Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Zgadza się. Tak w ogóle to najlepiej cukier zastąpić miodem rzepakowym i dodać mięte dla smaku. Wiem, że to może wydawać się wyszukanym pomysłem ale jak komuś serio zależy na dobrym, wartościowym piciu podczas maratonu to czemu nie. A tej soli to naprawdę tylko szczypta. Zapotrzebowanie na elektrolity drastycznie wzrasta ale pijąc tego dużo może się okazać, że przesadzamy z solą, która przy niskiej podaży potasu podbija lekko ciśnienie, które może być już wywalone w kosmodrom po stymulantach. Lepiej pić więcej płynu o mniejszym stężeniu niż odwrotnie.
Ale ogólnie masz rację, więcej wody z mniejszą ilością soli jest lepszym rozwiązaniem niż odwrotnie.
Dziś 9 dzień bez amfetaminy po ponad rocznym ciągu... Teraz dopiero dostaję po dupie, widzę skutki odstawiania tego ścierwa... Mogę spać przez cały dzień i całą noc, brak siły na cokolwiek, wszystko mnie męczy cholernie. Chodzę jak Zombie.. wstanie z łóżka, ażeby np. iść do kibla sprawia mi straszny ból, ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny, cierpienie straszne. Chciałbym iść spać i obudzić się jak nowo narodzony z siłą do życia.. jak dawniej.
amfetamina to najgorsze zło jakie mnie w życiu spotkało.. a spotkało mnie na prawdę wiele w życiu przykrych doświadczeń.
02 sierpnia 2022szczypior_2005 pisze: Witam
Dziś 9 dzień bez amfetaminy po ponad rocznym ciągu... Teraz dopiero dostaję po dupie, widzę skutki odstawiania tego ścierwa... Mogę spać przez cały dzień i całą noc, brak siły na cokolwiek, wszystko mnie męczy cholernie. Chodzę jak Zombie.. wstanie z łóżka, ażeby np. iść do kibla sprawia mi straszny ból, ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny, cierpienie straszne. Chciałbym iść spać i obudzić się jak nowo narodzony z siłą do życia.. jak dawniej.
amfetamina to najgorsze zło jakie mnie w życiu spotkało.. a spotkało mnie na prawdę wiele w życiu przykrych doświadczeń.
26 lipca 2022Demis pisze: @bruksizm, akurat ekspertem od nawadniania organizmu i ogólnie wody nie jestem, ale woda zawiera sód. A sód też w większych ilościach podnosi ciśnienie i nie będzie dobry w tym przypadku.
-światłowstręt, wyjście na zewnątrz to spore wyzwanie, światło, a zwłaszcza słońce oślepia i męczy (cały czas)
-wzrok- "powidoki", gdy spojrzę na jedną rzecz to dalej zostaje zarys rzeczy która była przed oczyma (raczej na zjeździe)
Nadwrażliwość na światło, obraz jest zaszumiony albo rozmazany, ogólne pogorszenie wzroku (cały czas)
Jest to bardziej intensywne niż zazwyczaj, męczące jest przez to chociażby pisanie na klawiaturze, gdyż jedna litera nachodzi na drugą.
-problemy z przełykaniem, przełykanie nawet kilkanaście sekund jednego kęsa, ból, a nawet konieczność podnoszenia szyi żeby przełknąć, kaszel, ból gardła (zjazd, niewykluczone że inna choroba)
-zaparcia, bekanie, nudności, nadęty brzuch, głód, ale niemożność zjedzenia czegokolwiek (zjazd)
-drżenie rąk, niemożność utrzymania przedmiotu (głównie moment przedawkowania, także zjazd)
-zaczerwienienie, ból końcówki języka (po zjeździe)
-problem z wysławianiem się, opóźniona reakcja oraz opóźnienie w formułowaniu składnej wypowiedzi (zjazd)
Szczególnie martwi mnie ten wzrok. Czy mogło coś się popsuć na stałe?:((
Dodam, że nie miałem zjazdów w pierwsze 3 dni (przynajmniej "fizycznych"), gdyż dbałem o dostarczanie witamin, wody itd.
W czwartym dniu wziąłem większą dawkę, gdyż poprzednie już nie działały, no okazała się jednak za duża. W tym dniu trochę olałem normalne jedzenie i być może to przez to ten zrzut był taki brutalny. Możliwy zespół serotoninowy, ale nie jestem pewien. Antydepresanty Escitalopram rano, Trazodone wieczorem.
co za zdradliwy syf, faza grzeczna a co ci zabierze to jej :S
Fuzja - 909
nie wiem jak, albo nie da się edytować posta w tym dziale? proszę o scalenie jak cos
Zyje, dzień po zjazd psychiczny, wiadomo, przymułka, spanie prysznic jedzenie picie jest lepiej....
ale dalej mam zaśnieżony obraz, przedmioty mi nachodzą na siebie przed oczami i chyba rozszerzone źrenice, światło lampki nocnej mnie oślepia... :((( jak juz zacząłem wątek to dokończę, czy można coś tym zrobić, czy mogło mi się coś w oku poprzestawiać, z gory przepraszam za hipochondrie
bo gdy chcą być sobą, uświadamiają sobie
że są nikim
Wiem, że to co napisałem to truizmy, ale z moich obserwacji wynika, że ludzie nawet pić dobrze nie potrafią, a biorą się za ćpanie, więc może się to komuś przyda. Niezależnie od substancji najbardziej wyniszczające są ciągi bez snu, jedzenia i picia.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.