Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 3 z 4
  • 2198 / 709 / 0
Nie kojarzę żadnego pozytywnego związku ćpuńskiego (w tym swoich). Dramaty, choroby psychiczne, ogólny rozpierdol dla obu osób. Jedną osobę kojarzę która już jest na tamtym świecie między innymi przez połączenie związków (w tym przelotnych) i ćpania. Dziwne że tylko jedną szczerze mówiąc, ale już tych co tylko mieli mniej lub bardziej udane próby s byłoby więcej. Zdecydowanie takie rzeczy nie idą w parze chyba że ktoś nie traktuje związku poważnie to da radę pewnie.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 231 / 38 / 0
Wszystko zależy jak często się bierze i jak kto defniuje uzależnienie, 2 razy w miesiącu do łóżka albo żeby po prostu odreagować nie odbija się jakoś na związku ale też trzeba uważać żeby w ciąg nie wpaść bo 3 doby bez snu już się wkradają psychozy.
  • 1044 / 108 / 3
To nie była miłość jak w Przeminęło z Wiatrem
  • 4594 / 719 / 0
Ja mam takie milosne historie ze po czasie to uzywka stawala sie moja dziewczyna na pelny etat a dziewczyna nalogiem ktory juz mnie meczyl i trzeba go rzucic. Potem jak wytrzezwialem zmiana myslenia i moralniak.
No ale to na poczatku. Potem nastapilo zobojetnienie emocjonalne i zwiazki to byla abstrakcja. Czlowiek staje sie emocjonalnym warzywem ktory nikogo nie moze pokochac lub sie przywiazac.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 1 / 1 / 0
08 czerwca 2020ledzeppelin2 pisze:
Czlowiek staje sie emocjonalnym warzywem ktory nikogo nie moze pokochac lub sie przywiazac.
Też miałam takie nastawienie, wmawiałam sobie, że nie potrafię kochać i czuc sie kochaną. Aż do dnia w którym sięgnęłam emocjonalnego dna na zejściu z mety, obudziłam sie sama z płaczem myśląc o tym jak bardzo chciałabym żeby ktoś mnie przytulił i ukołysał jak małe dziecko (XD) czułam się jak bezwartościowy życiowy przegryw a teraz wiiem, że jedyne czego potrzebuje to miłość i poczucie bezpieczeństwa, nie dragi nie pieniądze nie tłumy adoratorów . Po tym dniu zrozumiałam, że okłamuje samą siebie po prostu uciekałam od miłości, ktorej potrzebuje, pojebane nie? Chyba jeszcze do konca nie wytrzeźwiałam.
A co do zwiazkow z uzależnionymi osobami. Byłam w takowym baaardzo długo. Nie chce opisywać całej historii, na początku cpalismy tylko w weekendy (pico) później ciągi 2-3 dniowe skończyło się na przemocy fizycznej/psychicznej, chłop dostał psychoz kategorii "zdradzasz mnie" i mani prześladowania mnie.
Wiele moich koleżanek zyje w takich zwiazkach gdzie sporadycznie pojawiają twarde dragi i w kazdym z nich dochodzi do przemocy i dziwnych jazd pod kątem wierności partnera/partnerki.
Mimo wszystko nie potrafiłabym związać się z chłopakiem, który nigdy nic nie brał. Po prostu wiem, że nie zrozumiałby problemów z którymi się borykam i mało który byłby w stanie mi pomóc i na odwrót. Znam kilku którzy raz w życiu zajebali kreskę koksu i nie potrafię zrozumiec jego problemu związanym z zakupem nowych butów/ wyborem odpowiedniej oferty wakacyjnej, noo no po prostu słysząc takie rozterki dosłownie w głowie mam połączenie takiego facepalma i XDDD.
Podsumuje to tak :
"Wartości się jak olej w aucie wymienia"
więc szukajmy wsparcia i nie bójmy sie miłości mimo naszej przeszłości / miłości do smakołyków :korposzczur: :pacman:
  • 180 / 32 / 0
Mam dla kogo żyć, więc z alko i innymi dragami to robię ostrożnie, aby się nie uzależnić - bo nie tylko sobie ale innym życie rozjebie. Niestety, nie mogę odjechać wesoło (albo mogę, ale nie chcę) do krainy Wiecznych Łowów po długim ciągu.

Małżeństwo mojego kumpla rozpadło się przez alko. Zaczęła pić małżonka, bał się dziecko zostawić bo potrafiła zalać pałę i pójść spać. Ona w zakładzie albo u mamusii, On z dzieckiem nową rodzinę już założył.
  • 142 / 19 / 0
Historia mojego ziomeczka i kolezanki:
Oboje BK praktycznie non-stop , strasznie wjebani w to byli i od tego zaczal sie ich zwiazek, chodzili pol roku do momentu w ktorym okazalo sie ze laska miala schizofrenie i wmowila sobie ze ten ziomek ja bije (nie bylo takiej sytuacji) w momencie kiedy ziomek sie wkurwil i zerwali a ona poszla na odwyk, tam poznala innego ziomka z ktorym sie zareczyli po tygodniu XD
Nie ma że za mocno %-D
  • 356 / 66 / 0
bardzo ciezko jest przetrwac w takim zwiazku, bo jak probujecie razem odstawic, to tak jakby miec w domu zamiast jednej dwie bomby gotowe wybuchnac i wjebac sie z powrotem w nalog, pociagajac za soba drugiego partnera.
  • 9 / 2 / 0
Hm.. raczej jedyne co dobrze wspominam z tej relacji to zajebisty seks.
A ogólnie toksyczność relacji na poziomie lvl master, wieczny rollercoster i zrzucanie winy na drugą osobę. Tam gdzie używki przejmują ster, nie ma happy endów i miłości. Jesteśmy uzależnieni od wspólnego przeżywania takich emocji, to pułapka. Lecz nie powiem, czasem myślami wracam do naszych miłosnych uniesień pod wpływem ;)
Uwaga! Użytkownik IwiZkiwi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 605 / 86 / 0
post3405873.html#p3405873

Tu link do mojej historii.
Przykre, aczkolwiek pouczające.
Uwolniłam się z tej toksyny.
LUBIĘ GRZEŚKI CZEKOLADOWE.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 3 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.