Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 2641 • Strona 237 z 265
  • 917 / 156 / 0
@pomasujplecki pytałeś o branie leków do końca życia. No cóż, może jestem inny ale nie widzę problemu, biorę leki stale od ponad 15 lat i nie zamierzam z nich rezygnować bo nie widzę powodu. W ogóle nie kupuję tego że po czasie się je odstawia i jest się już wyleczony, za dużo na forach czytałem płaczu że po jakimś czasie od odstawienia wszystko wraca a nawet jest gorzej. Jeśli osoby zaburzone potrzebują serotoniny, dopaminy czy noradrenaliny żeby czuć się lepiej to kiedy tego zabraknie musi być gorzej prędzej czy później. Myślę że brać ograniczony czas mogą niestety tylko osoby u których wystąpił jakiś problem w życiu, stres, tragedia, które wywołały lęk czy depresję ale osoby trwale zaburzone raczej potrzebują chemii cały czas. Biorę kilka leków od bardzo dawna ale niedawno badałem krew i wszystko w normie, wątroba także, czuję się o niebo lepiej niż kiedyś więc czemu miałbym z tego rezygnować?
  • 1223 / 476 / 0
Jestem tego samego zdania, np. cukrzycy też muszą brać swoje leki do końca życia i nikt im nie sugeruje że za jakiś czas odstawią i będzie ok. Również nie widzę powodu dla którego miał bym ich nie brać do końca życia jeśli będzie to konieczne, nie robię z tego dramatu.
  • 2818 / 480 / 0
Ja po lekach czuje skutki uboczne w postaci kastracji i emocjonalnego podejścia do życia jak przy założonym kondomie na głowie :/
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 203 / 27 / 0
@pomasujplecki klasyka przy SSRI i SNRI. Czasem bupropion może odblokować.
  • 2818 / 480 / 0
Próbowałem, ale lek okazał się lękogenny i odstawiłem.
MPH jest super ale szybko rośnie tolerka i zjazd jest ogłupiający 😒

Została mi tylko paroksetyna i prega.
Stary mix i działa sprawnie ale po odstawieniu zaburzenia depresyjno lękowe.
Nie wiem już sam czy pozostało brać leki na zawsze czy coś źle robię.

Antydepy powinny leczyc a ich działanie wyglądał jak plaster pod którym rana sie nie goi.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 17 / / 0
Czy połączenie paroksetyny z okazjonalnym stosowaniem metylofenidatu może przynieść dobre efekty (tj brak lęków, depresji, ocd które leczy paro oraz motywacja, skupienie, ogarnianie życia które daje metylofenidat)?
Ktoś stosował takie połączenie może?
Mam ADD zdiagnozowane dawno i używałem MPH za poleceniem lekarza z dobrym efektem terapetycznym, ale ostatnio z powodu dużych problemów rodzinnych (choroba nowotworowa z przerzutami rodzica, ciągłe pobyty w szpitalu itp, alkoholizm drugiego rodzica (pewnie przez stres związany z chorobą i depresją z tym związaną, do tego lekkie problemy finansowe w rodzinie z tych powodów, dodatkowo u mnie duży stres i problemy na wymagających tzw „prestiżowych studiach” gdzie musiałem powtarzać rok z powodu złego stanu psychicznego) pojawiły się u mnie mocne stany depresyjne, mocna chwiejność emocjonalna, i przede wszystkim co mnie najbardziej męczy duże lęki.
Oczywiście lecze się u psychiatry i mu o tym mówiłem, byłem na sertralinie przez jakieś 2 miesiące dawki 100 potem 150mg, nie przynosiły rezultatów. Po poleceniu lekarza przestałem na jakiś czas stosować metylofenidat który w teorii może nasilać właśnie lęki i depresje będąc na sertralinie, nic nie poprawiło a jedynie oprócz lęków byłem mega nieogarnięty i objawy ADD jak brak koncentracji były większe, więc to raczej nie MPH wywoływał te lęki i depresję. Po zmianie na duloksetyne z 3 miesiące brak poprawy może depresja mniejsza ale lęki nawet większe.
Pomyślałem wiec żeby zaproponować leczenie paroksetyną która ponoć jest najlepsza na lęki tylko wg chociazby tego forum strasznie zamula i demotywuje.
Więc właśnie pomyślałem że paroksetyna i metylofenidat mógłby być dobrym połączeniem, paro na lęki, natrętne myśli i depresję a MPH na motywację, chęć do robienia czegoś, nauki na którą potrzebuje dużo czasu.
I tutaj po rozpisaniu się, pytanie do forumowiczów, czy takie połączenie ma sens, może ktoś stosował i może opisać swoje doświadczenia?
Z farmakologicznego punktu widzenia może ktoś kto się zna napisać jak to będzie się razem komponować na te neuroprzekaźniki serotonine, dopamine, noradrenaline itp? Bo brzmi to jak dobre połączenie paro daje serotonine usuwa lęki, depresje i natrętne myśli ale zamula i demotywuje, więc MPH dałby właśnie tą dopamine i noradrenaline żeby odmulić, mieć motywacje, chęc do robienia rzeczy i dobrą koncentrację.
Co o tym myślicie i czy ma to sens? Pytam tu bo tutaj dużo więcej osób dokładnie wytłumaczy jak z tymi neuroprzekażnikami niż u psychiatry gdzie on wie wszystko najlepiej i jak go spytasz to odpowie szybko że ten lek ma lepszą skuteczność i on da to koniec kropka poza tym czas wizyty się kończy i więcej z nim nie porozmawiasz
  • 2818 / 480 / 0
Tak teoretycznie ma to duży sens.
Ale czytałem opinie że niewarto natomiast możesz na luzie sam spróbować, Jest bardzo wyciszającym lekiem ale te objawy i wolniejsza koncentracja może zrewanżować metylofenidat.

