
Walker, there is no path, The path is made by walking.
  • 209 / 59 / 0
@jezus_chrystus Takie akcje z księdzem są chyba w całej Polsce.

Pamiętam historię że jak byłem na ostatniej kolędzie z księdzem jako ministrant(16 lat) to zebrane pieniądze z kolędowania i zapowiadania księdza wydałem na... marihuanę. Dilerowi zapłaciłem 5 i 2 złotówkami, które ludzie dawali xD
Dodam że byłem już wtedy ateistą, ale za małolata fajne pieniądze można było z tego wyciągnąć(900 zł nawet)
"Nie wypiję za błędy, bo ocean tej wódki zalał by wszystkie lądy tu" ~Rogal DDL
  • 2931 / 798 / 5
Jak miałem jakieś osiem lat to z kościoła jumaliśmy hajs. Z tych skarbonek na wejściu i z tacy. Jak ksiądz chodził piniendze zbierał, rzucało się dwa złote żeby dźwięk był i w rękę papierkowe %-D
Narkotyki są dla przegranych
  • 15 / / 0
Samym Sobą wrogiem,Jestem dosyć sceptyczny gdy ktoś mówi że ma mefedron,znam scene beta ketonów od dobrych paru lat,osobiście nie brałem tego za czasów stacjonarek ale nie jeden sort i nie jednego zgredka widziałem na meliniażu,Pewnego dnia jeden ze znajomych zaproponował mi gram Kota mefedrona,przez moją chęć do wypełniania ćpunskiego CV zaryzykowałem no i co to te 50zł. Moje nastawienie było mocno specyficzne albowiem o prawdziwym mefie słyszałem tylko z internetu no i pamięć mi mówi że w 2008 wszelkie sorty były w takie specyficzne igiełki,a sort który miałem był mokry brązowy taka dziwna papka więc obstawiałem słabej jakości 4cmc. Jako że to kolega pracowniczy no to miałem szanse żeby ugasić jego pragnienie prawdziwego króla kryształu i zrównać go z jakże prawdziwym życiem jakim są gówniane cmcki,no dobra troche się rozpisałem więc ja typowy bhpowiec i zwolennik sprawdzania paroma testerami danej substancji uznał że kreska około 40mg w kiblu po skończonej zmianie nic złego nie zrobi a pocisne se beke po akurat męczącym dniu pracy,ale cóż nagle magia taka że hiszpańska inkwizycja może się schować,wywaliło mnie jak nic nigdy nawet 3mmc walone iv.nawet spływu nie poczułem a już byłem ostro wyjebany,no to siup smarkamy żeby mocniej nie wbiło,idę do lustra oczy jak 5 zł a jestem w środku magazynu :) kto się śmieje ten się śmieje ostatni. (morał z tej histori dla niekumatych jest taki nawet wyglądający jak odpad sort może być tym najlepszym) a dla ciekawych to nikt się nawet na mnie nie spojrzał ahh paranoja

Historia z dawnych lat a dokładnie z środka zoo jakim jest zoo,wesoło przyszłem porobiony do szkoły akurat dużo zastępst więc religia to sobie pozwoliłem na chillout opioidowy,niespodziewanie! zrobili wykład o narkotykach prowadzony przez jakiegoś typka z lokalnego zamiennika monaru i pana policjanta,wykład nudny,oczywiście marihuana zua heroina morduje,a po kwasie je się dzieci...Jedyna atrakcja i dzisiejsza angegdota jak i również ciekawostka jest taka że mieli takie okulary które pokazują jak to wygląda świat będąc upitym i znarkotyzowanym,dali je ludzią którzy przyszli nabyć cenną wiedzę,wszyscy sie wywalali i chodzili zygzakiem hehe,musiałem spróbować no więc yolo fajnie było sprawdzić jak to działa będąc naprutym no więc szybki wdech i jazda...kurde ide prosto,typ rzuca klucze i mam je podnieść,podnosze normalnie, piesek i ten prowadzący lekko zdziwieni pytają jakie miałem efekty,kurde no obraz był zakrzywiony ale nie chcąc wzbódzać podejrzeń obok niebieskiego wybełkotałem odważnie że ucze się chodzenia po linie.popytałem i okazało się że owe diabelskie okulary naprawdę monciły błędnikowi przez co obraz się rozmazywał i podwajał a do tego falował.ktoś ma link na allegro do tego cacka?
  • 35 / 9 / 0
W 2021 z moim ziomalem poszlismy zajebac butle w krzakach, po 15 minutach od zajebania wjechalo gastro.
Zdecydowalismy ze dobrym pomyslem bedzie pojscie na kebsa, wiec dotarlismy na miejsce i moj ziomek podchodzi do lady i mowi:
-dzien dobry, poprosze kebaba baranina kurczak mix mieszany
-dzien dobry, jeszcze raz. jakie mieso?
-xxl
:liść:
Ostatnio zmieniony 16 stycznia 2023 przez dejotrusza, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 3461 • Strona 332 z 347
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.