20 sierpnia 2022GermanskiOprawca pisze: @DuchPL
Na moje oko wciąż masz niedobór. Suplementuj regularnie przez kilka miesięcy oraz aktualnie polecam opalanko w odpowiednich godzinach.
D3 się suplwmentuje i bada poziom. Zbyt wysoki poziom jest toksyczny. Mi wystarczyło kilka dni, żeby wskoczyć w dolne widełki.
@DuchPL wrzuciłem publikacje i pisałem - D3 blokuje niektóre enzymy lub nasila działanie innych (nasila np enzym GAD który odpowiada za przemianę kwasu glutaminianowego w GABA.
I się zastanawiałem czy przypadkiem w niektórych wypadkach to działanie nie jest za mocne ew czy nie odczuwamy spadku nastroju jak organizm wraca do siebie.
I odradzam mieszanie łykania D3 z opalaniem.
Btw.
Z nudów dziś słuchałem podcastów w których wypowiadają się fachowcy. Tzn ludzie którzy za suplementacje biorą ciężka kasę (jeden typ brał 1200zl za 4 sesje porad + dietę ).
Jeden mówił, że ludzie jedzą 2 grany soli i to ostre przegięcie
Drugi w suplementacji kręcił się glownie w okół ashwagandy, kofeiny i kreatyny a nootropy to w większości dla niego są za słabe
Pierwszy jeszcze gadał, że suplementacje się planuje w oparciu o wyniki badań krwi
Któryś mówił, że są ludzie na których np ashwa nie działa. (pewnie chodziło o jakiś ekstrakt z chin za 2 dolce za kg)
Ja tak słuchałem i mówię - kurwa nie wierzę.
Jak bardzo ludziom pomaga ułożenie trybu i stylu życia. Tzn usystematyzowanie diety jak i np snu.
Jeśli tacy ludzie jadą tylko na kilku patentach - ułóż dietę na 5 posiłków, śpij 8 godzin, pobudzaj się kofeina i tyle i oni za to kasują 1.2tys zł to ja pierdole
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
każdy jest inny / każdy ma swoje potrzeby / swój tryb dnia, nocy... / swoje życie... każdy z biegiem lat się uczy ( a bynajmniej powinien ) jak żyć, co brać i w jakich dawkach...
ja się może nauczyłem... żyje się mi dobrze, jak chce to ćpam, jak nie chcę to nie ćpam... ja tam nie narzekam na stan zdrowia ;)
staram się ogarniać "D3" z głową... jak się opalam i mam duzo słoneczka... pierdole "wajtaminy"
wiadomka,... praca, wyjazdy itp... trzeba sobie pomóc "chemią" ... i jest gitara
wszystko z głową... poza tym.. słuchajmy organizmóf ;)
ale... prawisz dobrze, tylko że ...książkowo. podejdź do tego czasami jak człowiek - do człowieka.
Bez marginesu ( bo ja tak mam to inny ma to samo ), bez badań ( zwykle opłaconych ), bez stronniczości i "przekonań" ogarniętychy życiem i doświadczeniem, które jak wiadomo czasami ma mylne horyzonty...
Kupowałem Wit C i pani mi mówi - maksimum 1gr dziennie ( moje dawkowanie to min 2gr a optimum 3gr)
Że o historii z b6 nie wspomnę (od 0.2-0.4gr dziennie - ale to bezsensu)
Co do D3. Skoro w ciągu kilku dni jej poziom może podskoczyć o 100 procent to nie widzę większego sensu pakowania w siebie jakichś oporowych ilości. Do tego jeśli jest słońce to praktycznie nie łykami syntetyków.
Druga sprawa to reklamy nakręcają i upraszczają to wszystko. Ludzie myślą, że D3K2 to rozwiązanie wszystkich kłopotów.
Mój kumpel z roboty miał poziom D3 200 a covida zniósł tragicznie.
Tak więc z tymi witaminami jest jak z wszystkim.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Jako że wciągałem tabakę i nadal mi się to zdarza to zwłaszcza moje zatoki są narażone na różne infekcje.
Jakie było moje zdziwienie jak gardło bolało (lekki stan zapalny zatok) a morfologia nic nie pokazała taki mój wniosek, że suplementacja Wit B wspomaga krew, serce itd ale jakby maskuje infekcje.
Co najciekawsze. Kilka miesięcy temu nie łykałem Wit B tylko d3k2 i hemoglobinę miałem w dolnych widełkach. Nawet bym powiedział, że delikatnie powyżej dolnej granicy a już zwykły kwas foliowy z B12 wywala mi hemoglobinę w górną granicę.
Wieczorem ( jak nie zapomnę) wrzucę bardzo ciekawe wariacje nt suplementacji Wit z gr B w których jedna z Wit nasila działanie MAO
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Trzeba sobie dobrać "dobrej jakości" dane witaminy - chyba każdy wie o czym piszę.
Słuchać organizmu... ja staram się "jeść" dobrze, a witaminy traktuję jako dodatek - chyba, że na prawdę grubo w nocy lecę z "imprezą" a zdarza się od czasu do czasu - wtedy wspomaganie się to dla mnie rzecz oczywista.
Jeśli przyjąć, że dzienne zapotrzebowanie na b6 to 2mg to lykniecie 200mg to jak łyknąć 200 000j D3 xD
Swoją drogą lepszy efekt u mnie był przy łykaniu codziennie 3-4 tabletek befoli niż combo 200mg b6 z 2mcg b12
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Szukam jakiś środków na skupienie, koncentrację przy mega obłożeniu rzeczami. Niestety taki stan trochę potrwa, bo studiuję zaocznie, pracuję w branży, która nie rzadko wymaga pracy po 9h, a do tego uprawiam jakiś sport i uczę się języków obcych. Szukam wspomagaczy, które pomogą mi lepiej znosić taki tryb życia.
Ogólnie moje objawy to takie przytłoczenie, ociemniałość, taki splątanie umysłowe (jakbym mógł tak to określić), po prostu jest momentami bardzo ciężko się skupić i wziąć się w garść, bo jest tego sporo.
Myślałem nad alpha gpc i hupercyna. Na razie biorę ashwagandę, witaminy (głownie D3+k2 i cynk, magnez, b6). Ashwa mnie wycisza, ale nie poprawia koncentracji, ani skupienia.
1. Czy to jest dobry kierunek?
Bez selegiliny śpię normalnie, ale nie chcę z niej rezygnować, bo wydaje się super sprawą do robienia czegoś z sobą. Dbam o wszystkie jakie znam aspekty higieny snu.
2. Czy selegilina z kurkuminą nie gryzie się jako dwa inne iMAO i boostowałoby mi po prostu dopaminę i serotoninę w dzień jednocześnie?
Z wyrazami szacunku,
Morfeo
23 lipca 2022serotoninowy pisze: Swego czasu stosowałem rozeniec gorski, czułem się na tym trochę jak na koksie z tym że nie trzeba było dociągać i działało cały dzień. Jak coś to polecam to ziółko.
Od razu banan na twarzy, motywacja, siła chęć rozmów robienia czegoś.
I nie trzeba dociągać co godzina, wystarczy solić drugi kubek po 5 godzinach.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.