Syntetyczny opioid o niewybiórczym działaniu na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 680 • Strona 68 z 68
  • 1 / / 0
Witajcie. Może opiszę swój problem z tramadolem. Mam 27 lat a od siedmiu uzależniony od opioidów. Mój największy problem tkwi właśnie w tramadolu. Tolerancja to chyba wysoka gdyż mój max to 4g Tramalu (Tramal T3). Napady były kilkakrotnie. Raz były pęknięte nawet kręgi co skutkowało tym że chodziłem w gorsecie ortopedycznych. Teraz (bo ostatnia padaczka była w czerwcu) mam coś takiego jak mimowolne skurcze, mimowolne ruchy ręki albo nogi. Leżę i nagle jeb nogą albo ręką. Dodam że utrzymuje mi się to nawet gdy byłem prawie 7 miesięcy ja metadonie. I najgorsze co dla mnie istnieje w tramadolu to jak zbliżam sie do "overdose" tak nazywam ten stan czuję ogromne odrealnienie, lęk, szybkie bicie serca, jakąś schizę i wychodzę z ledwością do sklepu czy coś w tym stylu. Byle tylko nie siedzieć, iść do ludzi, pocenie się, piski w uszach. Jeśli nie mam drgawek to po godzinie taki stan mija. Ten stan łapie przy dobieraniu. Gdzie 2500mg tramadolu to norma.
  • 15 / 2 / 0
Od jakiegoś czasu raz w tygodniu zjadam porcjami przez cały dzień 350mg rozgniecionego na proch Tramalu retatard. Pod koniec takiego dnia czyli po 14h czuję chęć żeby jeszcze dorzucić 50mg co dawało by w sumie 400mg. Z tego co wiem i co nieraz ludzie na forum piszą to 400 mg jest już granicą gdzie złapała padaczka (chociaż zwykle piszą to raczej lekkie osoby a ja mam 89kg) więc chcąc rozważyć ryzyka wpisałem w duckduckgo 'padaczka śmiertelność' i wyskoczyło mi coś takiego:

"Czy padaczka zabija? - Dolegliwość ta powoduje groźne zaburzenia oddechowo-krążeniowe, co może skończyć się niedotlenieniem mózgu. Wśród pacjentów ze stanem padaczkowym, śmiertelność wynosi około 80 proc., dlatego uważany jest za stan zagrażający życiu. W każdym przypadku konieczna jest hospitalizacja pacjenta."

No i moje pytanie brzmi czy to prawda.. że będąc sam w domu mam przy padaczce 80% szans na zgon czy też duckduckgo wyciągnęło coś z kontekstu a ja to łykam jak pelikan i trzęsę portkami bez powodu?
Za rady typu "rzuć to" etc. z góry dziękuję, nie skorzystam.
https://www.youtube.com/watch?v=RlnorSxB-qQ
  • 1100 / 265 / 0
stan padaczkowy to coś innego niż atak padaczki, tak dla scisłości
jak się nie zadławisz językiem ani nie wyrżniesz dyńką w beton, to raczej nie zejdziesz
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4633 / 767 / 0
Chyba to 80% wynika z tego że prędzej czy później można tak uderzyć głową że skończy to się zgonem.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1100 / 265 / 0
nie, to jest wyciągnięte z kontekstu, bo dotyczy "stanu padaczkowego", który istotnie zagraża życiu, ale jest czymś innym niż zwykły atak padaczki, są to wielokrotne, następujące po sobie ataki
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / 1 / 0
Siema. Chciałem poczytać temat od początku i jestem w szoku po paru postach. Jak napad padaczki może się podobać? Piszą ludzie że milutko, fajna faza, no jak?
Sam miałem kilka razy, znajomi dziesiątki razy, przy mnie kilka razy ktoś miał atak...
Dla mnie to było coś strasznego. Budzisz się, nie wiesz o co chodzi, głowa boli, ludzie próbują Cię ratować bo myślą że umierasz...
Tak odebrałem atak u kogoś po raz pierwszy widząc ale wiedziałem o co chodzi gdyż w moim mieście to był kiedyś standard....nie znam nikogo komu się podobało heh...kilka historii krótkich przytoczę....
Pierwszy raz, byłem w obcym mieście, jechałem na Uniwersytet, jakieś nagrody, konkurs, nie wiem ale pamietam że byłem w gajerku...czekałem na przystanku i jeb, nagle pobudka, siedzę na przystanku, wkoło dziesiątki ludzi, pytają czy pk, ja nie mogę ułożyć zdania, ktoś mi podaje wodę, ktoś pyta czy mam cały łeb, inny czy język na miejscu, karetka w drodze...trafiam do szpitala nie wiedząc gdzie ten szpital itd. Ze względu że obce miejsce miałem wrażenia że śnie. W karetce powoli dochodzę do tego co to było i robi się lepiej ale za to głowa boli tak że nic nie chce mi się odpowiadac...w szpitalu dostałem kroplówkę, relanium, coś na ból głowy i mówię Pani dr że zaboeram im czas, że dostalem tego po tramcu, wychodzę i dzięki lekpm i nawodnienou, glulozie czuje się w miarę ale za drugim razem nie trafiłem do szpitala, byłem w domu, te same odczucia z tym że czuję się źle cały dzień aż do wieczora....
