...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2246 • Strona 203 z 225
  • 21 / 2 / 0
Wypowiadam się z własnego subiektywnego doświadczenia. Po pierwsze by odstawić fajki trzeba chcieć, być zdeterminowanym i trzeba próbować. Przy nie-paleniu ważna jest świadomość tego że ten stan ssania, musu, zwał jak chciał trwa krótko, kilka minut max, należy go przeżyć. Moim zdaniem też efekty odstawienie są mniej uciążliwe niż mózg obawia się że będą. W moim życiu odstawiłem papierosy chyba 4(albo 5?) razy. Teraz nie palę już ponad 2 miesiące.

Ostatni raz(teraz) jak pozbyłem się tego nałogu, byłem zmotywowany tym że zamieszkałem w nowym mieście i otrzymałem nowy start, nie chciałem by fajki dalej rujnowały mi życie. Prawowałem je odstawić i polegałem, potem robiłem przerwę. Aż w końcu się wkurwiłem i wypaliłem cztery papierosy na raz, więcej nie dałem rady smak był okropny, dostałem miękkich kolan i zawrotu głowy. Od razu wskoczyłem do wanny, gdzie zastosowałem afirmację oraz modlitwę do Absolutu i Ducha Grzyba Psylocybinowego, który mi pomógł wcześniej(o tym potem). Po kąpieli zjadłem Amanitę Muscarię i wyszedłem z dziewczyną na spacer. Potem położyłem się spać, wstałem rano i przeżyłem cały dzień radząc sobie z LEKKIMI efektami odstawiennymi, a na wieczór wziąłem trochę Ipomea Purpurea Legutko(progowo) i poszedłem z dziewczyną na basen. Na następny dzień znów miałem w sumie lekko, lecz na wieczór gdy mi się pogorszyło(albo to była wymówka by zaćpać, kto wie, ja już nie) wziąłem Thiocodin bez tolerki. Kolejne dni to już z górki przetrwałem na trzeźwo, orientując się że spodziewałem się czegoś strasznego, a dostałem dość lekkie efekty z którymi można było łatwo sobie poradzić. Nie palę do teraz, czasem rzadko przy silnych negatywnych emocjach "kusi" nawet po takim czasie, ale rzadko i krótko - max minutę później kuszenia już nie ma. Ale ten efekt może zostać nawet do końca życia i dam sobie z nim radę :)

Poprzednim razem pomogły mi Psylocibe Cubensis. Wyjechałem na festiwal i postanowiłem przestać palić, związku z tym paliłem dużo Cannabis na podkładce z ziółek(damiana, melisa itp). Udało mi się nie palić tytku przez cały festiwal, a w przed ostatni dzień zażyłem Golden Teachery. Zrobiłem to w sposób intencjonalny, a moją intencją było to bym sam(bez używek), radził sobie ze swoimi problemami. Dzień później, w dzień powrotu z festiwalu zapaliłem papierosa, bo wieczorem już w mieście pokłóciłem się z dziewczyną. Wkurwiłem się na to i zapaliłem potem 2 albo 3 niemal pod rząd i zacząłem harkać, wydawać gardłowe dźwięki i inne dziwne rzeczy i stwierdziłem "KONIEC". No i nie paliłem przez około 2 mc. Odstawiłem o własnych siłach, bez pomocy. Zorientowałem się że ten jednowieczorowy powrót do palenia po festiwalu był niezbędny by grzybowej intencji stało się zadość :) . Niestety wróciłem do palenia szlugów, bo popełniłem błąd życiowy przez który znów zacząłem pić energole, potem piwa, potem jointy, a potem wróciły te zjebane fajki.

Na moim przykładzie więc widać że Psychoaktywne Grzyby mogą pomóc w pozbyciu się tego nałogu :) . Czytając ten temat(narazie strona 55), natrafiłem kilkukrotnie na pytanie czy DXM pomaga w odstawieniu fajek. Próbowałem w tym celu stosować w dawce 1 plateu i w moim wypadku nie pomógł, może tylko doraźnie na parę godzin .

Za to kilka lat temu pomogło mi MDMA. To był mój pierwszy raz z M-ką i pierwsza w życiu impreza Trance. Dostałem wtedy jakiejś mocy czy wiedzy, abym mógł nie palić i nie udało mi się rzucić od razu, o nie. Ale tydzień później może dwa, wraz z tą informacją od Molly, zrobiłem jakiś rytuał wodny podczas kąpieli i posłuchałem Idosera "Quit"(do rzucania szlugów) i przestałem palić. Nie wiem na jak długo oraz jak i dlaczego wróciłem, nie pamiętam.

