Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7339 • Strona 667 z 734
  • 1665 / 281 / 0
^ Nie do końca rozumiem, czy coś do mnie pijesz ponieważ ja na klonie jestem ok 2.5 mies. a dawki 2-4 mg co dziennie to 1- 1.5 mies max.
09 października 2021dajmon pisze:
Dlaczego odstawiasz zimnym indykiem, skoro dysponujesz tabletkami? Dziel na czworo!
Nikt nie odpowie ci czy dostaniesz napadu, czy nie. Tak jak ci pisałem w innym temacie, walproinian może wspomóc odstawianie, niwelując objawy. Czy jednak zapobiegnie ewentualnemu napadowi? Pamiętaj, że istnieje tylko pewne ryzyko wystąpienia napadu, jest to jedno z wielu powikłań, które występuje u ~30% dyskontynuujących benzo.
Wydawało mi się, że po stosunkowo krótkim ciągu na relatywnie niewysokich dawkach, dam radę z samą pregabą 150 z rana plus walporian (Chrono) 300 x 2 bez żadnego ryzyka. A mam z tyłu głowy, jako niedoświadczony ani trochę w odstawianiu, że te całe redukcje to tylko dalsze zażywanie ale na innych dawkach. No, już nie mam, skoro piszesz mi, że będę musiał stricte "odstawiać". Ciekawe info z tymi ~30% pacjentów z powikłaniami w postaci drgawek/padaczki. Te dane dotyczą tylko tych, co nie odstawiają "schodkami", czy każdego?
Już doczytałem posta w dziale walporian, wcześniej go przeoczyłem.
Zejdę sobie w ten sposób, że w poniedziałek jeszcze zjem 2 mg, wtorek nic, środa 2 mg, kolejne dni analogicznie tylko z 1 mg a potem jak zasugerowałeś podzielę na 4 części i też co 2-gi dzień.
Mam nadzieję, żę taka metoda + ten walporian co mam i pregabalina 150 z rana mi pomogą.
Dzięki za pomoc.
  • 38 / 3 / 0
Dorzucę parę swoich groszy, ponieważ po klona sięgnęłam głównie przez swoja fobię społeczną, więc biorę żeby maskować pewne problemy a gwałtowne odstawienie, jak już ktoś parę stron temu wspomniał, tylko wzmacnia objawy fobii, które klon maskował.
Już raz się wjebałam(na dokładnie 12 miesięcy), udało mi się wyjść,
teraz jestem od miesiąca na ciagu z powrotem...

Mi się udało rzucić(na zaledwie jakieś 4 miesiące xD) dzięki pomocy psychiatry i tego, że to ona mi przepisywała paczki i wyznaczała dawkowanie, do tego dorzuciła pregabalinę i jakoś się udało.

Oczywiście w moim przypadku(maskowanie lęków) wystarczyła pierwsza lepsza stresująca sytuacja w życiu i od razu wróciłam do tego szitu....

Anyway, nie próbowałam tego rzucać gwałtownie, zdarzało mi się, że kończyły się tabletki, recki nie było i zaczynał się mini skręt - on mi wystarczył żeby się przerazić tego "leku" i go odstawić tak jak lekarka przykazała.
Tak więc najlepiej zrobić sobie rozpiskę, dawać chociaż jeden tydzień na jedną dawkę, drugi tydzień ciut mniejszą i tak dalej, a najidealniej gdyby to były dwa tygodnie i właśnie ze wsparciem czegoś takiego jak pregaba. Jednak jeśli bierze się to przez problemy psychiczne a nie żeby zaleczyć zjazd po stimach, to bez pomocy specjalisty nigdy z tego całkiem się nie wyjdzie. Prędzej czy później będziesz chciał po to sięgnąć jeśli nie poradzisz sobie najpierw ze swoimi lękami, ale to już offftop...
  • 1665 / 281 / 0
Ja miałem też pewne stresy dość poważne i na ten okres pojawił się klonazepam 2 mg.

