chciałbym żeby tak było

z rozwinieciem chodzilo mi czy krew jest w kale czy tylko na chusteczce. Wiem kurwa brzmi to okropnie ale ja jak sie podcieram to wkladam palec przez chusteczke do dupy na glebokosc paznokcia (XD) zeby potem dupa mnie nie piekla i wlasnie chyba przez takie zabiegi leciala mi wtedy krew (byly plamy na chusteczce) wlasnie tutaj addon ode mnie ze przestalo juz mi krwawic z dupy i jest dobrze, to nie mialo raczej z tym zwiazku

________
Scalono | 909
mnie tez zniechecilo ale jednak skurwysynski krysztal ze mna wygral bo wiemy jak jest z cisnieniem na bk XD

@agentwiadro Piłeś tego kota, iv czy pr??

A zauważyliście u siebie jakieś bóle w kościach? Podam swój przykład, gdy już kończył się melanż i substancje schodziły, zaczynał się kurewski ból między kolanem a stopą, tak jakby na kości piszczelowej całej. Teraz boli praktycznie przy każdym zejściu substancji + do dwóch dni po. Na usg nic nie wykazało, morfologia i badania crp, ob i czynnika reumatoidalnego też w porządku xD Dodam, że przechodzi po jakiejkolwiek dawce jakiegoś przeciwbólowego.

Były, ale to od spięcia mięśni i np. Skatowania ich w chodzeniu 10 km bez celu czy tańca cała noc. Bez przerw. Mi to wygląda na somatyczne schorzenie. Jakiś nerwoból który jest raczej sprawka psychiki. No chyba że cała noc chodzisz czy tańczysz ale zapomniałeś wspomnieć...

sniff byl

Wciągałes kota nosem? Jak? Skrystalizowales go? Wysoliles?

Widzę nieźle metody
Mi się przypomniało jak waliłem te bombki z ketonow chlorowcow.
Na początku spoko. Sniffy szły. Potem kichafa zapchana
Rano paka była, to wieczorem już bombki szły z około pół grama 4cmc czy 3cmc
Juz nic w żołądku nie było, przepijałem to piwem
Jednocześnie wszedł nałóg kodeonowy z thiocodinu
Te 2 nałogi się zazebily na siebie, że na zwalę, paranoje gdy benzo nie było szedłem do apteki po 300 mg i wrzucałem to... na dalej pusty żołądek.
Mialem sporo szczęścia że nic mi się nie zrobiło, żadne wrzody.
Może wyjdzie po latach, ale nałóg ma to do siebie że się nie myśli o konsekwencjach. Liczy się by faza była.


Ketony mnie nieźle pochłonęły. 4.5 roku dosyć intensywnego romansu przeplatane wszystkim co RC fabryka dała.
Jakby zliczyć to z 60 substancji zjadłem w życiu.
Paru żałuję, typu efylon. Bo zrobiły niezle kuku z którego się może nie wylize juz do końca życia.
Chyba nie żałuję i tak. Widocznie tak musiało być. Teraz mało co działa i sobie dałem spokój.
Jakbym brał odpowiedzialnie to może bym się turlał z tym 25 lat a tak to 10 lat poszalałem i nara.
Nie myślę o tym, nie szukam.
Została mi nerwica, lęki ale jakoś idę do przodu.

Ogólnie dobrze ze ban poszedł w 2018 chyba... . Czuję, że bym dalej ostro płynął z wszelkimi Rc... benzo, ketonami, amfami (boskie 3fa) sajko, dyso za psie grosze.
No wszystko bym żarł, jak nie solo to znalazł bym mixy.
Takie kurwonoxy jak u4700 czy inne fuf fenty w maczy.
No kurwa to wszystko bo mocniejsze czystsze i bardziej wjebujace od klasyków.

normany zabieg do sniffu, kruszenie i standardowo po 150mg rozlozone na dwie dziury

Tylko ze to nie jest kot tylko pseudoefedryne wciągasz.