ODPOWIEDZ
Posty: 3331 • Strona 316 z 334
  • 16 / / 0
07 września 2021sur10za pisze:
A masz jakieś rady jak tego dokonać
Ja przez pewien okres oglądałem dużo porno i z tym łączyłem masturbację. Pomogło mi takie podejście, że kiedy miałem ochotę zwalić to po prostu to robiłem, celowo nie włączając porno. Albo kilka minut i po sprawie, albo robiłem z tego 'rytuał' tzn. bawiłem się długo, używałem żelu, a jak nie miałem i waliłem długo, to sperma nadawała poślizg (waliłem tak długo, aż mi leciało przed wytryskiem jeszcze) . Jestem w związku, ale ciągle czasami tak robię. Porno przestałem prawie oglądać
Uwaga! Użytkownik Heyjoe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 55 / 12 / 0
Może mi ktoś wyjaśnić jak to jest i co się w moim mózgu zmieniło. Nie oglądam już porno jakiś dłuższy czas, załóżmy ponad rok. Co jakiś czas próbuje wrócić i zerknąć sobie ale dziwnie się czuję, nie podniec mnie to jakoś tzn podoba mi się to co widzę ale mam w to tak wyjebane że często np idę zrobić coś innego. Np idę coś zjeść i później wracam i już filmów nie chce mi się oglądać. Podoba mi się to. Pytanie tylko co się zmieniło w moim mózgu oraz gdzie mogę zgłębić o tym wiedzę? Połączenia neuronalne, układ nagrody , jakieś ośrodki w mózgu ?
  • 562 / 104 / 0
sposob myslenia, stwierdziles ze Ci to juz nie potrzebne moze , i za tym poszly polaczenai neuronowe , kwestia tego czy byles bardzo wjebany czy nie ale pewnie nie, nastawienie daje ogromne zmiany , mialem podobnie
  • 562 / 104 / 0
20 września 2021Heyjoe pisze:
07 września 2021sur10za pisze:
A masz jakieś rady jak tego dokonać
Ja przez pewien okres oglądałem dużo porno i z tym łączyłem masturbację. Pomogło mi takie podejście, że kiedy miałem ochotę zwalić to po prostu to robiłem, celowo nie włączając porno. Albo kilka minut i po sprawie, albo robiłem z tego 'rytuał' tzn. bawiłem się długo, używałem żelu, a jak nie miałem i waliłem długo, to sperma nadawała poślizg (waliłem tak długo, aż mi leciało przed wytryskiem jeszcze) . Jestem w związku, ale ciągle czasami tak robię. Porno przestałem prawie oglądać

jak jestes w zwiazku to staraj sie z korzystac z tego tzn nawet jak nie masz /macie ochoty na seks to moze Ci partnerka obiągnac badz zwalic ręką swoją , zawsze to inne doznania niz masturbacja, chyba ze sam odczuwasz potrzebe ze musisz od czasu do czasu sam to spooko , tak tez mozna
  • 16 / / 0
Jasne, uprawiany seks, masturbujemy się, sprawiamy przyjemność, ale raz na jakiś czas lubię zrobić sobie taki rytuał jak wyżej, po prostu usiąść i zwalić sobie
Uwaga! Użytkownik Heyjoe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3345 / 512 / 0
Zauważyłem, że jak się długo nie masturbuję mam więcej chęci do życia. Masturbacja strasznie wypala organizm.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 1131 / 218 / 7
NoFap (i NoPorn) to nie jest panaceum na problemy z motywacją i pewnością siebie, ale działa synergicznie z:
- ograniczeniem innych łatwych przyjemności (gier video, social mediów, youtube i telewizji)
- odstawieniem używek mocno działających na układ nagrody (dawki większe niż mikrodawki dopaminergików i marihuany; kannabinoidy; nie wiem jak z opio)
- ograniczeniem słodyczy

Takie połączenie samo się napędza bo im bardziej przestajemy sobie fundować skoki dopaminy, tym bardziej receptory się uwrażliwiają.
Ale w pewnym momencie może nas dopaść nuda. Czy to oznacza że musimy się zabierać za łatwe przejemności?
Nie. Dzięki uwrażliwieniu receptorów sprawiać nam przyjemność będą:
- spotykanie się z bliskimi i poznawanie ludzi
- wychodzenie ze strefy komfortu
- wolontariat
- aktywność fizyczna
- aktywność umysłowa (np. uczenie się czegoś z własnej woli)
i wszystko inne co daje satysfakcję.

