Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 1043 • Strona 89 z 105
  • 7 / 1 / 0
Panowie a jak z emocjami na Moklobemidzie czy dzieje się to samo co przy SSRi ?
  • 68 / 9 / 0
Moklobemid na pewno nie spłyca emocji jak SSRI, nie powoduje też zaburzeń seksualnych. Wszystko dlatego, że moklobemid w przeciwieństwie do SSRI zwiększa też dopaminę. Choć w zamian moklobemid może powodować lekką nerwowość, niepokój i lęk, dlatego jeśli ktoś ma predyspozycje do mocnego lęku powinien brać moklobemid z czymś przeciwlękowym.
  • 99 / 45 / 0
To jest mocno zaskakujące, z jednej strony działa przeciwlękowo (w kontekście socjalnym i lękliwości ogólnej u mnie działa cuda) a z drugiej rzeczywiście wzbudza nerwowość i lęk, ale wydaje mi się jakby był skoncentrowany bardziej w ukierunkowanych, określonych sytuacjach stresowych. W moim przypadku moklobemid stabilizuje niektóre emocje, ale nie w sposób który byłby odczuwany przeze mnie jako nienaturalny a raczej właśnie optymalny. Ale czasem potrafi ze mnie wykrzesać jakieś wybuchy gniewu, na które nie było mnie wcześniej stać, za to nigdy nie miały one miejsca przy moich bliskich lub innych ludziach lecz były skierowane w stronę przedmiotów martwych.
  • 203 / 27 / 0
Jak z libido na Moklobemidzie? Przerobiłem wszystkie SSRI, SNRI, mirtę, bupropion i trochę neuroleptyków. Nic nie daje rady na moją depresję. Jedyne, czego nie próbowałem to leki typu Moklobemid i Selegilina.
Zależy mi jednak na tym, aby nie zabijać libido. Dotychczas tylko bupropion był w tych kwestiach łaskawy a nawet dawał początkowo niezłego, przyjemnego kopa i chęć na chędożenie była przekurwiście wielka ;)
  • 68 / 9 / 0
Słuchajcie. Niestety ja muszę chyba pożegnać się z moklobemidem, bo lekarz dopatrzyła się u mnie objawów prepsychotycznych. Byłem na terapii na oddziale i dostałem takiego dziwnego niepokoju, że jak słuchałem wypowiedzi innych na grupie, to zaczęła mi się ta rozmowa nagle wydawać jakaś taka zbyt żywa, ekspresyjna, aż taka dziwnie przerażająca przez to, skuliłem się na podłodze przez to aż w sali, potem wybiegłem z niej, miałem wrażenie że za dużo bodźców dociera, za szybko czas płynie, to było takie przerażające dla mnie, lekarz aż poprosiła mnie do gabinetu i powiedziała że czym prędzej odstawia mi moklobemid i włącza lek przeciwpsychotyczny o działaniu przeciwdepresyjnym. Będzie myślała ewentualnie nad innym lekiem przeciwdepresyjnym. Dodam, że cały czas brałem atypowy neuroleptyk przy moklobemidzie. Także uważajcie, jak ktoś ma skłonności do stanów psychotycznych, to nie powinien brać moklobemidu, bo może je nasilać! Jest to fajny lek, bo nie tłumi tak libido, ale niestety nie jest dla wszystkich.
  • 203 / 27 / 0
Całkiem miły ten moklobemid. Po przerobieniu wszystkich SSRI, SNRI, NDRI i neuroleptyków stwierdzam, że nie zauważyłem skutków ubocznych. Nastrój lekko podniesiony. Napęd również. Zobaczymy, jak będzie dalej - już nie raz leki, które na początku coś tam działały okazywały się niewypałem.
  • 3 / / 0
10 grudnia 2021MarekWawka pisze:
Słuchajcie. Niestety ja muszę chyba pożegnać się z moklobemidem, bo lekarz dopatrzyła się u mnie objawów prepsychotycznych. Byłem na terapii na oddziale i dostałem takiego dziwnego niepokoju, że jak słuchałem wypowiedzi innych na grupie, to zaczęła mi się ta rozmowa nagle wydawać jakaś taka zbyt żywa, ekspresyjna, aż taka dziwnie przerażająca przez to, skuliłem się na podłodze przez to aż w sali, potem wybiegłem z niej, miałem wrażenie że za dużo bodźców dociera, za szybko czas płynie, to było takie przerażające dla mnie, lekarz aż poprosiła mnie do gabinetu i powiedziała że czym prędzej odstawia mi moklobemid i włącza lek przeciwpsychotyczny o działaniu przeciwdepresyjnym. Będzie myślała ewentualnie nad innym lekiem przeciwdepresyjnym. Dodam, że cały czas brałem atypowy neuroleptyk przy moklobemidzie. Także uważajcie, jak ktoś ma skłonności do stanów psychotycznych, to nie powinien brać moklobemidu, bo może je nasilać! Jest to fajny lek, bo nie tłumi tak libido, ale niestety nie jest dla wszystkich.
