Pytanie do Ciebie.
Jak przygotowałeś gałe? Starta ubita w kapsułce i do komory czy bezpośrednio do komory na jakieś włókna konopne?
Ile ile masz lat że podziałało? To też ma znaczenie

No jakie cut ma mieć znaczenie wiek?

wycięto zbędny wulgaryzm

Jeżeli masz poniżej 25 lat to ma.
Ludzie tu wrzucają info, że biorą 3 gały a później idą do szkoły i mają tripa.
W wieku 30 lat nawet nie poczujesz takiej ilości w większości wypadków.
To podstawowa wiedza na temat używek..... Więc jak masz poniżej 25 to może palenie daje inny efekt.
To powiesz jak przygotowałeś to palenie żeby ludzie na przyszłość wiedzieli?

@SyriuszIkar myslalem , ze rozumie samo przez sie , nie wrzucilem calego wielgachnego orzecha do komory ofc
Starlem na tarce na male wiorki starajac sie wybrac wiecej tych ciemnobrazowych kawalkow .
Wiek 23 wtedy

A skąd ty masz informacje ze powyżej 25 lat dziala słabiej?
Wziąć 3 gałki i wyjść do ludzi to glupi pomysł w każdym wieku,może się zrobić za mocno no i po galce zazwyczaj wygląda się jak taki Snoop Dogg na sterydach.3 gały to solidna dawka i myślę,że tutaj wiek nie ma żadnego znaczenia,jedynie może niektórzy są tak uwarunkowani,że gałka słabiej na nich dziala.

@SyriuszIkar, pierwsze słyszę żeby gałka działała tylko w jakiejś grupie wiekowej.

Zapewniam Cię, że identycznie intensywne stany po niej odczuwałem w czasach nastoletnich jak i teraz, kiedy mam 27 lat. Trzy orzechy dobrej gałki potrafią mnie nadal nieźle sponiewierać, więc nie wyobrażam sobie że miałbym na takiej dawce zwyczajnie funkcjonować.

Jaką gałkę testowałeś?

Nie uważam że gałka działa mocniej w młodym wieku, tylko jakakolwiek używka działa mocniej w młodym wieku.

Buch z mj w wieku 15 lat to zupełnie inny niż w wieku 25 lat.
Jedno piwo inaczej działa.
Tak samo gała inaczej zadziała.
25 lat to wiek w którym organizm, głównie mózg jest już w pełni wykształcony.

Ja mam powyżej 25 lat i po 7 gałach, branych po 3 i 4 szt w odstępie 6h, które ładowały się zadziwiająco długo bo jakieś 12h łącznie, miałem zamuł 3 dni (przyjemny) i czerwonawe oczy.

@Atropolamine mi przypomniał opcję "wapowania" z żarówki to postanowiłem spróbować, żebyście Wy nie musieli xD. Mam paxa, ale ubijanie gały w nim to byłaby profanacja.

Bez względu czy grzałem mocno, czy tylko tak, aby coś tam parowało, wpływ na płuca był wyjątkowo hujowy. Pierwsze dwa buchy były do zniesienia, robiło się tylko tłusto w mordzie, po każdym następnym czułem, że gryzący wapor wyżera mi oskrzela i z obawy o zdrowie kończyłem, kaszląc jeszcze godzinę po.
Dwa razy próbowałem to wapować, za pierwszym razem działanie na poziomie minimalnie wyższym od placebo, coś tam się wchłonęło ale do chociaż lekkiego zajebania gałką było daleko. Za drugim razem nie do odróżnienia od placebo. Działanie totalnie nie współmierne do wyrządzanych szkód, żeby podziałało trzeba by zwapować pewnie z paczkę albo dwie, ale do tego czasu bardziej prawdopodobna od fazy jest raczej śmierć przez ustanie wymiany gazowej w płucach, ja miałem dość po małej łyżeczce, Prymatu jakby kto pytał.

Jakimś rozwiązaniem mógłby być normalny wapek, gdzie można ustawić konkretną temperaturę, najlepiej niższą niż te 276 stopni dla większego komfortu na płucach. Tak sobie teraz myślę, że faktycznie @CieplaPoduszka miałeś rację, niekoniecznie trzeba osiągać temperaturę wrzenia mirystycyny żeby dało się wapować, chociaż będzie to nieefektywne. Dużo osób twierdzi np. że wapowany tytoń działa w wapku do zioła, a przecież nikotyna wrze w 250. Tak samo woda, nie musi się gotować, żeby parowała... Ale to tylko moje teorie. W każdym razie, ja kończę eksperymenty z wapowaniem gały, fuj.

Tej,

Zgalkowalem się ostatnio i mimo że zjadłem niecała paczkę czyli ok 7g może to zdziwiłem się potężnie... Omamami słuchowymi! :D
Ilość była bardzo delikatna i faza leciutka
Suchość w ustach ale nie oczy raptora. Nie sięgnąłem po gandziowe heheszki ale z tego co pamiętam to nie uświadczyłem po niczym (oprócz benzydaminy) słuchowych iluzji.

Taka ciekawostka!

Potwierdzam raz z braku czegoś lepszego poczytaliśmy o tej gałce z kolega i to był nasz najgorszy pomysł na uprzejmnienie sobie wieczoru już lepiej kupić 3 piwa i zaczekać aż coś dobrego przyjdzie do skrzynki....