I sobie uświadomimy że pornos i TikTok są jak beta-ketony, dające namiastkę przyjemności.

Moim zdaniem warto.

Ważne:
Nie zniechęcaj się po tygodniu.
Stymuluj mózg wychodzeniem ze strefy komfortu (czyli rób rzeczy których dawno/nigdy nie robiłeś/aś), jeżeli lubisz sajko to mikrodawki (albo małe dawki) dobrze się z tym łączą.
Jeżeli nic ci się nie chce, to po prostu idź spać zamiast scrollować social media. (bonus: na drugi dzień będziesz bardziej wypoczęta/y)
Jeżeli budzisz się i nic ci się nie chce, idź spać dalej! Czasami mózg potrzebuje się zdefragmentować i spać 12+ godzin. Pozwól mu na to.
Niedobór snu i jedzenia zwiększa chęć sięgania po używki / walenia konia / innych łatwych przyjemności.
Jednorazowe złamanie abstynencji nie jest powodem do wyrzutów sumienia, ale pamiętaj że rozregulowuje układ nagrody (na poziomie biologicznym. Poczucie winy nie ma tu nic do rzeczy!) więc będzie cię bardziej ciągnąć do łatwych przyjemności. Świadomość tego jest ważna żeby nie dać się oszukać własnemu mózgowi.
Życie to trip, więc dbaj o set&setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
  • 1 / / 0
Cześć. Walcze od dlugiego czasu, moze 15 lat z tym uzaleznieniem.
Masturbuje sie czesto i dlugo. Uprawiam edging po kilka godzin dziennie.
Tylko znajde troche wolnego i juz caly ten czas poswiecam uzaleznieniu.
Chodzilem na terapie uzaleznionych od sexu, co nie dalo z byt wiele efektow.
Poszedlem nie dawno do psychiatry po leki i dał mi sertraline w dawce 50 mg na dzien. Sertra pomogla i teraz nie odczuwam napiecia w klatce piersiowej, ktore wczesniej bylo moja zmora niemal, ze caly czas. Jestem tez mniej nerwowy. Jednak ciag do masturbacji i edgingu, mimo iz, sie troche skurczyl dalej jest i wyraznie dominuje w moim zyciu. Wynikiem ogladania codziennie miliona roznych kobiet, moja partnerka jest dla mnie zupelnie nie pociagajaca. Jestem niemal pewny, ze po wielu latach pograzania sie w masturbacje nabawilem sie sporej depresji. Nie czuje zadnej motywacji, nie potrafie sie cieszyc zyciem. Moje pasje dawno odeszly w zapomnienie, a sam przed braniem lekow tylko potrafilem sie zloscic i narzekac. Ciekawe czy ktos tutaj mial lub ma podobnie i sobie jakos z tym poradzil? Potrzebuje wskazowek, pomocy, czegokolwiek, mam juz dosyc tego opetania. Pozdrawiam
  • 169 / 45 / 0
Ja na SSRI bez problemu robiłem 90 dni nofapu. Teraz nie potrafię wytrzymać dwóch tygodni, roznosi mnie od środka ogień libido. Ma to swoje zalety bo zwiększa się skłonność do ryzyka i zaczyna się pajacować do kobiet. Ogólnie uważam że NFC gdy ma się partnerkę seksualną to jest easy mode.

Ostatnio chciałem sobie przypomnieć to uczucie wykastrowania i brałem przez tydzień escitalopram. Seks mógł dla mnie nie istnieć. Po prostu nie wierzyłem ile myśli i czasu zajmuje chcica. Klątwa libido.
  • 5 / / 0
@lepiejbycmoze

Czy oprócz problemów z depresją i motywacją masz też inne objawy takie jak mała męskość? brak odwagi, słabość fizyczna, brain fog (problemy z koncentracją, pamięcią) uczucie bycia pipką a nie mężczyzną?
ODPOWIEDZ
Posty: 3331 • Strona 316 z 334
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.