Miało być jedno pudełko skończyło się na 2.5 mies ciągu na dawkach 1-4 mg (średnio 2/doba).

Normalnie jestem podpity po 2 piwach. Dziś z 2 mg klona zszedłem na 0,25 (rano). Wieczorem po 3 piwach czuję się może jak po 1 :/
  • 11 / / 0
Przepraszam ale nie mam polskich znakow. Na odstawke od alko, gdyz pilem bardzo dlugo zaczalem brac diazepam bo nie moglem spac, mialem leki i bylem strasznie poddenerwowany. Stosowalem ok 10 mg dziennie przez 20 dni- nie pijac nic a nic alko. Teraz chcialbym to odstawic ale zostalo mi tylko 7 tabletek 5mg. Czy zalatwic wiecej i schodzic stopniowo? Czy po prostu teraz brac 6 dni po 5 mg i ostatnie 2 dni po 2,5mg ? Moge zalatwic wiecej tego ale nie chce po prostu. Mam dostep do pregabaliny - moze minimalnymi dawkami, np 75-150 mg dziennie przez tydzien od ostatniej dawki diazepamu i potem juz nic? Do alko nie ciagnie mnie w ogole, gdzie wczesniej nie moglem dnia bez wiana albo 4 browcow. Pomozecie?
  • 8677 / 1647 / 2
15 października 2021masterrofreality pisze:
Mi się udało rzucić(na zaledwie jakieś 4 miesiące xD) dzięki
15 października 2021masterrofreality pisze:
były dwa tygodnie i właśnie ze wsparciem czegoś takiego jak pregaba
Powodzenia w takim rzucaniu klona. Przyda się, bo raczej na stałe tego nie rzucisz.
Nie z takim nastawieniem i nie z takim masakrowaniem GABA.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 38 / 3 / 0
No ten post zacytowany pisałam zaledwie tydzień temu, a już dzisiaj to wiele bym dała za kolejną pakę tego shitu. Tak więc moge być tylko antyprzykładem odstawiania. Niby się udało ale się wszystko zesrało.

Chyba ktoś się wcześniej pytał ile brałam te dawki 4-2 i jak je zwiększałam/zmniejszałam - słabo pamiętam, w końcu codziennie byłam pod wpływem tego dziadostwa, niewiele mi w głowie zostało.
Te dawki zawsze zależały od tego ile fety danego dnia zżarłam. Nawet swoich zapisków nie rozumiem, raz brałam tak, raz srak, reasumując od początku października do kwietnia brałam go w różnych dawkach ale w końcu zeszłam z około 2-4mg na dobę do zera całkowitego, jednak po drodzę było pokrętnie. A te dawki od 2 do 4 to brałam mniej więcej od czerwca do września.

