Podczas kuracji escitalopramem, a był to chyba dopiero pierwszy miesiąc, dostałem podręcznikowy ZS. Dużo później, w trakcie długoletniej kuracji sertraliną, DXM działał wyśmienicie.

Nie ma ryzyka, nie ma zabawy.

Brałem duloksetyne przez ponad miesiac, teraz jest przestawka na seratraline, jak dotąd zjadlem dziś i (chyba) wczoraj 50 mg, Przejdźmy do sedna, chce sie zdeksić, Kiedy moge to zrobić? Jeszcze dziś wziałem 1 lub 2 tablerki perazyny 25 mg, ona dziala na receptory dopamegiczne wiec nie powinno byc problemu z ddxm podczas zazywania.

Robiłem takie mixy kiedyś:

1) Standardowo- 100-200mg serty/d
2) Do tego rozkręcałem 150mg DXM
3) Gdzieś w miarę razem z DXM, lub chwilę później, 150-300mg pregabaliny bez tolerki.

Jakoś doświadczenia psychodelicznego była... miażdżąca po prostu, magia. Mogę to porównać tylko z pierwszą wrzutą grzybów, ale to była unikalna jakość.

Bajer, jeśli u kogoś działa, to po kilku pierwszych zabawach z dorzutką pregabaliny traci magię. I już chyba nie wraca.

PS. Oczywiście ostrzegam, takie mixy to głupota etc. etc.

Sprobojw jutro akurat mam preegabaline inklonan w razie co

Nie mieszajcie kurwa ssri z DXM. Ja niestety postanowiłem zaryzykować. Aż postanowiłem napisać swój pierwszy komentarz na hypperalu. Do tej pory byłem tylko czytelnikiem. WIEM ŻE GŁUPIO ZROBIŁEM DLATEGO DARUJCIE SOBIE ZBĘDNE KOMENTARZE.

WAGA: 120 KG
Biorę długi czas Lek ssri paxtin zawierający 20mg paroksetyny. Odstawiłem 5 dni przed planowanym zarzuceniem DXM.
Pierwszy raz 300mg DXM i było w porządku. 1 plateu wleciało, może delikatne drugie i w sumie bez skutków ubocznych.
Zachęcony brakiem skutków ubocznych po kilku dniach zarzuciłem 600mg DXM. I to był WIELKI BŁĄD. Dostałem ZS i było na prawdę nieprzyjemnie. Dobrze że człowiek ma już swoje lata i udało się ogarnąć ten stan...

PIERDOLE CAŁE GÓWNIANE SSRI. Zaczynam odstawiać ten szajs, niestety to potrwa bo zażywałem to kilka lat.

PS: POTWIERDZAM ZE SSRI blokuje lub w znacznym stopniu osłabia działanie MDMA I 4MMC.

Jeszcze raz przestrzegam, nie mieszajcie ssri i DXM. Jeżeli już koniecznie musisz sprawdzić czy Ciebie to też dotyczy to zapodaj minimalną dawkę. NIE POPEŁNIAJCIE MOJEGO BŁĘDU.

Pozdrawiam

Ludzie zamiast zarzucać SSRI to zarzucajcie deksa który też nim jest, problem tylko taki że działa krótkotrwale w niskich dawkach więc trzeba codziennie zarzucać po 120-150mg ale sto razy mniej skutków ubocznych niż zwykłe SSRI i do tego działanie natychmiastowe a na dodatek nie działa 24 na dobe jak zwykłe SSRI więc ten kto ma po SSRI problemy ze spaniem to po deksie zarzuconym rano i fajnym funkcjonowaniu przez cały dzień można fajnie iść spać bez żadnego problemu. Może i długoterminowo ta zabawa jest DUUŻO droższa niż leczenie się tabletkami od psychiatry to śmiało można sobie zrobić takie 2-3 miesiące "niby" ciągu będąc codziennie na antydepresyjnej dawce. Nigdy tu chyba tego nie pisałem ale kilka miesięcy po tym jak poznałem deksa a to już dość dawno było to właśnie przez jakieś prawie pół roku zarzucałem codziennie po 120-150mg i te niecałe 6 miesięcy to były najlepsze miesiące na tamten czas patrząc pod względem nastroju i samopoczucia, efektu przeciwlękowego itp itd. Generalnie ogarnąłem przez te pół roku więcej spraw niż będąc jakieś 2 lata na sertralinie. Można powiedzieć że zaindukowało mi to stan bardzo przyjemnej ale jednocześnie bezpiecznej mini manii. Bezpiecznej mam na myśli to że przeważnie mania nieleczona kończy się psychiatrykiem a w tym przypadku była w pełni kontrolowana i bez krzywych akcji typu pożyczki czy inne gówna. Pozderki

Jestem od pół roku na paroksetynie 40mg i 3 tydzień dodatkowo escitalopram 20mg. Ogólnie prawie codziennie 2mg klona i w weekendy zarzucam 2 paczki acodinów czyli bodajże 600mg DXM i szczerze mówiąc coraz słabiej czuję banie DXM chyba wzrosła tolerancja ale żyje i żadnych zespołów serotoninowych nie miałem może na początku dziwne stany takie że nie wiedziałem gdzie jestem i czy żyje ale już to nie występuje organizm się przyzwyczaił. Zawsze jakby było nie przyjemnie to klony sprowadzają na ziemię.

Standardowo biorę 90mg duloksetyny dziennie. Wczoraj pierwsze w życiu dekszenie 210mg – fantastycznie, uczucie trochę jak pierwszy raz z alko po długiej przerwie. Dzisiaj zarzuciłam 270mg, jest ok, chciałabym więcej i mocniej, ale się obawiam. A skoro się obawiam, to odpuszczam, bo wolę uniknąć ataku paniki :D

wpierdalalem regularnie 300-600mg biorac i 20mg paroksetyny, i 20 escitalopramu i 225 wenlafaksyny
nigdy nic sie nie stalo i mnie to troche dziwi patrzac na to jak wciska sie wszystkim do okola ten zakaz mieszania i czytajac o rzekomych zgonach

Ale wy pierdolicie, sam miałem zespół serotoninowy od DXM+ssri, jasne do pewnej dawki dexa jest magia ale jak się przegnie to aż czuć jak mózg się gotuje a ciało sztywnieje. Tam wyżej jeszcze typ klony wpierdala i się dziwi, że ZS nie dostał nigdy, lol.