Kiedyś jadąc z ziomkiem ztm nagle budze się, na przystanku ja i ziomek i dwóch policjantów...nie wiem o co chodzi, pytają a ja nie kumam...doszło do mnie ocb po paru chwilach...policjanci zachowali się w pełni profesjonalnie, założyli mi chwyt, poczekali jak wróci świadomość, spytali kilka razy czy na pewno karetka niepotrzebna. Ziomek oczywiście od początku im wkręcał ze choruje na padake i uwierzyli raczej bo nawet nie przeszukali a mieliśmy może 19 lat i było to w miejscu przystanku Brzeska, ktoś pewnie wie co to znaczy 😊
Mógłbym swoich i nie swoich opisać setki ale może napisze o tym co przez atak się stało strasznego moin znajomym.. ...kierowca dostał ataku, walą w drzewo, dwie osoby giną, jedna do dziś jest sparaliżowana, czwarta nic, zero, miał fart...strata pracy przez kolegę po paru atakach to pikuś , przejście badań, okazuje się zdrowy więc pracodawca rozwiazal z nim umowę za porozumieniem...kolejny raz, kolega kończy pracę, zamyka sklep gdzie pracuje a ja czekam w aucie i przekręca klucze i na glebę...szybko się ocknął, pakuję go do auta, bredzi, mówię że słaby pomysł do domu bo Jego mama itd. więc trzymam zioma w Tico 😊 nalega że do domu, dobra, spoko, poczekaj 6 minut, załatwimy benzo i pójdziesz się położysz, zajechalem pod blok, już wydawał się w miarę trzeźwy, przed minutą zjadł benzo...patrzę czy wchodzi na klatkę i szok kurwa, z kieszeni wyjmuje plik siana i zamierza go przekazać znajomkowi który przechodzi, to znajomy ktory uzależniony od opio, alko i w ogóle by kopało...na szczęście to zauważyłem, szybko podbiegłem i kasa nie poszła w miasto...okazało się że w kieszeni miał hajs z pracy, utarg po tygodniu, ponad 30 tysi...tak są fajne zapadki...
  • 157 / 19 / 1
Dobrze, że trafiłem na ten wątek. Z tramadolem mam niewielkie doświadczenie. Dostałem go na ból neuropatyczny spowodowany komplikacjami po operacjach kręgosłupa.
Wstyd nawet pisać do jakiej dawki doszedłem w dwa tygodnie i tylko z podkładem z alprazolamu. To chyba cud, że nie dostałem żadnego napadu.
  • 101 / / 0
Cześć, od 2 tygodni biorę tramadol w dawkach 400-900 mg dziennie, mam jakąś tolerancję rozłożone na cały dzień, bez podkładu z benzo. Wiem że ryzykuje padaczką, i dzisiaj udało mi się ogarnąć klonazepam 2mg. Po 1 mg czuję sedacje i uspokojenie, bo nie mam tolerki na benzo. Moje pytanie brzmi ile mg Tramalu mogę bezpiecznie wziąć z 1mg klona ? Chciałbym spróbować np. 1000 mg tramca naraz zapodac, ale nie wiem jaka ilośćia klona się zabezpieczyć. Jak długo trwa ochrona klona , kilka godzin czy kilkanascie? Pozdrawiam
Know your Body. Know your Mind. Know your Substance. Know your Source.
  • 627 / 146 / 0
Chroń siebie przed przeciąganiem tego stanu, bo później z ogarnianiem bałaganu na receptorach nie poradzi sobie żaden mix benzo z antydepresantem.
Euforia i błogość made in tramadol bardzo szybko się kończą, zostaje nadwrażliwość, rozregulowane emocje i poczucie pustki. Plus przejaskrawiona, ale odbierana jako oczywistość, cholerna samotność.
  • 39 / 3 / 0
wzielem +- 600mg w kropelkach na trzy dawki w czasie ok. 3h bez żadnego benzo. jarałem do tego mj, biorę tez prege ale tego dnia brałem tylko rano. i pod koniec fazowania po ostatnim zapaleniu ostry atak padaki, rzucało mną po ziemi, dobrze że ktoś przy mnie był. uważajcie z tym
ODPOWIEDZ
Posty: 680 • Strona 68 z 68
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.