Oj tak, zgadzam się zdecydowanie. Nigdy tego króliczka nie można dogonić. Osobiście się naoglądałem na przegrywających życie (sam takim byłem), wystarczyło w Hamburgu iść 200-300m od głównego dworca i stała grupka kilkuset osób ostrych ćpunów jarających crack i biorąc helupe. Na początku ten widok przeraża, jeżeli w tym momencie się nie cofniesz to za chwilę nawet nie zdążysz się obejrzeć a będziesz wjebany na amen. Załatwić bucha można było 24/7 bez problemowo. Kradło się wszystko co się dało sprzedać i na Drob Inn zapierdalało po kamyk.

W Stanach krak bardzo powszechny, już pewnie łatwiej o dostępność w Niemczech czy Holandii ale u nas to poprostu kosmos żeby coś ogarnąć.

Ale gdzie ogarnąć, na ulicy podchodzisz do dealera i prosisz o crack?

W polsce to mało kto zajmuje się sprzedażą Kraka jak cos to już prędzej kupisz koks do wciągania i samemu sobie ugotować. Mając amoniaku to 3minuty i palisz kamyka

Raczej sody oczyszczonej...

Ogólnie zawsze chciałem spróbować. jakiś czas temu próbowałem dokładnie ten sam towar co 2 kolegów, z tej samej kupki i oni coś poczuli a ja nic.Wczoraj udało się załatwić inny i ten był już bardzo dobrej jakości.Ogólnie jeśli chodzi o narkotyk ktorego nie podaje się I.V to mój nr jeden.Taki lekki nieogar, ostrzejsze barwy, stymulacja i gadatliwość.Wszystko super gdyby nie cena, i że ile byś nie miał kasy to tyle wydasz na to gówno, a niestety pech chciał, że wczoraj mialem sporo gotowki, to pobawilem się z 18 godzin oczywiscie z przerwami na kilka roznych rzeczy, ale jak masz towar w pobliżu to strasznie, ciężko przełożyć jakas czynnosc na 20 minut.Jak ktoś jest bogaty to polecam, jesli nie to dajcie spokoj bo kupicie sobie raz na jakiś czas a potem masakryczna chęć dobrania.

pale ten syf przez glupote koles co helene mial akurat mial to gowno, zajaralem i hafta jeblem. potem raz pojechalem samocchodem na dworzec, jeblem chmure to tak mnie wykurwilo ze zapomnalem o samochodzie i z buta szedlem. ogolnie to straszny syf, niby nic takiego a wypalisz do konca hajsu. chyba ze zamieszkasz pod mostem i bd gonil, kupywal taniej i w kolo macieju. jebac. jak sie tym delektowac? akurat mam troche ale niepije alko i z pregabalina sie dobrze to komponowalo ale niemam, a na sucho to paranoje lapie jak skurwysyn

@urzytnik jakie są widełki cenowe i po ile się tego kupuje? Pewnie po 0.2g. To co piszesz to jest wręcz książkowy opis tej substancji.

w polsce chyba niema takiej plagi jak dojczlant, holand itepe. niewarte probowania, bo mozgownica zrobi save memory fajnd. i potem jest lipa, dlugi, wyjebane tryby a dziewczyny czesto koncza jako dupodaje, najszybciej zarobi wiec po co ma zebrac, jak postoi 2h i zarobi na konkretna pake. straszne to jest, wole wladem sie zniszczyc i miec wstret do wszystkiego, niz to gowno kopcic. ostatnio koles dostal kose od ruskiego jakiegos bo sie pojebalo kacapowi ze zgubil i zobaczyl ze typ cos podniosl, chcial typa przeszukiwac jak kryminalni koles go wysmial a ten go dziabna, dobrze ze karetka byla juz do kogos innego, bo tu tez hel mieszaja z fentem. raz po 2 buszkach z folii w tojtoju sie budze glowa do dolu, a kropla cala jeszcze. jak to mozliwe jak mam tak przesiakniety organizm mietkami itepe? uwazajcie ludzie. krak to nie zabawka na impreze, zbunkrowac sie i jarac. i takie wkrety, ze policja wszedzie ze szok. po 3 dniach na XTC i amfie niemialem takich wkretek

scalono - WRB
kolo holandii mieszkam, kupywalem wczesniej zwykly koko po 50 i gotowalem, ale posadzili ziemka, polowka na miescie 40 ojro krakowiaka. w holandii po 50-60 za gieta, mam 60km do enschede. nie probojcie tego ludzie, to jest diabel w kamyczkach.

@urzytnik masz rację co do tych niemiec, znam kogoś właśnie stamtąd i też lubi przyjarać cracka ale on był wjebany jeszcze w amfetamine w latach 90. Jak możesz to pisz w miare bardziej czytelnie bo "posadzili ziemka", "40 ojro krakowiaka" mi nic nie mówi.