Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 27 • Strona 3 z 3
  • 8 / / 0
Po DXM moje przemyślenia są raczej negatywne, pewnie przez niepoukładane życie. Jest to jednak dobre, dostaje jakby cios w ryj na otrzeźwienie, widzę co aktualnie robię źle i co mam jeszcze zmienić. Raz na jakiś czas taka męcząca podróż jest pożyteczna.
  • 36 / / 0
z tematem postu jak wielu moich przedmówców sie po prostu nie zgodze DXM mimo unikalnego dizialania w moim odczuciu dość przyjemnego w żadnym wypadku nie służy samopoznaniu do tego polecam lizgramidy bądź trypaminy jak DMT
  • 7 / / 0
Raz po 300 mg miałem najbardziej psychodelicznego tripa po dexie ever. Zrozumiałem, że świat potrzebuje:
-przyjąć ideologię Zeitgeist, chodziło głównie o odrzucenie rabunkowej gospodarki
-eksperymentalnie rozpocząć poznawanie świata w oparciu o OOBE i doświadczenia psychodeliczne
  • 44 / 8 / 1
27 marca 2013Psychopath pisze:
Doszedłem podczas czasów deksa i kannabinoidów do stwierdzenia, że człowiek musi stać się nieco aseksualny, żeby nie ograniczało to jego kreatywności. Przeciętny Kowalski nawet nie zdaje sobie sprawy, jak seks, pociąg płciowy i miłość nim manipulują. Wystarczy spojrzeć do telewizji, gdzie reklamy biją gołym ciałem a dzisiejsze teledyski (wideoklipy dla wrażliwych na to słowo:D) to tylko i wyłącznie pokazywanie prawie nagich kobiet bez żadnej głębii. Do tego wystarczy spojrzeć na człowieka który jest zakochany. Wydaje kupę kasy, robi głupie rzeczy, często nie ma z tego żadnych profitów, tylko straty. Jak dla mnie trzeba zachować ogrom racjonalności przy rzeczach związanych z pociągiem płciowym. Sam miałem kobietę jeszcze rok temu, wiem jakie głupie rzeczy robiłem, ale byłem wtedy na benzodiazepinach i robiłem dużo głupich rzeczy. Teraz na trzeźwo powróciłem do tego światopoglądu. Mówiąc w skrócie, nie szukam kobiety na siłę, staram się ignorować wszechobecne działanie na popęd płciowy i staram się zachować racjonalność w dzisiejszym świecie seksu (co nie znaczy, że nie chcę uprawiać seksu, lubię seks, ale nie chcę dać się nim omotać)
O to to! Jeny, cieszę się, że są inni, którzy uważają to samo!
Ludzie zawsze dziwnie na mnie patrzą, że nie śmieję się z podtekstów, że nie zauważam "oczywistych" niejednoznaczności itp. A mnie po prostu ten temat zaczyna mierzić. Oczywiście, seks jest fajny i ważny, i dobrze jest też czasem o nim szczerze porozmawiać - ale właśnie, szczerze porozmawiać, a nie epatować tym w wulgarny sposób. Po prostu przykro patrzeć: inteligentny facet i zaraz "hehe, cycki". To, że te "żarciki" i "podtekściki" są szowinistyczne to jedno, ale przede wszystkim takie to uwłaczające wszystkim słyszącym i samemu dowcipnisiowi. Po prostu przykre.

Natomiast to nie "dzięki" DXM moje libido, a później wszelkie zainteresowanie seksem znikło - najpierw przez depresję, potem jeszcze bardziej przez SSRI, a potem przez wjebanie się w stymulanty i depresję lvl 2.

