Z odkładaniem, nie potrafię tak po prostu przestać, to jest silniejsze ode mnie, właśnie przez te lęki.
@ImGoingHighIn505
Jedno z drugim się łączy, gdy wziąłem sobie 3 tygodnie urlopu na pisanie pracy dyplomowej, też pojawił się lęk, że nie dam rady, że to za dużo, że za trudne, że braknie mi czasu. Starałem się podzielić to co muszę zrobić na etapy, ale też nie pomogło. Nie robiłem w tym czasie nic bezproduktynego typu gry czy seriale. Skończyło się tak, że w ramach jakby usprawiedliwienia tego, że zawalę zacząłem grać na giełdzie. Szło mi dobrze, ale koniec był taki, że w co nie zainwestowałem, to spadało i od tego czasu przestałem, tak jakby strach, że znów się to powtórzy, pomimo tego, że byłem sporo na plusie i grałem tylko pieniędzmi zarobionymi na giełdzie.
W innych dziedzinach życia też pojawiają się leki, dawno temu, dziewczyna, która mi się podobała, wydawało mi się, że ja jej też, zwróciła uwagę, że na komunikatorze to ona inicjuje rozmowy. Postanowiłem to zmienić, po pierwszej próbie dostałem zjebkę od niej, że piszę. Przez jakiś czas bałem się rozpoczynać z kimkolwiek rozmowy w obawie, że się narzucam.
czy na studiach stało się coś dla Ciebie przykrego w kontekście bycia ocenianym? ktoś niesprawiedliwie uwalił Ci egzamin na którym Ci zależało i naprawdę solidnie się przygotowałeś a 90% grupy zdało przygotowując się z baz pytań z zeszłych lat/ściągając etc?
masz takie lęki tylko w kontekście różnorakich prac i związanych z nimi deadlinami <ciężko to ładnie odmienić>, czy w przypadku przygotowania się do egzaminu też? tutaj rozgraniczmy naturalny stresik od lęków
pzdr :)
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai
w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
Witam, mam 31 lat, od 2012 roku leczę się na zaburzenia depresyjne nawracające. Od pewnego czasu obserwuję u siebie dodatkowe problemy, mianowicie zaparcia które nie reagują na dietę poprawiająca perystaltykę jelit, nadpotliwość i nietolerancję ciepła, nawet umiarkowanego, częste drżenia zwłaszcza nóg i rąk, które próbuję niwelować propranololem, w dodatku mam zaburzenia równowagi, brak możliwości zrobienia choćby przysiadu, bardzo słaby balans, chorobę lokomocyjną, ogólną słabość i sztywność, wrażenie ciężkości całego ciała. Depresji towarzyszy uporczywa anhedonia, brak radości oraz lęki społeczne. Rodzice leczyli się na zaburzeniach nerwicowe, babcia od strony matki również na depresję, natomiast babcia od strony ojca w wieku 34 lat została zdiagnozowana w kierunku choroby parkinsona. Leczę się wenlafaksyną w dawce 300mg, odstawiłem sulpiryd ze względu na objawy hipogonadyzmu oraz hiperprolaktynemię w badaniach krwi, reszta wyników była w granicy normy, zwłaszcza tarczyca, która budziła pewne obawy. Doraźnie biorę propranolol. Objawy stają się coraz bardziej dokuczliwe, w okresie letnim bardzo nasila się nadpotliwość, na którą nic nie pomaga, a powoduje ogromny dyskomfort.
No i jak to bywa problemy te są ignorowane, a niekiedy czuję się jakby dosłownie jakieś toksyny infekowaly mi mózg, takiego poczucia beznadziei i anhedonii nie można znieść, aż się prosi walić głową w ścianę. Generalnie każdy z kim rozmawiam, nawet lekarze, twierdzą że to od leków, a na poty mam sobie botulinową miksturę wstrzyknąć. Ale to nie jest ani trochę satysfakcjonujące. Rozumiem gdybym brał neuroleptyki albo długotrwale jakieś benzo lub opiaty, ale ja to raczej należałem do tych "grzecznych", co nie sięgali po atrakcje jakies. Ale desperacja narasta, nie wiem co się dzieje, lekarze bez siana do ręki ignorują temat, naprawdę nie wiem już nic
Człowieku. Ciesz się, że masz dobrą odpowiedź terapeutyczną, nic nie zmieniaj, nic nie dodawaj, trzymaj dawkę i oby tak dalej.
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai
w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.