Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
Co ćpamy powyżej trzydziestki.
alko
24
18%
opio
16
12%
dyso
7
5%
sajko
17
13%
kana
14
10%
stimy
12
9%
inhalanty
3
2%
gaba (poza alko)
12
9%
suplementy diety
14
10%
psychotropy
14
10%
nic
2
1%

Liczba głosów: 135

ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
  • 959 / 91 / 0
Dobijam czterdziestki. Ćpałem dużo rzeczy .Obecnie kilka lat nie ćpałem i kilka jestem na psychotropach .Aktualnie:olanzapina 15 mg,risperidon 2mg,sertralina 200 mg i alprazolam doraźnie.Od pewnego czasu pozwalam sobie czasami na jakaś banie ( gdyż zaprzestanie ćpania nie uczyniło jakiś cudów w życiu i nie wyzdrowiałem na głowę).Środki które zdarza mi się używać to alprazolam ostatnio dosyć często,alkohol żadko,marihuana raz na rok,zioło cbd raz na kilka miesięcy.
Ciekaw jestem jak wygląda to ćpanie u użytkowników z większym przebiegiem.Jak się zmieniło w porównaniu z młodością i jak wyglada teraz..
  • 1290 / 362 / 0
nic sie nie zmienilo. I na tym wlasnie polega sekret dlugowiecznosci. Ale z tego powodu utrudnione jest pozyskiwanie dobrego towaru jako iz wiekszosc stuffu na rynku to dopki teraz a my w to sie nie pakujemy.

* ziolo full natural trudno dostac i tylko u rolnika bezposrednio najlepiej
* amfetamina czy meta czysta niemieszana tez trudno dostac i z tego powodu malo cpamy, tj trzeba sie najezdzic a nikt az takiego parcia nie ma chyba ze jest zagrozenie korona jak teraz
* alkohol to tylko czysta i to dobrej jakosci
* z sajko to tylko grzyby prosto z laki albo wysuszone samodzielnie zbierane albo hodowane w domu chociaz dobry kwas tez sie trafi ale ostatnio to tylko grzyby

Lekow nikt nie bierze, ani nigdy nie bral, za to wszyscy mocno odklejeni i jakos idzie do przodu.

Odklejenie po ziole jest ok jesli nie ma sie wrodzenego schizo. I jesli nie zyje sie w nim zbyt dlugo ani nie naraza na stres.
  • 15 / 7 / 0
Mam prawie 40 lat. Zdecydowaną większość życia spędziłam pod wpływem jakiś substancji - najpierw głównie narkotyki, później dominował alkohol. Od jakiegoś czasu najlepiej czuję się trzeźwa, jakoś tak samo się stało, co prawda na początku zmusiła mnie do tego choroba, ale teraz to mój wybór. Oczywiście czasem zajaram, napiję się, czy raz na jakis czas coś mocniejszego wciągnę, ale to sporadyczne akcje.
  • 510 / 13 / 0
Niemal wszystko wyklikane :).

Na przestrzeni dziejów zmieniło się jedynie podejście. Nie dogmatyzuję używek.
Każda substancja pasuje do określonych sytuacji.

Pójdźmy za przykładem białego wina do dań rybnych.
Podobnie może być z blancikiem o wschodzie słońca latem gdzieś w Rosji %-D. (zapożyczone z anegdot)
Tudzież klonikiem podczas aktywnego dnia, czy kawą o poranku.

Eto mój sposób korzystania. :)
Powyższy post jest subiektywnym spostrzeżeniem z doświadczeń sennych usera.
Przed zastosowaniem, skontaktuj się z grabarzem i opłać kwaterę.
...since 2006
  • 424 / 256 / 0
Jak ktoś ma życie już poukładane (a zakładam, że powyżej trzydziestki jakaś część nas tak ma), to ćpa się to, na co pozwala czas. W moim przypadku raz na miesiąc, czy dwa wchodzą grzyby, wieczorem zdarza się doprawić THC do snu. Z braku czasu wszystko, co trzyma za długo odpada w przedbiegach.

