18 lipca 2021riper1357 pisze:

20 lat, pregabe biore od 2 lat w zasadzie, większe dawki trochę energetyzują i dają ulgę ale nadal czuć że coś jest nie tak, jeżeli to od benzo to nie biore tego już więcej, w zasadzie to było jakieś 60 tabletek w 3 tygodnie, cos takiego, nie codziennie, z przerwami, mam diagnoze zwyrodnienie odcinka szyjnego z napięciowymi bólami głowy ale chcę zasięgnąć drugiej opinii, mam skierowanie, mam jeszcze na podstawowe badania i udam się po skieorwanie na badanie tarczycy, miałem ostatnio lekko zaniżone wyniki ale myśle że warto sprawdzić.

18 lipca 2021sclero2014 pisze:

18 lipca 2021riper1357 pisze:

20 lat, pregabe biore od 2 lat w zasadzie, większe dawki trochę energetyzują i dają ulgę ale nadal czuć że coś jest nie tak, jeżeli to od benzo to nie biore tego już więcej, w zasadzie to było jakieś 60 tabletek w 3 tygodnie, cos takiego, nie codziennie, z przerwami, mam diagnoze zwyrodnienie odcinka szyjnego z napięciowymi bólami głowy ale chcę zasięgnąć drugiej opinii, mam skierowanie, mam jeszcze na podstawowe badania i udam się po skieorwanie na badanie tarczycy, miałem ostatnio lekko zaniżone wyniki ale myśle że warto sprawdzić.

No pregaba tak działa.. ale po tym co piszesz to nawet te leki które brałeś kilka tygodni i nawet ta pregaba wątpię by przyczyniły się do tej diagnozy .. nie miałeś żadnego wypadku nie uderzyłeś się nigdzie itp ? Zastanów się i weź wszystko pod uwagę.. taki przykład na zasadzie tego co opisujesz załóżmy że jest piątek postanowiłeś przejechać się rowerem ale jakąś godzinę dwie przed przejażdżką rowerem wziąłeś np xanax albo jakieś opio ( ale nie taka dawkę by się odurzyć itp ) no cokolwiek i na tej przejażdżce rowerem załóżmy że naciągnełeś mięsień albo coś Ci przeszkoczyło i też byś obwiniał leki przyjęte przed tym zdarzeniem ?

18 lipca 2021riper1357 pisze:

18 lipca 2021sclero2014 pisze:

18 lipca 2021riper1357 pisze:

20 lat, pregabe biore od 2 lat w zasadzie, większe dawki trochę energetyzują i dają ulgę ale nadal czuć że coś jest nie tak, jeżeli to od benzo to nie biore tego już więcej, w zasadzie to było jakieś 60 tabletek w 3 tygodnie, cos takiego, nie codziennie, z przerwami, mam diagnoze zwyrodnienie odcinka szyjnego z napięciowymi bólami głowy ale chcę zasięgnąć drugiej opinii, mam skierowanie, mam jeszcze na podstawowe badania i udam się po skieorwanie na badanie tarczycy, miałem ostatnio lekko zaniżone wyniki ale myśle że warto sprawdzić.

No pregaba tak działa.. ale po tym co piszesz to nawet te leki które brałeś kilka tygodni i nawet ta pregaba wątpię by przyczyniły się do tej diagnozy .. nie miałeś żadnego wypadku nie uderzyłeś się nigdzie itp ? Zastanów się i weź wszystko pod uwagę.. taki przykład na zasadzie tego co opisujesz załóżmy że jest piątek postanowiłeś przejechać się rowerem ale jakąś godzinę dwie przed przejażdżką rowerem wziąłeś np xanax albo jakieś opio ( ale nie taka dawkę by się odurzyć itp ) no cokolwiek i na tej przejażdżce rowerem załóżmy że naciągnełeś mięsień albo coś Ci przeszkoczyło i też byś obwiniał leki przyjęte przed tym zdarzeniem ?

Wiesz, myślę ze jakbym miał jakiś wypadek na MRI wszystko by wyszło, dokładniejszego badania nie da się zrobić. Jak na razie to odstawie benzo i zobacze czy bedzie lepiej, nawet jakby trwało to pół roku to muszę wytrzymać. Dostałem takie ćwiczenia od neurologa w zasadzie i one mi pomagały, nie wprowadzały w całkowitą normalność ale pomagały, żadnego wypadku raczej nie miałem bo była szkoła, kwarantanna i siedziałem praktycznie w domu, lekcje online, dawki jakie brałem były spore ale w odstępie 3-4 dni. Muszę pogadać jeszcze raz z neurologiem po prostu i opowiedzieć wszystko co tutaj napisałem, rehabilitacja, liczę na to.

19 lipca 2021riper1357 pisze:

Byłem u psychiatry i naprawde dobrego, i mówi ze nie widzi problemow w psychice i ja tez tak uwazam, co prawda lecze sie na zaburzenia lekowe tyle ze ja od pol roku praktycznie nie mam zadnych lęków, mogę dodać że dostałem ćwiczenia od neurologa, robiłem codziennie 3 miesiące i pomagało tyle ze był pewien pułap, czułem sie w 70 procentach wyleczony a cwiczenia juz nic nie dawaly, w sumie i tak mam zamiar do nich wrócić. Lecze sie na depreche lat prawie i potrafie rozróżnić rozjebanie fizyczne od psychicznego i to jest czysto fizyczne, nawet jak czułem sie naprawdę dobrze psychicznie to nie wyrabiałem ze zmęczenia, i takie pytanko, czy mały uraz szyi moze spowodowac az takie ogromne problemy neurologiczne? I jeżeli to jest to PAWS, benzo mnie głownie sedowało to nie powinienem być bardziej otępiony jak to biorę? Bo aktualnie jak biorę klony, tak bardzo mnie aktywizuja ze az mam problemy ze spaniem, w stanie zajebania spie po 12 godzin, uspypiam w 5 minut i po wstaniu jestem ogromnie zmeczony, opio tak samo mnie aktywizuje, wszystko mi sie chce, gdy nie czuje tego stanu to po prostu dostaje powera ogromnego i moge wszystko a tak to nawet się głodze bo nie mam siły zjeść czy się wykąpać.