Im mniej fety brałam tym łatwiej mi szła ta redukcja dawek, bo czasem jednego dnia zarzucałam dwa razy więcej niż powinnam, a kolejnego tak jak powinnam. Będę chyba musiała w końcu szukać pomocy na jakimś oddziale. Zresztą, nigdy tego na zawsze nie rzucę jeśli nie poradzę się z fobią społeczną.
  • 135 / 21 / 0
Hejo , i się przeliczyłam odstawiając z 8 i czasem więcej mg alpry po 3 miesiącach około zeszłam na 0,5 i dzielna byłam aż mi korki wypaliło i zjadłam wczoraj 3mg alpry
Na tym statku trzeba mieć jednak zawsze kamizelkę bo jak widać z nienacka i przy brzegu Cię wyjebie do wody
Ale mam morLniaka i teraz nie wiem czy to znaczy ze zjebalam cała terapie proces odstWienny czy poprostu mogę nadal być na 0,5 w poniedziałek wizyta u psychiatry miałam się zerowac
No to się wyzerowalam mentalnie
No bo co? No bo mogę
  • 516 / 168 / 0
Przecież tego kurestwa się praktycznie nie da rzucić. Można wierzyć w hospitalizacje (można też w Jezusa i Przemienienie Pańskie), można poczytać ashton manual i próbować ambulatoryjnie (dość skuteczne nawet). Później powinno się iść na terapie (jak ktoś ma do tego łeb - mnie już wyjebali z siedmiu %-D i to nie za nieobecności).
Ale jest cięzko fest.
A ten ashton manual to był x razy przypominany, więc tłukę i tłukę.
  • 72 / 18 / 0
22 października 2021Ola76 pisze:
Hejo , i się przeliczyłam odstawiając z 8 i czasem więcej mg alpry po 3 miesiącach około zeszłam na 0,5 i dzielna byłam aż mi korki wypaliło i zjadłam wczoraj 3mg alpry
Na tym statku trzeba mieć jednak zawsze kamizelkę bo jak widać z nienacka i przy brzegu Cię wyjebie do wody
Ale mam morLniaka i teraz nie wiem czy to znaczy ze zjebalam cała terapie proces odstWienny czy poprostu mogę nadal być na 0,5 w poniedziałek wizyta u psychiatry miałam się zerowac
No to się wyzerowalam mentalnie
I co Ci powiedziała psycho? Masz dalej być na 0,5? Właśnie to jest chyba najgorsze - redukuje się dawkę aż nagle przyjdzie "ten" moment i się dorzuca... a czemu nagle dorzuciłaś przy redukcji? Jakiś stres? Bo to jest ważne żeby wiedzieć kiedy się dorzuciło i unikać tych sytuacji. Dostajesz jeszcze jakieś leki? Wgl dziwne, że jeszcze Ci nie włączyła np diazepam.

nie wiem jak edytować post powyżej a jestem trochę przymulona przez przeziębienie i nie mam sił to ogarniać.
Mam 2 pytania od przyjaciela, który rzuca bnz.

Mój dobry znajomy stwierdził, że rzuca ct i się martwię o ziomka.

Przez 3 miesiące zarzucał clonazepam 1 mg codziennie, potem przeszedł na diazepam i zredukował do 2,5 na dobę, redukował co tydzień o 2,5, ale niestety dwa razy zarzucił ok 30-40 mg (ostatni raz w tą niedzielę zarzucił 40 mg po tygodniu bycia już na 2,5) i się wku rwił i stwierdził, że przemęczy się tydzień i zobaczy czy da radę bo woli tak niż redukcję + niektrolowane dorzutki, a wtedy nie wie jak ma dalej redukować. Ogólnie spuścił zapas w kiblu i nie wybiera się do medyka.

1. Czy jak na skręcie (o ile wystąpi) wypije np 1-2 piwa ( ogólnie nie pije alko, albo rzadko) to mu pomoże na skręta fizycznego w sensie nie antypadaczkowo? Czy alko działa tylko na psychiczne efekty skręta? Wiem, że to bardzo zły pomysł, ale chodzi o maks 1-2 piwa.
2. Czy jak od roku bierze (na inne schorzenie od neurologa) pregabaline 300 mg to żeby to działało przeciwpadaczkowo teraz przy ct to powinien zwiększyć do np 450?

Naprawdę martwię się o ziomka widzę jak mu zależy na odstawieniu i się męczy, obawiam się że może dorzucał częściej i nie do końca prawde mówi, albo sam nie pamięta, wiem że to są cechy osobnicze itd itp ale czy warto żeby zwiększył dawkę pregabaliny? Widzę że temat dosyć martwy, ale może ktoś dopomóc?

Scalono {Demis}
  • 64 / 17 / 0
Long story short: Dokładnie miesiąc temu zszedłem z 0,5 clona na zero. Pierwszy tydzień to była masakra przeplatana hardkorowym przeziębieniem/L4. Potem już z górki, choć idealnie nie jest :) W niedługim czasie opiszę swój przypadek i 7-letnią przygodę z benzo.
ODPOWIEDZ
Posty: 7339 • Strona 667 z 734
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.