Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
No ale to na poczatku. Potem nastapilo zobojetnienie emocjonalne i zwiazki to byla abstrakcja. Czlowiek staje sie emocjonalnym warzywem ktory nikogo nie moze pokochac lub sie przywiazac.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
08 czerwca 2020ledzeppelin2 pisze: Czlowiek staje sie emocjonalnym warzywem ktory nikogo nie moze pokochac lub sie przywiazac.
A co do zwiazkow z uzależnionymi osobami. Byłam w takowym baaardzo długo. Nie chce opisywać całej historii, na początku cpalismy tylko w weekendy (pico) później ciągi 2-3 dniowe skończyło się na przemocy fizycznej/psychicznej, chłop dostał psychoz kategorii "zdradzasz mnie" i mani prześladowania mnie.
Wiele moich koleżanek zyje w takich zwiazkach gdzie sporadycznie pojawiają twarde dragi i w kazdym z nich dochodzi do przemocy i dziwnych jazd pod kątem wierności partnera/partnerki.
Mimo wszystko nie potrafiłabym związać się z chłopakiem, który nigdy nic nie brał. Po prostu wiem, że nie zrozumiałby problemów z którymi się borykam i mało który byłby w stanie mi pomóc i na odwrót. Znam kilku którzy raz w życiu zajebali kreskę koksu i nie potrafię zrozumiec jego problemu związanym z zakupem nowych butów/ wyborem odpowiedniej oferty wakacyjnej, noo no po prostu słysząc takie rozterki dosłownie w głowie mam połączenie takiego facepalma i XDDD.
Podsumuje to tak :
"Wartości się jak olej w aucie wymienia"
więc szukajmy wsparcia i nie bójmy sie miłości mimo naszej przeszłości / miłości do smakołyków
Małżeństwo mojego kumpla rozpadło się przez alko. Zaczęła pić małżonka, bał się dziecko zostawić bo potrafiła zalać pałę i pójść spać. Ona w zakładzie albo u mamusii, On z dzieckiem nową rodzinę już założył.
Oboje BK praktycznie non-stop , strasznie wjebani w to byli i od tego zaczal sie ich zwiazek, chodzili pol roku do momentu w ktorym okazalo sie ze laska miala schizofrenie i wmowila sobie ze ten ziomek ja bije (nie bylo takiej sytuacji) w momencie kiedy ziomek sie wkurwil i zerwali a ona poszla na odwyk, tam poznala innego ziomka z ktorym sie zareczyli po tygodniu XD
A ogólnie toksyczność relacji na poziomie lvl master, wieczny rollercoster i zrzucanie winy na drugą osobę. Tam gdzie używki przejmują ster, nie ma happy endów i miłości. Jesteśmy uzależnieni od wspólnego przeżywania takich emocji, to pułapka. Lecz nie powiem, czasem myślami wracam do naszych miłosnych uniesień pod wpływem ;)
Tu link do mojej historii.
Przykre, aczkolwiek pouczające.
Uwolniłam się z tej toksyny.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.