Samo DXM natomiast - od zawsze miałam duże problemy z równowagą, ciągle wchodziłam w ściany, nie trafiałam w drzwi i ramieniem zahaczałam o futrynę. Oczywiście połączone było to z ogólną gracją słonia, matka ciągle też mi to wypominała, więc byłam tego boleśnie świadoma praktycznie cały czas. Stało się to też jednym z wielu kompleksów - typowe problemy nastolatki.
Mam już trochę pracy nad własną samooceną za sobą, ale mam wrażenie, że po sobotnim tripie bardziej bawi mnie to moje gubienie równowagi, niż zawstydza czy irytuje, jak wcześniej. W pierwszy dzień "po" poszłam w nocy na spacer, bo rozsadzała mnie energia i tańczyłam na środku parku w słuchawkach - a ja przecież w ogóle nie umiem tańczyć i też zawsze się tego wstydziłam! I nie był to też dosłownie środek nocy, była 22 i wcale nie byłam jedyną osobą w parku :p
Na razie jestem trzeci dzień "po", więc zobaczymy jak to będzie, ale jestem miło zaskoczona.

Na pewno deks pozwolił mi przeżyć pierwsze od bardzo dawna trzy dni bez ciągłego bólu pleców, dzisiaj już czuję, że wracają, ale i tak, warto było dla odmiany poczuć się dobrze...

wiwka14
  • 80 / 8 / 0
Mi dex pomógł w drodze do samopoznania, zauważyłem swoje problemy na które nie mam wpływu ale się ciągną za mną i co na prawdę chcę robić w życiu, na czym mi bardzo zależy.
spazee :extasy:
  • 140 / 27 / 0
22 marca 2013Klamm pisze:
Z leżeniu na śniegu można wyciągnąć fajne wnioski; że jak będziemy za długo leżeli, to odmrozimy sobie dupę, a jak się nim okopiemy, może być nam nawet cieplej niż przy kominku. Dlatego nie rozumiem, czemu by z wcinania deksa, nie było można czegoś ciekawego, odnośnie życia, wyciągnąć (?).
Każde doświadczenie czegoś nas uczy.
Też tak uważam.
W pełni się zgadzam, z deeixeemem miałem kontakt kilka (naście) razy i zawsze udało mi się coś z tego wyciągnąć. Pamiętam swój pierwszy raz przyjąłem około 5mg/kgmc totalnie nie wiedząc co mnie czeka w nocy samemu w pokoju. Po godzinie położyłem się wkurwiony, że "nic nie czuje" i nagle wszystko zaczyna się kręcić i już wiem że odlatuje. Doświadczenie było psychicznie masakrycznie ciężkie, totalny bad trip. Miałem schizy, że zaczynam umierać i jestem już jedną nogą w zaświatach. Nie pomagały na pewno też ogromne zakwasy po ćwiczeniach. Gdy się obudziłem szczęśliwy, że żyje skończyło się tak że przez dobre 7-8 miesięcy byłem abstynentem, rzuciłem ćpanie całkowicie łącznie z kodą i piwkami, zacząłem od nowa układać sobie życie. Niestety jedna bardzo nie przyjemna sytuacja sprawiła że wszystko zaczęło się od nowa sypać xD Za jakiś czas planuje 9mg/kg (do tej pory najwięcej było 6) żeby konkretnie mnie rozjebało bo znowu wszedłem w tryb autodestrukcji i potrzebuje jakiegoś bodźca co by się w końcu ogarnąć. Trochę stres bo nie wiem czego się spodziewać po takiej dawce i wgl 3 plat a rodzice cały czas w domu ale to jest ryzyko które jestem w stanie podjąć za kolejne 8 miesięcy "normalności".
Z fartem wariaty. Ćpajcie z głową.
Świat się zmienia, słońce zachodzi a wódka się kończy.
  • 1195 / 216 / 32
@slodkapszczolka Wzajemnie, z fartem i z głową. Ale bardziej z głową ;) Przemyśl dobrze opcję latania, kiedy za ścianą rodzice. I powodzenia w ogarnianiu się.
Spoiler:
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
ODPOWIEDZ
Posty: 27 • Strona 3 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.