Za to alkoholu praktycznie w ogóle nie piję. Mój organizm od zawsze był niekompatybilny z tą substancją, a i teraz jakoś okazji jest mniej (jednak mały rausz na spotkaniu towarzyskim jest jak najbardziej spoko IMO).
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 915 / 231 / 0
W zasadzie mógłbym być dziadkiem, a dzień zaczynam kubeczkiem metadonu i blancikiem. Przez cały dzień popalam indike, czasami wieczorem zapodam rso. Kumpel (55) raz w miesiącu kupuje piątkę białego, bawi się 2 dni i resztę miesiąca jest abstynentem. Większość znajomych koło czterdziestki pali zioło i popija sporadycznie alko. Dostęp jest do wszystkiego i tylko dobrej jakości.
  • 142 / 27 / 0
Uważam ,że dragi w starszym wieku pokazują dopiero swoja moc.
Wiadomo ,że 40 latek nie będzie biegał wykręcony po ulicy, ale ten czas spędzi zupełnie inaczej.
Ziółko palę praktycznie codziennie, MDMA - no kilka razy w roku, przez święta i sylwestra wjechał nawet Polak.
alkohol nigdy mi nie służył i praktycznie nie spożywam.
  • 2 / / 0
Parę buchów 55 letniemu uzależnionemu od alkoholu zakończyło imprezę w postaci snu. Kilka lat temu dałem mu raza fety na noc to na drugi dzień spotkałem go wyczerpanego pod sklepem na ławce - też spał.
  • 915 / 231 / 0
Jak byłem dzieciakiem zaczynającym przygodę narkotykową to w życiu bym nie pomyślał że ktoś po 40 może palić blanty, czy wciągać kreski. Oczywiście życie mnie skorygowało. Większość znajomych, na co dzień dorosłych, poważnych ludzi, wieczorkiem gdy dzieci idą spać zaczyna nabijać fajeczkę. W weekendy może być grubiej, jakiś koksik może MDMA. Zazwyczaj to nie wiek stanowi problem tylko zdrowie, i nie ma w tym żadnej patologii, zazwyczaj jest szczęśliwy DOM. Natomiast ogromny problem stanowi nadużywanie alkoholu przez dojrzałych ludzi. Nagminne upijanie się , awantury, całkowite zezwierzęcenie .
  • 16 / 6 / 0
Pozwolę sobie odkurzyć temat.

Ja już grubo po trzydziestce, można powiedzieć że ćpie od dziecka, bo zaczynałem jako czternastolatek. Zauważyłem pewną zależność, zwłaszcza u wyjadaczy, większość ludzi wraz z wiekiem zmienia preferencje. Widzę to na przykładzie swoim, swoich znajomych czy nawet wielu forumowiczów.

Za małolata ćpa się przeróżne, łatwo dostępne gówna. Idealnym przykładem takiej używki jest DXM, okrzyknięty swego czasu chociażby na tym forum używką kinderćpunów.

Z czasem człowiek staje się bardziej wybredny, potrafi ogarnąć dragi, do których wcześniej nie miał dostępu, wchodzi się na wyższy level. Na starość niektórzy ograniczają albo nawet rzucają wszystko, inni rzucają jedno substytuując się drugim, inni wpierdalają się jeszcze bardziej w coraz cięższe rzeczy. I tak jak plagą wśród dzieciaków jest lub był np. DXM, tak plagą wśród wyjadaczy jest przede wszystkim benzo, raczej słabo dostępne dla małolatów, tak jak większość ćpania na receptę.

Ja w życiu przeszedłem drogę od kinderćpuna (choć w moim przypadku to określenie na wyrost) do starego narkomana, przerobiłem trochę tematów, zestarzałem się i dziś nie kumam jak kiedyś mogłem brać rzeczy, na które dziś bym nawet nie spojrzał. Zaczynałem od mj, dxmu, kodeiny, efedryny, gałki muszkatołowej itp. Obecnie pierdole większość dragów, na czele z jakimikolwiek eksperymentami, stosuje tylko benzo i mj. Nałogowo.

Okazjonalnie - nie odmówiłbym chyba tylko LSD czy dobrego koksu. Czasami zdarza mi się nie odmówić fety, potem żałuje, no ale gdyby nie ona to nie powstałby ten post.
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.