Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
Większość moich znajomych nawet nie chce spróbować zrozumieć, ludzie się tak tego boją w sumie czasami jest się czegoś bać.
Nieprzewidywalny charakter tez raczej nie jest zaletą dla przeciętnego użytkownika środków oburzających.
Najlepsze jest to ze tego najbardziej boją się szczurkozjady co nie śpią czasami po tydzień na piko+%…
Tacy tez najwiecej wiedza o negatywnych oraz pozytywnych skutkach mimo ze nie próbowali.
Piękna sprawa, nie wiem czy to taki poziom spierdolenia, czy świadomości.
To o czym piszesz bierze się z niewiedzy. Nie wiedzą i się boją "zwiechy" czy wielogodzinnej jazdy bez trzymanki. Dlatego uważam, że dobrze jest rozmawiać, uświadamiać, przedstawiać historie, fakty. To automatycznie poszerza bazę informacji u takich osób, która przestaje być przejrzysta i albo zdadzą sobie sprawę, że temat jest szeroki, boją się go i przestaną gadać głupoty, albo zwyczajnie zaczną analizować uzyskane informacje, sięgając po kolejne, aby wnioski wyciągać bliższe prawdy.
Napisałem, że są "taborety, z którymi nie ma co dyskutować". Takich jednak jest nie tak znów dużo. Tacy to jakiś margines, których nic nie tyka. Są oporni na wszystko (z takimi nawet nie ma co się trzymać). Większości natomiast da się otworzyć głowy. A takich zamkniętych, upartych, posługujących się jakimiś kalkami, należy konfrontować w towarzystwie z faktami. Skompromitują się i przestaną paplać. Brak reakcji jest przyzwoleniem.
Nie zachęcam tu do jakiejś krucjaty, do nawracania i uświadamiania. Nawet czasu na to przeważnie nie mamy. Ale kiedy okazja jest i czas jest, to można ;)
Ogólnie kiedyś mnie to ostro wkurwiało i jednocześnie utwierdzało w przekonaniu ze moi znajomi są zjebani. Bardzo zmienili do mnie podejście od kiedy się tak nie zachwycam MDMA. Zauważyłem ze ludzie nie lubią słuchać o tym jak złe są narkotyki, nie chcą słyszeć ze komuś zniszczyło to życie, oni myślą ze takie sprawy dotyczą tylko Opiowrakow którzy tracą kontrole nad swoim uzależnieniem. Znam ludzi co kochają pixy a nie wiedza co to MDMA, nie wiedzą co to jest serotonina… Jak coś im się dzieje z bania to zawsze jest to wina materiału, są tak głupi ze nie wiedza ze sami sobie szkodzą. Ja nie uważam ze każdy powinien się interesować tym i wyciągać wnioski, ale ignorancja na takim poziomie jest po prostu ohydna i nie jest to kwestia niewiedzy.
Psychonauci są u mnie zdecydowaną mniejszością, mam tylko jednego ziomka z którym mogę poruszać takie tematy, dobrze ze chociaż tyle :P
@g3no Nic nie budzi we mnie większego zainteresowania niż DMT, mam nadzieje ze kiedyś uda mi się to zdobyć.
Tak poza tym to chciałbym się dowiedzieć czy jaranie skuna nałogowo ma jakiś wpływ na LSD/psylo
Zastanawia mnie czy grubszy detox wpłynie jakoś na tripy, może gdybym tyle nie smazyl mógłbym łatwiej uczyć sie z sajko i z ich pomocą pomoc samemu sobie.
Jesli mam dziewczyne tak na powaznie to musi byc m.in w stanie wrzucac sajko bo inaczej sie po prostu nie zrozumiemy bedzie za duza przepasc .
W sumie tez obracam sie w takim srodowisku , ze nikogo to nie dziwi .
Co do szerszej populacji to nie wtracam sie w bieg rzeczy , niech sobie robia co chca jestem zdania , ze jesli ktos poszukuje to znajdzie a jesli nie szuka to coz mu po znalezisku ?
2. Czy źrenice nagle schodzą czy stopniowo? Dlaczego tak mało jest o nich, czy każdy z was nie ma problemów z obserwatorami z twarzą pojeba?
3. Czy jest różnica duża w dawce i czasie trwania wielkości źrenic i jak tak to w jakim stopniu wpływa?
4. Czy po 12 godzinach dalej źle się wygląda?
Pytam się, bo jakieś zmiany po stimach, buchach itd. w małych dawkach lub jak raz się weźmie nadal pozwalają trzymać się przy ziemi. Jednak jak czytam temat o kwasie to czuję się czytając wiele postów jakbym był w jakiejś astralnej sekcie co mnie przeraża, że straciłbym charakter i byłbym jeszcze z tego wtedy zadowolony przez serotoninę. Wygląda to jakbym czytał ludzi w stanie manii z dodatkiem schizofrenii i parciem na folie z poczuciem poznania prawdy o Wszechświecie. Na co dzień dużo ćwiczę, uczę się, staram się być moralny, dominować, dążyć do celów, ogarniać życie materialne, planuję porządną rodzinę, konstruktywność, szkolić się i coś faktycznie ciągle robić. Z używek preferuję stimy. Jednak dłuższy czas jestem jakiś niezadowolony z życia, bo mam płytkie relacje z ludźmi, chęć kontaktów z bliskimi się zmniejszyła z przywiązaniem, nie czuję się społeczny, czuję brak dopasowania i mam dużo żalu do świata o niektóre tematy jak np. zabieranie mi wolności w aspektach życia neutralnych dla społeczeństwa. (co ma zbyt skomplikowane podłoże na dużo stron pisania)
Mechaniczne podejście pozwoliło mi stąpać twardziej po podłożu. Przestałem latać w obłokach tylko faktycznie coś robić, a nie tylko myśleć o tym. Wolałbym coś sobie przeżyć i ewentualnie przemyśleć, ale martwi mnie czy to jakoś chemii nie zaburza, bo pamiętam po ciągach DXM (wiem, że inna kategoria), że człowiek nie potrafił pojąć, że zmienia się na gorsze i tylko z perspektywy czasu trzeźwości i pracy zauważa, że nie potrafił funkcjonować "poprawnie". Tak samo chora osoba nie jest świadoma prawie nigdy swojej choroby lub problemów.
23 lipca 2021Metropolis pisze: Jeśli brane są antydepresanty, to zakładamy, że osoba ma depresję. Jaki jest wówczas sens podróży na LSD? Proszę mnie oświecić, bo ja bałbym się dostać złej jazdy i możliwości samobójstwa.
Tak, permanentne zmiany (tudzież pozostające na dłużej) są możliwe - tak pozytywne jak i negatywne.
A tak zgadzam się z @DelicSajko
@Morfeo weź na początek mało. Co jakiś czas zwiększaj. Zobaczysz jak to wygląda. Jeśli twardo stąpasz po ziemi, to szybko się nie odkleisz ;)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.