Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 274 • Strona 27 z 28
  • 347 / 72 / 0
Może być też tak, że ktoś sięga po narkotyki bo koleżka mu pokazał jak działają
  • 5435 / 1041 / 43
Na to pytanie jest za późno żeby odpowiedzieć czasami...
Niektórzy sięgają po narkotyki (dlaczego ?) bo są najzwyczajniej uzależnieni i nie mogą żyć bez nich.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 1195 / 216 / 32
15 sierpnia 2011london5 pisze:
Towarzystwo pokazało mi świat używek. W sumie spodobało mi się to . Zawsze byłem ciekawy jak takie rzeczy działają no i sam spróbowałem i powiem , że nie żałuję.
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 1 / 2 / 0
Nigdy nie kupowałam tej bajeczki o presji rówieśników. Na lekcjach pani przedstawiała to tak, że ze strachu przed wyśmianiem przez kolegów wypijesz pierwsze piwo/zapalisz jointa. Bujda. Mnie nikt nie musiał namawiać. Niestety po dwóch latach terapii i AA nadal nie mam pojęcia skąd i dlaczego, ale zawsze była we mnie potrzeba ucieczki.
Kto sięga po narkotyki? Ludzie z dziurą w sercu. Dlaczego? Żeby tę dziurę jakoś wypełnić albo przynajmniej jej nie czuć.
  • 38 / 3 / 0
Ludzie u których w rodzinie są uzależnieni (niekoniecznie od narkotyków, alkohol, a może nawet i obżeranie się np), którzy od lat nie radzą sobie ze swoimi problemami psychicznymi (depresja, fobia społeczna-takie benzo dla fobika to jak wybawienie, oczywiście na początku).
Ale to co napisałam to oczywistość. Przynajmniej u mnie tak było, matka alkoholiczka, problemy psychiczne i żadna presja rówieśników, bo nawet nigdy nie miałam bliższych znajomych, a ci ludzie którzy byli w moim życiu kimś ważniejszym nawet nie palili papierosów. Sama siebie wpakowałam w ćpanie, sama szukałam dojścia (a nie jest łatwo jak nie chodzi się na imprezy i nie spotyka z rówiesnikami).
A i jeszcze na koniec, pewnie ktoś już o tym wspominał wcześniej w tym temacie - wpływ ulubionych twórców którzy poruszają temat uzależnienia w swoich utworach. Oczywiście mając te 11 lat i czytając o Cobainie i heroinie nie pobiegłam od razu po to ani nie pomyślałam, że to jest fajne, ale gdzieś z tyłu głowy zaczęła kiełkować myśl o tym, żeby kiedyś zacząć eksperymentować z używkami. A jak byłam starsza, z problemami psychicznymi, kiedy to największy wpływ na mnie miała muzyka, w której często przewijał się temat narkotyków... To wtedy już można być o krok od spróbowania. Potem jak się wjebiesz w coś to nawet jeszcze bardziej utożsamiasz się z tekstem piosenki bo "wiesz jak to jest" i już cały album jest dla ciebie głębszy i bliższy tobie. Trochę żałosne ale tak to jest, normalnie ci to mówie
  • 3 / / 0
Miałam starszych znajomych i jak by to efekt grupy i głupota bo miałam tylko 15 lat, sama tez bym zaczęła ale na pewno później. Nie tonę w tym wiec jest dobrze.
olo :amfa: :papieros:
  • 1893 / 174 / 0
Czasem właśnie myślę sobie: dlaczego zacząłem?
Ale nigdy nie poznam do końca odpowiedzi na tą odpowiedź, bo czynników było tyle, że to jest zbyt złożone.
Take DXM and Be Happy
  • 5 / 5 / 0
Pierwsza substancja psychoaktywną jakiej spróbowałem i której efekty poczułem była marihuana i spróbowałem jej dlatego, ze od dosłownie lat dziecięcych zafascynowany byłem kulturą południowa w tym muzyką salsa i reggae a od tych (zwłaszcza od tej drugiej) droga już bliska. Byłem zafascynowany w niej zanim zacząłem jej używać później już tylko się zakochałem d:
  • 605 / 86 / 0
Nie ma na to absolutnie ŻADNEJ reguły.
Czy to ktoś z patologicznej rodziny, czy bogaty inwestor mający piękną żonę i trójkę zdrowych dzieci... Bez różnicy.

Dla kogoś, kto w życiu miał ciężko, narkotyk będzie chwilą przyjemności, zapomnienia o problemach życia codziennego, sztucznym, tanim pierwiastkiem szczęścia, który nigdy nie zawodzi i daje błyskawiczne efekty za każdym razem. Który choć na moment przywraca wyraz zadowolenia na twarzy i pewności siebie, której nigdy się nie miało.

Jak zatem wytłumaczyć uzależnienie u osoby, której na pierwszy rzut oka niczego w życiu nie brakuje?
Myślę, że problem leży głównie w naszej naturze. Ludzie bywają chciwi. Niektórzy mają wiele, ale chcą więcej, więcej i więcej.
Po co ma być "tylko" dobrze, skoro zawsze może być lepiej - cudownie, wspaniale i zajekurwabiście!

- A co mi szkodzi spróbować tej koki - stać mnie, a kolega z pracy ma urodziny i już któryś raz mi proponuje "podkręcenie" zabawy. Chyba jednak się skuszę. Przecież nie uzależnię się po jednym razie..

Czasem na jednej imprezie się kończy, a czasem przeciwnie - dopiero się zaczyna, tracąc potrójnie.

To nie moja wyobraźnia. Znam 2 takie przypadki osobiście. Po 1 słuch zaginął pół roku temu, a 2 przebywa w ośrodku leczenia uzależnień - jak na prawdziwego biznesmena przystało, ośrodek all inclusive, 7k na miesiąc, ale daje radę. Ocknął się w porę. Inaczej zostałby z niczym. Zainwestować musi na nowo, bo lata pracy poszły się jebać przez hurtowe ilości koki, które wciągał oraz drogie alkohole "na zapitę". Do tego doszedł hazard, bójki i kłopoty z prawem. Na szczęście nie stracił najważniejszego - rodziny. Wspierają go żona i dwóch dorosłych synów. Kumple zniknęli, gdy przestał im wszystko stawiać. Śmieci wyniosły się same. Z dwojga złego skończyło się to dla niego pozytywnie, a chciał przecież pozwolić sobie tylko na odrobinę adrenaliny w swym idealnie poukładanym życiu.

Czasem lepiej pozostać przy tym, co się ma, zamiast na siłę szukać szybkich intensywniejszych wrażeń.

Moim zdaniem każda osoba ma większe lub mniejsze predyspozycje do bycia uzależnionym - kwestia okoliczności życiowych oraz... grupy substancji. Jednego odstraszą stymulanty, ale za bardzo spodobają się benzodiazepiny, a drugiemu nie przypasi faza po opiatach, ale za to pokocha rozpierdol po pirolidynach.
Trzeci skosztuje psychodelików i... nauczy się z nich umiejętnie czerpać wszystko, co najpiękniejsze, nie uzależniając się od nich.

ŻYĆKO.
LUBIĘ GRZEŚKI CZEKOLADOWE.
  • 101 / 17 / 0
@klawiatura Mądrze napisane.
ODPOWIEDZ
Posty: 274 • Strona 27 z 28
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.