no jasne ze wiemy o kogo chodzi, podales mase szczegolow np. ze przedawkowal w lozku a nie wiem czy to w ogole mozliwe jest

zapomnialem dopisać, że chodzi o Warszawe bo to chyba najważniejsze

Czy ten koleś był może na programie metadonowym ?

Ten watek powinen sie nazywac : "zgaduj zgadula - fejki , gdybania i spekulacje

Ależ wszak on dla forum już bardzo dawno nie żyje. Ile razy można dokonywać ekshumacji i grzebać to samo truchło? Prokuratura Ci to zleca???
Zszedł to zszedł. Niech mu glina lekką będzie. Jakby wrócił, to zawezwiemy Ghostbustersów by się nim zajęli, bo inaczej nam jabolmana zmieni w Louisa Tullego.

@Amffaa zaliczyl zgona miesiac temu. Na miksie alkoholu i pregaby - tak tak, legalnych zupelnie srodkow.
Byl gdzies za granica i polski lekarz mu to przepisal po nieudanej wczesniej probie (gral ze swoim zyciem dosc ostro i z zamiarem), lekarz nie wiedzial nic o wczesniejszej probie i mu dalej przepisywal.
Amf popelnil blad, ze ze swojej stabilnej wioski przeniosl sie na rejon, gdzie jest wszystko i tez wszystko lecialo, tak wiec nie wiadomo co tam bylo jeszcze. W dodatku zza granicy mogl wykrecic lekarzy, wiec to dodatkowo zaszkodzilo.
Amf wczesniej planowal wyjazd tam, ale jak mowil, "pod warunkiem, ze bedzie miec ogar za wczasu". Ale na amfie juz nie lecial teraz, a przeprowadzka jest dobra, zeby rzucic i tak sie powinno robic.
Jak sie czlowiek dostaje w nowe miejsce, to trzeba wyhamowac a nie isc na pelna pizde, bo do hamowania zmiana otoczenia daje warunki, a jesli tego sie nie robi, to dziala odwrotnie i nowe otoczenie zachodniej europy chetnie sprzeda ci cokolwiek chcesz.
Tak wiec widac, amf podejmowal ciagle zle decyzje i nie widzial nawet najmniejszej szansy na inna opcje.
Ja bym to nazwal syndromem malego mozgu, kiedy po prostu czlowiek leci cale dlugie lata na czyms mocno szkodliwym i z tego nie wychodzi cokolwiek to jest az do smierci. Podobnych ludzi mamy na rejonie mlodych, starych i w grobie, ktorzy po prostu ciagle leca, maja duzo ze soba wspolnego, amf mial dokladnie ten sam profil psychologiczny.
Paradoksalnie tacy ludzie zawsze maja silne poczucie kontroli, oczywiscie wydaje im sie tylko, ale trudno na nich wplynac i robia po prostu rzeczy po swojemu. I nie dociera do nich fakt, ze sa sami winni swojego stanu i nie widza drogi w przyszlosci, zegy z tego wyjsc, traktuja to jak rutyne, styl zycia i po prostu tak sobie zyja z dnia na dzien.
"Syndrom malego mozgu" wlasnie dziala w sferze spolecznej - pozytywnej kooperacji, tj nie mozna na niego wplynac zeby np. rozwiazac problem za to jest kooperatywny w destruktywnych zapedach i chetnie poznaje nowe kontakty w tym celu.

O kurwa, lubilam goscia :( Mylono nasze nicki, ale nie mialam z tym problemu, wlasnie dlatego, ze go lubilam.

@Amfffa✟

Użytkownik Reez zaginął, wie ktoś coś ?

To dwie różne osoby.
A to nie on chyba wymyślił. Tylko fejk info poszło.

Amffaa… nie mogę uwierzyć, szok kurwa i tyle. Nie był mi znany ten użytkownik w sensie rozmów jakichś, bezpośrednich czy tam pośrednich, żadnych w ogóle rozmów nie było ale czytało się Amffyy posty bo aż ciepło takie od niego dało się wyczuć. Mam na myśli gdy ktoś podobny podobnie myślący gdzieś się w pobliżu pojawia, to się czuje coś takiego co od razu przyciąga i się wie ze to jest typ poczciwy i już jakaś bariera zostaje złamana. Od razu jebalo po oczach ze typ poznał tajemnice i chciało sie go mieć za brata starszego albo kumpla albo towarzysza od kreski do kreski. Chuj w to Amffaa, wszystkich nas to samo czeka, mam nadzieje ze jesteś teraz tam gdzie wiedziałeś ze idziesz i żeś przygotowany na to był. Dzięki chłopie, chce wierzyć ze zaznajesz wreszcie spokoju