W więzieniu przestałem palić też o własnych siłach i w takim środowisku, bez rozpraszaczy obserwowałem absurd uzależnienia przy odstawieniu i "tytoniowe głosy w głowie" które po cichutku mówiły i manipulowały odczuciami w sposób typu "Ładne urządzenie do ćwiczeń co? To super okazja by sobie zapalić, prawda?" "Zaraz będzie obiad? Musisz zapalić!" (to raczej nie było dosłownie słyszenie takich głosów, tylko coś subtelniejszego, ale tak to przetłumaczę na potrzeby chwili). Ogólnie wyobrażałem sobie je jako takie zwykle niewidoczne ninje w głowie które niezauważalnie szepczą do ucha i manipulują byle bym zapalił. Wróciłem do palenia bo po wyjściu z więzienia zamieszkałem chwilowo u matki która robiła mi rożne pojebane rzeczy w głowie i znów zacząłem jarać pety i okazyjnie ćpać.

Reasumując ten długi post :) Odstawienie papierosów jest proste, wręcz banalne, lecz często jak się jest w środku tego problemu wydaje się do trudne czy nawet wręcz niemożliwe, lecz to iluzja. EFEKTY ODSTAWIENNE SĄ LŻEJSZE NIŻ SIĘ OBAWIASZ! Nie bój się ich. Praca z oddechem też pomaga i to nawet podczas palenia(nie-odstawiania). Mi dwa razy pomogły w tym Grzyby, raz Psylocybinki, drugi raz Amanitki, więc polecam spróbować :) . Ale przede wszystkim trzeba chcieć, naprawdę chcieć, pomimo tego że się jednocześnie chce je dalej palić, to chęć do wolności musi wygrywać. I trzeba próbować, a gdy nie wyjdzie zrobić sobie przerwę, akceptując fakt że się pali, a potem znowu próbować. Nie wiem jaki sposób na odstawienie śmierdzieli pomoże Tobie, człowieku który to czyta, ale życzę Ci powodzenia i ozdrowienia :) Dasz radę

EDIT: Ah i pojawiły się posty że jak partner i otoczenie pali to nie da się samemu nie palić. To kłamstwo. Moja dziewczyna dalej pali. Obecnie pomieszkuje i nas chwilowo małżeństwo znajomych i oni też jarają. No a mnie dalej nie ciągnie i żyję jako abstynent :)
Ostatnio zmieniony 26 marca 2022 przez PsyCam, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 1 / / 0
Myślę, że każdy z palaczy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że tutaj konieczne są głównie: szczera chęć podjęcia próby (wychodząca ode mnie i tylko ode mnie) i silna wola. Wydaje się, że to niewiele a tu jednak dla niektórych zbyt wiele. Uzależnienie fizyczne od nikotyny jest znikome. Wszystko siedzi tylko i wyłącznie w naszej głowie. Nie boimy się tego, że głód nie pozwoli nam spokojnie żyć i stanie się nie do zniesienia. Boimy się tylko albo przede wszystkim tego, że będziemy musieli zmienić nawyki które zostały przez nas wypracowane miesiącami/latami i pomimo, że z pewnością na początku będzie nam ciężko ale z każdym kolejnym dniem odganiając te myśli w końcu całkowicie wyprzemy tę czynność. Nagle może okazać się, że idąc do knajpy coś zjeść delektujemy się tym co jedliśmy, czujemy smak a nie upajamy się papierosem po jedzeniu. Przerwy w pracy/szkole można wykorzystać w inny sposób a i też może się okazać, że osobami z którymi do tej pory wychodziliśmy na przerwie zapalić, tak naprawdę nie mamy o czym rozmawiać. Bo do tej pory byliśmy sobie tylko towarzyszami do papierosa.
Z czystym sumieniem polecam książkę autorstwa: Allen Car "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie".
Z pewnością wielu z Was o niej słyszało, może też z niej korzystało. Przemawia do mnie, pomogła zerwać z nałogiem na prawie rok, jednak wróciłem do palenia z własnej czystej głupoty a może wystarczyło przeczytać ją drugi raz. Poniżej zdjęcie i krótki opis.

[ external image ]

,,Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" Allena Carra to książka, która skutecznie pomaga w rozstaniu się z nałogiem nikotynowym - bez bólu, żalu i poczucia straty - usuwa psychiczną potrzebę palenia. Prezentuje wyjątkowo prosty sposób skończenia z nałogiem, który wymaga jedynie zastosowania się do kilku wskazówek. Osoby na całym świecie, które rzuciły palenie wyłącznie po przeczytaniu książki deklarują, że są szczęśliwe, że wreszcie i na zawsze odzyskały wolność.

