17 kwietnia 2020MaryJayDu pisze:kiedys zrozumiesz (o ile sie wczesniej nie przekrecisz)07 kwietnia 2020badzingla pisze: Życie na trzeźwo? Nie, dziękuję. To znaczy ja w dalszym ciągu nie rozumiem, do czego takie życie jest mi potrzebne.
nadal nie rozumiem. Widocznie jestem zbyt głupia, by zrozumieć kiedykolwiek.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
08 lipca 2022visitorQ pisze: Jak ktoś nie potrafi się czuć normalnie na trzeźwo i uzależnia swoje dobre samopoczucie od jakiejś substancji to nigdy nie wyjdzie z uzależnienia. Potrzeba trochę pracy nad sobą, trzeba zrozumieć samego siebie i doprowadzić do równowagi organizm i psychikę. Wtedy można myśleć o życiu na trzeźwo.
W moim przypadku jednak to nigdy nie była jedynie choroba. Zawsze naprawdę kochałam opio, mimo że to tylko głupia chemia bez duszy. Ale trudno, skoro żyjemy w czasach, gdzie można wyjść za mąż za psa, albo stwierdzić, że jest się aseksualnym kosmitą, to ja mogę kochać opio. To daje mi, oprócz wszelkich minusów, bardzo wiele dobrego. Daje olbrzymią niezależność od emocji powodowanych więziami międzyludzkimi. Daje światło, które nie gaśnie. Zawsze mam swoją ucieczkę. Moje substancje są pewne. Nigdy mnie nie zawiodą. Zawsze są dla mnie, takie ciepłe i jasne. Zawsze mi dadzą upragnione ukojenie i szczęście. Nawet nie ma w tym tak wiele egoistycznego hedonizmu, jak mogłoby się wydawać. Jest powrót do domu, bezpieczeństwo i spokój. Nie uważam, że pragnienie takiego stanu to grzech. Nie, od kiedy wiem jaką cenę trzeba za to płacić - i wiem, że można ją najzupełniej uczciwie zapłacić - i płacę. Oczywiście to nie jest łatwe życie, czasem jest naprawdę przepierdolone i bardzo straszne, ale ja żadnego innego życia nie chcę.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
Polecam takie dzienniczki, nawet jak się ciśnie z tematem, dobrze sobie wszystko dokumentować
T-tramal
B-benzo
BA-baklo
F-fenibut
K-keta
Czasem tęsknie po prostu za browarkiem ale chyba na tyle umiem z tym walczyć, że właśnie stopuje i od czasu do czasu na weekend albo w jakiś konkretniejszych czasach wrzucę coś na ząb.
Życie na trzeźwo teoretycznie jest super, bynajmniej dla mnie. Nie narzekam, bo mam piękną partnerkę, którą bardzo kocham, dobrze nam się układa, ja i ona zarabiamy bardzo dobre pieniądze i wiedzie nam się fajnie. Wspólnie sporo jeździmy, urlopujemy się i raczej niczego nam nie brakuje. Nie chciałbym zjebać tego przez jakieś ciągi alko. A w sumie nawet jakie ciągi.. ja takich nie mam, po prostu ostatnio za często zacząłem uzależniać swoje samopoczucie od browarków, dlatego stopuje, nie ma co świrować. Życie bez 2 czy 3 piw też zajebiście piękne, a dzień dłuższy.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.