Wiesz na każdego działa inaczej - u mnie połączenie paroksetyny z lekami NDRI dawało trochę lęków, wolałem paroksetynowe ciepłko.
Ty z tego co czytam masz trochę inny mózg niż ja.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 917 / 156 / 0
Brałem paroksetynę przez 2 lata, od 20 do 50 mg i zmulenie i senność czułem tylko przez jakiś tydzień, potem nawet kiedy podnosiłem dawkę już tego nie było. Także nie zawsze musi paro tak działać, zresztą mimo że jest tak silnym lekiem przeciwlękowym może też całkiem dobrze działać na nastrój. Teraz zastanawiam się czy nie zmienić wenlafaksyny na paro bo ZOK co raz bardziej daje mi się we znaki, tyle że kiedy ją brałem też był z tym problem, może trochę mniejszy ale był także nie wiem czy jest sens.
  • 5 / / 0
Ja miałem silna nerwicę lękowa bo śmierci matki.natrectwa to najgorsze gówno.ssri jedyne działanie jakie odczuwałem to skutki uboczne . W mocnych napadach leków clonozepam od dziadka potrafił nic nie zdziałać.praca to była męka. o stimach to już w ogóle
nie wspomnę .chyba że po alko w dobrym towarzystwie itp.piguly czyniły cuda jeszcze dzień po czułem się super później był dołek. zażywałem dragi okazyjnie na imprezach
Zauważyłem że na kacu czułem się lepiej niż 100% wypoczęty.i tu pojawił się baclofen. Receptory GABA B .ma bardzo ciekawe działanie gdyż dotlenia mózg przez rdzeń kręgowy rozluźnia mięśnie .niestety pojawiły się problemy ze snem i dużą tolerancja. Więc zauważyłem że gdy wziąłem alprox od macochy wszystko wracało do normy. Nie miałem doświadczenia z lekami . później zacząłem robić Takie mixy że feta w pracy GBL, baclofen bnz to była codzienności.dodam że Jeszcze brałem sterydy i wyglądałem jak Młody grecki bóg.czasami łapałem się na tym że jestdmh już chyba zdrowy ale takie mixy ciężko odstawić.dawki nie były duże 2mg clonozepam dziennie to Max i 60mg baclofenu itp ale dołączyć GBL i fetę to w głowie był chemiczny koktajl.Tak powiedział mi psycholog w areszcie śledczym a że był akurat covid psyhiatra był tylko raz na 2 tyg a byłem w izolacjiy sam w celi.masakra.Powoli trafiłem zmysły fikcja z rzeczywistością mi się zlewały to były ostatnie słowa w liście do dziewczyny teraz już żony. Psychiatry 3 dni w pasach . Nie mogli mnie niczym ustabilizować a ja z tego po dziś dzień pamiętam sny.4 dnia ubudzilem się zdrowy. Bez nerwicy depresji itp.ciekawy ten ludzki mózg hehe

Scalono — CATCHaFALL

Dodam że też brałem sentraline i było to samo. Pregabaline możesz z baclo rzucić w mniejszych dawkach oczywiście bo mi kiedyś psyhiatra przepisał i wystartowałem z 300mg czułem się otępiały i odstawiłem baclofen raptownie. niby dobrze się czułem ale strasznie otumanony.odkrylem to dopiero nie dawno że te dawki był zabujcze. Teraz bo oczywiście musiałem spierdolić to i wrócić do narko. Ale biorę pregabaline baclo naprzemian.Jak jest mocno źle po stimach to biorę bnz. Nauroleptyki np hloroprotixen zaczęły działać gdzie kiedyś nie było opcji. nauczyłem się kontrolować swoją lepetyne...Ale co ja mówię... Gdy ma się mega lęki nie da się tego ogarnąć i kontrolować... Ja zadałem sobie wtedy pytanie i udziałem odpowiedź. wolę przeżyć zycie na lekach
niż mordować się przez całe życie..
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2022 przez Charles104, łącznie zmieniany 4 razy.
  • 37 / 2 / 0
Co możecie mi doradzić na Bordera?
Dostałem tiapedyne, po któym lęki ustały ale pojawił sie skrajne ataki agresji i skrajna drażliwość, i duze nadinterpretowanie rzeczy
Biore do tego rożanieć, dziurawiec, ashwagande i gotu cole
ODPOWIEDZ
Posty: 2641 • Strona 237 z 265
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.