,,Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" to pierwsza pozycja światowego guru w dziedzinie rzucania palenia - Allena Carra - wydana w języku polskim. Od czasu jej ukazania się w 2007 roku poradnik zbiera entuzjastyczne opinie czytelników i krytyków, którym pomaga w zrozumieniu mechanizmu 'pułapki nikotynowej' i trwałym rzuceniu palenia. W ,,Prostej metodzie jak skutecznie rzucić palenie" Allen Carr koncentruje się na uzależnieniu mentalnym od palenia i papierosów, którego mechanizmy dokładnie poznał będąc 33 lata nałogowym palaczem i wielokrotnie podejmując próby rzucenia palenia innymi metodami. Pomaga w ostatecznym rozstaniu się z paleniem zarówno osobom, które palą dużo, bardzo dużo i od wielu lat, tym, które wielokrotnie próbowały bezskutecznie rzucić, jak również osobom palącym mało, towarzysko i przez krótki okres czasu.
  • 294 / 10 / 0
Dodam do tematu że nie można się poddawać, a jak nam się raz nie uda to nie znaczy że "to jest niemożliwe". Rzuciłem palenie 2 lata temu, rzucałem pewnie z kilka miesięcy, pare tygodni nie paliłem, wracałem, tydzień nie paliłem, rzucałem, paliłem pare tygodni i znowu rzucałem. W końcu udało się, mimo że mogło by się wydawać że nie wyglądało to obiecująco. Nie poddawać sie, bo da się rzucić!
  • 3345 / 512 / 0
18 lutego 2022muhomorek pisze:
Co uwazacie nt wyboru gdy wiecie ze coś Wam szkodzi ale i tak to robicie, pomijając kwestia uzależnień. Jak się z tym czujecie wiedząc że nie potrafimy przy takiej łatwej czynności powiedzieć sobie koniec, to mi szkodzi, a wiec i odkładam papierosy na bok?
Ja staram się wybierać alternatywę na przykład palę od prawie roku glo tytoń podgrzewany jest to super rozwiązanie dla tradycyjnego tytoniu. Polecam glo wszystkim którzy nie umieją rzucić papierosów też dostarczamy nikotyne a trujemy się o wiele mniej.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 1 / 1 / 0
Generalnie polecam książkę "jak rzucić palenie" pomaga :) wszystko siedzi w bani, bardziej niż nikotyna uzależnia nas czynność np. Czekasz na autobus lub masz przerwę w pracy papieros jest takim wypełniaczem drobnych luk w dniu. Sam ruch dłoni z fajka uzależnia bardziej niż nikotyna. Tak naprawdę rutynę dnia trochę trzeba zmienić.
  • 698 / 212 / 0
Ja jestem właśnie na odwyku nikotynowym po raz kolejny xD

Juz prawie dwa tygodnie mam za sobą. Suplementuję się cytyzyną, która daje naprawdę świetne efekty, jesli chodzi o redukcję objawów odstawiennych nikotyny. Jak zapomnę wziąć tabletki to strasznie chce mi się żreć, czyli typowe objawy głodu.

W tym podejściu do rzucenie najwięcej motywacji i rozsądku dało uświadomienie sobie, że nikotynizm to choroba.
  • 778 / 208 / 0
Dzień pierwszy start. Cel 2-3 tygodnie bo nie chcę rzucać całkowicie a zrobić przerwę i po niej ograniczyć.
Palić lubię i w niczym mi to w życiu nie przeszkadza, ot ostatnio poczułem taką potrzebe chwilowego detoxu a z każdym palonym papierosem pojawiały się myśli typu: "niesmaczne, błe, na chuj ty to"...
Jarać zioło jakoś bardzo też mi się nie chce ostatnio, dziwny czas.
Przepalałem paczke tytoniu Turner albo Red Bull w 4 dni ale myślę, że spokojnie może mi taka wystarczyć na tydzień, jeślibym zmienił nawyki i po prostu ograniczył. Zamiast 3 szlugów z rana (po przebudzeniu, do yerby i śniadania, przed robotą) wystarczy jeden itp.
Póki co wspomagam się nie często tabaką. A jak skończę odtrutkę to czeka na mnie paczka zajebistych Kareliasów. Jazda.
23 października 2020Dualizm22 pisze:
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
:halu:
  • 967 / 241 / 0
@Termos789

Moim największym problemem i po prostu wkurwem na ten cholerny nałóg jest jego powiązanie
z narkotykami.
Palenie rzuciłem na lata. Jestem w stanie żyć bez szluggów.
Lubię władka. Po władku tak mnie ciągnie do szluga że nie jestem w stanie tego opanować
Kocham konopie. Po dobrym buchu mam pratycznie te same spotęgowanie nałogu nikotynowego co po władku.
Nie piję alko , ale w czasach gdy piłem - to samo.
O ile jestem w stanie rzucić szlugi , to żeby nie palić musiałbym zostać całkowitym abstynentem.
It is not gonna happend.
  • 778 / 208 / 0
Wczoraj jak mi się już tyx skończył, po paleniu lufy nawet mi się jakoś bardzo nie chciało mając świadomość, że i tak nie mam co. To wszystko siedzi w głowie tylko. Ja najwięcej pale po MDMA. Jeden za drugim można i ciągle jest chęć na jeszcze.
23 października 2020Dualizm22 pisze:
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
:halu:
  • 967 / 241 / 0
Aaa zapomniałem jak z tym diablenym nałogiem potrafi zarechotać mix władna z jakimś mocnym sativowym buchem w sporej ilosci która się przez władimira przebije.
Odpalanie szluga kiedy poprzedni się jeszcze bo się odłożyło pierwszego do popielniczki i co z oczu to z przećpanej głowy...
ODPOWIEDZ
Posty: 2246 • Strona 203 z 225
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.