Team waporyzer zdecydowanie , jedyne czego mi brakuje z palonej to bulgotania niby mozna jakos podlaczyc wapo do tego ale wez z tym majstruj tworzac jakies cudaczne uklady .
Ale fakt - używam taniego Starry 3.0, choć kilka tygodni temu kupiłem VapCap'a M 2021 i użyłem raptem 2 razy (bardzo nieporadnie mi to szło). Muszę wziąć go w obroty...
Jeśli za mojego życia wprowadzą legal (dający możliwość uprawy chociażby na własny), to też oczywiście z miejsca kupuję boxa. Od lat moją jedyną używką jest mj oraz niewielkie ilości alkoholu (1 piwo - po większej ilości czuję już upojenie, którego nie znoszę). Jestem też wjebany totalnie w bieganie : D To chyba moje najsilniejsze uzależnienie. Serio - kiedy przychodzi dzień "biegający" (a przychodzi co drugi), to muszę zrobić te swoje 10 km, choćby było -15 C / zamieć śnieżna i śnieg po kolana / huraganowy wiatr. Jedynie ulewa jest wstanie mnie powstrzymać. W zasadzie to nawet preferuję trudne warunki, bo satysfakcja po jest dużo większa.
Ja na początku tak ostro się wkręciłem, że z nadwagi (nie jakiejś wielkiej, ale jednak) w ok 6 miesięcy zjechałem niemal na granicę dolnego BMI dla mojego wzrostu. Żyły na brzuchu, żyły na rękach... wszędzie żyły. Teraz robię to już z głową i waga dużo "zdrowsza".
Najzabawniejsze jest to, że zjarany zrobiłem łącznie... 4000 km. W sensie waliłem bongo, oglądałem 30-40 minut coś na kompie no i w trasę. Nie przeszkadzało mi to zupełnie jeśli chodzi o wydolność. Tylko czas odczuwalny był zdecydowanie większy, niż teraz na trzeźwo. W ogóle muszę podsumować swój dystans - podejrzewam, że będzie już z 5.5 k. Marzy mi się przebiegnięcie obwodu ziemi (czyli ponad 40 k), ale to raczej nierealne : D
Mi wystarczy praca pod tym względem, choć po weekendzie miewam ciężkie poranki. Zioło jednak potrafi nieźle spowolnić umysłowo na drugi dzień - szczególnie indyjki. Ja to rozwiązuję następująco - pracuję kilka godzin w weekend, żeby w poniedziałek móc nic nie robić przez ten czas. Wszystko się zgadza, sumienie czyste, a potem to już przechodzi.
04 grudnia 2021Zgienty pisze: To Ty jesteś trochę hajpowy Forrest Gump. Szachy są bardzo spoko dla zjarusa/ćpaka bo motywują substancję szarą mózgu do pracy. Rozwiązujesz aktualne problemy logiczne a to dobrze wpływa na myślenie, pamięć i stymuluje komórki nerwowe do wzrostu. Tak mi się wydaje.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.