Ja finalnie z mj miałem tak, że wpadłem na nią czysto przypadkiem. Potem tylko i włącznie ograniczało się to do imprez, nie myślałem o niej nawet, bardziej o alkoholu, ale jak już raz się spróbowało, to człowiek w sumie wiedział z czym się je, więc brał. Potem po jakimś czasie sam kręciłem juz wąsy, czasem z lufki w weekend się zapaliło, jak czas ognisk i zima się zbliżyła. Suma sumarum potem już byłem wjebany i kilku dni bez zielonego wyobrazić sobie nie mogłem. :)
Mi odejść było prosto, więc uzależnienie jakieś mocne nie było. Od co urozmaicałem sobie dni zielonym, nic więcej. Szkodliwość raczej nieduża, bo spory okres czasu minął od czasu palenia samemu i często do palenia na ogniskach, około 1,5 roku zażywałem tylko na ogniskach co 1-2 tygodnie i to parę buchów. Potem dopiero się rozkręciłem.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
Babkę używałem jako substytut alkoholu.
Przez rok lub dwa przeginałem z alko.
Zazwyczaj wypijając po pracy 3-5 piw, w weekendy więcej.
Zacząłem palić, wypierając alkohol idąc podobnym schematem.
Wieczorem kilka jointów, w weekendy więcej.
Ciężko było mi wyjść z tego zakrętu. Mówiłem sobie " od jutra nie palę" codziennie przez jakiś rok.
Finalnie się udało wyjść poza schemat, teraz już wiem że to z powodu nie radzenia sobie z problemami; jednak lekko nie było.
Jeśli chodzi o skutki uboczne, które mogą bezpośrednio się wiązać z tym, że kiedyś dużo jarałem, to standardowo: rozkojarzenie, nadmierne lenistwo i szybka demotywacja, ubytki w pamieci :D
Zioło mi towarzyszy już dobre kilka lat. Zazwyczaj pale 2-4 wieczory w tygodniu, jeden blancik na 2 os., bardzo sporadycznie więcej. Czasami jak mam bardziej chilloutowy i wolny dzień do np. zjem ciastko z haszem. Tak żeby palić dzień po dniu to może max 3 wieczory z rzędu przy jakiś imprezowych weekendach czy wakacjach. Oprócz szkodliwości palenia z tytoniem (no tak lubię po prostu;)) to uważam, że dodać należy gastro - niestety zawsze jest walka ze sobą żeby nie wpierdalać a jednak zawsze się coś wpierdala. Zazwyczaj po nocy, źle wpływa na wagę.
Innych negatywnych rzeczy nie dostrzegam, dostrzegam nawet pewne pozytywy - dużo mniej alko, jak palę to zrobię sobie dzbanek herbaty lub piję wodę. Niestety po czasie również wytwarza się tolerancja, która u mnie objawia się tym, że nie odczuwam specjalnej euforii, takich wybuchów radości. Po prostu czuję się głęboko zrelaksowany, trochę bardziej gadatliwy.
Niemniej palić lubię i jak mam wolny wieczór, kiedy chcę oglądać serial czy jakiś film to zawsze ten blancik idzie w zestawie więc raczej jakaś zależność psychiczna występuje. Czy to ma negatywny wpływ na życie, raczej nie dostrzegam albo ma minimalny. Z drugiej strony miesiąc bez palenia miałem chyba z 5 lat temu ostatnio xD
Pale prawie codziennie, czesto po przebudzeniu i na dobranoc, w pracy również czesto popalam. marihuana stała sie dla mnie ozdobą, mym nieodzownym elementem czyms tak oczywistym jak kubek dobrej herbaty.
się odurzać, przykładowo raz na miesiąc. Jest to zamierzone i zdrowotne, wdycham naturalne rośliny nasączone THC.
No to fajnie. A słyszałeś o tym, że to często problemy związane z komunikacją mają psychiatrzy właśnie z osobami nadużywającymi marihuany? Nałogowi palacze gandzi potrafią wchodzić w "tryb zawieszenia" — "stand-by". Jest im obojętnie, czy wyjdą z nałogu, czy nie, ogólnie - mają wyjebane na wszystko.
Nie można podchodzić tak bagatelizująco do gandzi, jak piszesz. Szkodliwość zwłaszcza przy codziennym paleniu jest bardzo duża, chociażby nawet o tym, o czym piszę. Pomijam już fakt, że jeżeli jarasz to z tytoniem, to niczym nie różnisz się od palacza. No chyba, że vaporyzacja.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.