Jaki szpital? Kliniczny? Wojewódzki, powiatowy, czy jakaś placówka miejska/gminna?
Jaki to oddział jest? OIOM? OIT? neurologia? Interna?
Jeżeli w obu pytania 1 lub 2 odpowiedz, to bez obawy w takich szpitalach i na takich oddziałach znają się na tym, jak 3 i 4 to niestety różnie to bywa.
Stan śpiączki farmakologicznej (zakładam że o tym piszesz) jest najbezpieczniejszy dla pacjenta w stanie nieokreślonym. Nie boli, nie cierpi, nie pogarsza się. Ważna jest ocena specjalistów odnośnie punktacji. Jako matka masz pełne prawo do informacji i to od ręki. Jutro idź do szefa placówki/oddziału i zażądaj planu leczenia wraz z rokowaniem. Na papierze. Wiem, że będą zbywać bo się boją, ale taki twoje prawo i taki ich obowiązek.
Córka jest w szpitalu wojewódzkim na oddziale wewnętrznym zajmującym się również przypadkami zatruć. Nie jest w śpiączce farmakologicznej tylko po przedawkowaniu baclofenu zapadła w rodzaj stuporu/letargu. Nie ma z nią logicznego kontaktu ale porusza rękami, nogami. Dostaje kroplówki z płynami, solami, glukozę. Jest ustabilizowana fizycznie ale się nie budzi. Lekarze nie wiedzą co z nią dalej robić więc chcą ją przekazać do szpitala psychiatrycznego. Szukam informacji jak długo może ten stan potrwać i czy po wybudzeniu dojdzie do siebie. Może słyszeliście o podobnym przypadku?
Niestety ale interna nie jest oddziałem do leczenia takich przypadków. Twoja córka potrzebuje specjalistów z zakresu neurologii, toksykologii i intensywnej terapii. Dlatego rozważ konsultację z wyspecjalizowaną placówką w Twoim województwie lub w sąsiednim województwie, o ile w Twoim nie ma takowej. To nie przelewki. Na internie jak źle trafisz, to i pulmunolog będzie lekarzem prowadzącym (wiem że absurd ale taka idea interny). Napisz na prw jakie województwo, to może znam kogoś po sąsiedzku, kto mógłby skonsultować i skierować no odpowiedniej placówki.
Szpital psychiatryczny tak, ale pod warunkiem, że w jego zakresie będzie wyspecjalizowany oddział neurologiczny/neurochirurgiczny bądź toksykologia z intensywną terapią.
Będę z Tobą szczery i nie będę cukrował. Twoja córka jest w bardzo trudnej sytuacji i albo najbliższe dni zdecydują o jej losie, albo już niestety już zdecydowały. W przypadku zatruć/przedawkowań bardzo ważne są pierwsze dni, a nawet godziny w niektórych przypadkach. Stan, jakim go opisujesz nie rokuje dobrze. Bardzo źle, że nie ma z nią kontaktu nawet mimo tego, że nie jest w śpiączce. Jutro poświęć czas na konsultacje z placówkami specjalistycznymi, może miały już taki przypadek i/lub zechcieli by się podjąć terapii i leczenia.
Odnośnie wywiadu środowiskowego, to nie polecam. W 99% przypadków będą to kłamstwa bądź pomówienia/nieprawdy. Każdy będzie się bał potencjalnej odpowiedzialności karnej/społecznej.
Najlepszym wywiadem jest wynik toksykologii. Skoro nie wyszło nic poza to co wyszło, to znaczy że nie było nic więcej niż brała (pod warunkiem, że badanie krwi i moczu zostało przeprowadzone właściwie i laboratorium zrobiło to jak należy).
Życzę zdrowia Twojej córce i życzę Tobie dużo siły i wytrwałości (sam jako ojciec dwójki nastoletnich dzieci wiem z czym się teraz borykasz) w walce o życie i zdrowie Twojego dziecka. Trzymaj się ciepło. dex.
Ja tylko dodam, że co do tego co napisał @DexPL o wywiadzie środowiskowym to możesz poprosić jakąś jej prawdziwą przyjaciółkę (jak znasz), żeby sama zebrała informacje oraz zapewniła im całkowitą anonimowość przed wami, bo wtedy będą mniejsze opory. Chodzi o zebranie nazw substancji, kiedyś u nas jak byłem w szkole zastosowano taką metodę i mniej się bali mówić poprzez osobie, która miała za zadanie zachować ich tożsamość dla siebie. Może to coś da, warto próbować
dex, mimo że interna to nie jest wykluczone że nie było neurologa albo psychiatry na konsultacji. Z resztą, można się tego dowiedzieć.
Ja bym się skłaniał do forsowania neurologicznego podłoża w związku z zatruciem baklofenem (czy tylko nim?)
Toksykologia powinna wykazać na gorąco czy coś jeszcze było. Może napad padaczkowy? Przegrzanie? Odwodnienie?
Właśnie takie przegrzanie i odwodnienie może dawać objawy sztywności, napięcia, skurczu, drżenia...
Nie bawmy się jednak w lekarzy, po co Matce wrozyc na czarno i potęgować jej stres?
"Rutyna to rzecz zgubna "
@Retrowirus
Tutaj specjalista powinien leczyć, a nie konsultować. To zasadnicza różnicą, dlatego interny są uznawane za wykańczalnie a nie miejsca do właściwego leczenia poważnych chorób. (z chlubnymi wyjątkami)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.