Piszę pierwszy raz na tym forum, choć czytuje je od dawna. Wiem, że jest tu sporo kozaków w temacie więc może mi coś doradzicie. Mianowicie mam niedoczynność tarczycy, co za tym idzie często jestem senna, brak mi energii do działania, szybko tyje. Pewnie dlatego że wszystkich dragów najbardziej polubiłam stymulanty ( koks, feta). Pracowałam jako szef kuchni w sporej restauracji, zaczęłam brać regularnie żeby schudnąć, żeby mieć w ogóle moc do pracy (harówka po 50 - 60 godzin tygodniowo). Raczej nie jestem uzależniona. Wiadomo jak było, to dzień w dzień ale też starałam się o siebie dbać, spać jeść, robiłam przerwy. Miesiąc przerwy nie powodował u mnie wielkich ciągotek ale otoczenie często powodowało że okazję same się trafiały. Po dłuższym czasie zauważyłam jednak negatywne skutki tego trybu życia. Zostawiłam tamtą pracę, bardzo sporadycznie coś biorę, aktualnie wręcz dawno nic ale po prostu chujowo się czuję. Brakuje mi stanu pobudzenia. Jednakże wiadomo jak feta i tego typu rzeczy orają banie i organizm, dlatego moje pytanie: czy są jakieś w miarę łatwo dostępne leki, substancje pobudzające, stymulujące, działające podobnie, które można regularnie zażywać z niewielkimi szkodami dla organizmu i ewentualnie nakierować mnie gdzie tego szukać.
PS. Mieszkam w Niemczech.

Leki na ADHD- adderal, Modafinil; także: fenibut.
Nie wiem jak to ogarnac w DL ale myśle, że wystarczy poszukać. To dość popularne legalne alternatywy.

Jak dlugo jesteś już czysta od białka?

Przy niedoczynności tarczycy polecam zacząć od niej. Hormony tarczycy są potrzebne do prawidłowej pracy organizmu.
1 Sposób - zmiana trybu życia, sport, zdrowa dieta, wysypianie się.
2 Sposób na skróty lub jeśli 1 sposób nie daje rady - Eutyrox, można spróbować od 50mcg, ma half-life ok. 7dni, i po miesiącu na badania.

Z tego wynika że feta może pogorszyć produkcję hormonów tarczycy

Biorę euthyrox z mizernym skutkiem. Tylko na samym początku trochę pomagał. Zgłaszałam to lekarzowi, mam robione badania co rok, ale nie zmienili mi leku ani dawki. Robilam też przerwę na 3 miesiące, bo myślałam, że może organizm jakoś się do tego przyzwyczaił i w sumie.. Podczas tej przerwy jak i w trakcie brania praktycznie to samo.
Tak naprawdę to ten mój brak motywacji i Energii popchnął mnie w stronę stymulantów. Tak naprawdę dopiero po tym czułam, że funkcjonuje. Oczywiście do czasu i wiem, że to jednak za mocne, dlatego szukam nieco zdrowszej i łagodniej działającej alternatywy.
Co ciekawe nie mogę pić kawy, okropnie się po niej czuję. Piłam dużo energetyków, ale to też syf. Być może to ma podłoże również psychiczne, nie wiem. Badania wykazują wszystko w normie, oprócz tarczycy.