Dokładnie miałem to samo. Po roku leczenia uaktywnił się u mnie taki lęk który nie dawał mi żyć i dopiero po kilku dobrych tygodniach podczas leczenia (beż benzo) zacząłem normalnie funkcnować. U mnie głównie powodował wieksza pewność siebie społeczna I motywację. Na tym koniec a lęki z czasem stawały się coraz większe. Dlatego również odradzam bo uważam że są znacznie lepsze opcje
  • 684 / 150 / 1
10 grudnia 2021MarekWawka pisze:
Słuchajcie. Niestety ja muszę chyba pożegnać się z moklobemidem, bo lekarz dopatrzyła się u mnie objawów prepsychotycznych. Byłem na terapii na oddziale i dostałem takiego dziwnego niepokoju, że jak słuchałem wypowiedzi innych na grupie, to zaczęła mi się ta rozmowa nagle wydawać jakaś taka zbyt żywa, ekspresyjna, aż taka dziwnie przerażająca przez to, skuliłem się na podłodze przez to aż w sali, potem wybiegłem z niej, miałem wrażenie że za dużo bodźców dociera, za szybko czas płynie, to było takie przerażające dla mnie, lekarz aż poprosiła mnie do gabinetu i powiedziała że czym prędzej odstawia mi moklobemid i włącza lek przeciwpsychotyczny o działaniu przeciwdepresyjnym. Będzie myślała ewentualnie nad innym lekiem przeciwdepresyjnym. Dodam, że cały czas brałem atypowy neuroleptyk przy moklobemidzie. Także uważajcie, jak ktoś ma skłonności do stanów psychotycznych, to nie powinien brać moklobemidu, bo może je nasilać! Jest to fajny lek, bo nie tłumi tak libido, ale niestety nie jest dla wszystkich.
Ja mam dokladnie takie same stany i wyobraz sobie, ze mi ani jeden lekarz nie wklepal psychozy, a bylem u 4.
  • 68 / 9 / 0
Po odstawieniu moklobemidu poczułem się o niebo lepiej, myśli samobójcze zaczęły znikać, kontakt z rzeczywistością znacznie lepszy (choć dalej mam problemy z natarczywymi myślami, które mi go utrudniają), no i znikł ten dziwny lęk i niepokój. Obecnie biorę sam neuroleptyk Ketrel 400mg. Nie wolno mi podawać żadnych "typowych" antydepresantów, bo testowałem już wszystkie ich grupy - sertralinę, fluwoksaminę, wenlafaksynę, klomipraminę, duloksetynę, maprotylinę i moklobemid. Jak już to pozostaje mi dołączyć do Ketrelu jakiś sulpiryd, ewentualnie stabilizator lamotryginę albo nawet lit. Przez te antydepresanty nabawiłem się bardzo dziwnych lęków, złych i bardzo zapadających w pamięć snów no i ogółem takiej dezorganizacji, że na terapii totalnie nie dało się pracować, NIC do mnie nie docierało, nic tylko chciałem się czym prędzej zabić, jednak hamowało mnie chyba to, że byłem wśród ludzi, którzy starali się pomóc. Gdyby nie oni, to bym już był no wiecie... Jak na razie czekam na pełne rozkręcenie się Ketrelu, bo biorę go od początku stycznia, a potrzebuje do 3-4 miesięcy. Po tym czasie mam wizytę i jakby dalej był lęk i depresja, to lekarz włącza mi dodatkowy lek.

Co do tego stanu prepsychotycznego, to po prostu moja doktor stwierdziła, że zaczynam balansować na granicy lęku i psychozy, bardzo silne lęki zaczęły wywoływać u mnie problemy ze spostrzeganiem rzeczywistości - zbyt szybki upływ czasu, przebodźcowanie, no i zaburzenia myślenia - ruminacje samobójcze, ulatywanie myśli, nie pamiętałem co ktoś do mnie powiedział coś tego typu, no i pogarszający się, spłycający się sen. Mam nadzieję, że najgorsze za mną. Te eksperymenty z antydepresantami mało mnie nie zabiły.
  • 26 / 2 / 0
interakcje? bupropion, amisulbryd, duloksetyna, pregabalina, MPH, agomelatyna
raz dwa i siedem
ODPOWIEDZ
Posty: 1043 • Strona 89 z 105
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.