Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Co do rzeczywistości, to zgodzę się z przedmówcami. W tym wszechświecie jest jedna rzeczywistość i to obserwator nadaje jej znaczenia i kształtu. Grzyby jednak potrafią to postrzeganie przeogniskować, pokazać nam jak oni to widzą z własnej perspektywy. Kto wie, może te wszystkie wizuale na tripie, to nic innego jak fale radiowe, tyle że w końcu widoczne dla nas? A może to "nici" splątania kwantowego, którego, w odróżnieniu od fal, jeszcze nie potrafimy wykorzystywać?
Nie mamy żadnych naukowych dowodów na to, że grzyby w sensie jakiejkolwiek formy inteligencji istnieją, ale to nie przeszkadza mi pałać do nich najzwyklejszą... sympatią. Nawet jeżeli jest to sposób "rzutowania na płaszczyźnie" mojej własnej świadomości, to przynajmniej wiem, że lubię sam siebie. Nie ma co, sytuacja WIN WIN ;).
Idąc dalej - co jest prawdziwe? Czy można powiedzieć, że to czego doświadczamy na co co dzień jest prawdziwsze od tego czego doświadczamy po grzybach albo na odwrót? Nasz codzienny stan świadomości wyewoluował przez miliony lat i jest taki a nie inny ze względu na dobór naturalny. Nie trudno sobie wyobrazić, że osoba, która urodziłaby się z mutacją genetyczną, która powodowałaby biosyntezę psylocyny zamiast serotoniny w jej mózgu, długo by na tym świecie nie pożyła. Tak więc nasza codzienna biochemia mózgu i nasze codzienne odbieranie rzeczywistości są po prostu obecnie najbardziej optymalnymi stanami do przetrwania w tych warunkach. Czy to znaczy, że są jedynymi prawdziwymi lub prawdziwszymi od stanów świadomości po grzybach? Moim zdaniem nie. Możliwe jest wyobrażenie sobie innej planety albo tego, że w przeszłości na naszej planecie panowałyby zupełnie inne warunki i ewolucja tak by nas popchnęła, że dziś mózgi nas wszystkich produkowałyby na co dzień psylocynę. Czy wtedy psylocynową rzeczywistość uznawalibyśmy za domyślnie prawidłową, jedyną prawdziwą? Zapewne większość z nas tak, tak jak większość z nas dziś uznaje swoje codzienne qualia za jedyną prawdziwą rzeczywistość.
Czy to Ty napisałeś powyższe z innego konta?
Nie wiem po co miałbym coś zamiatać pod dywan, żeby ludzie się eeeee nie dowiedzieli pewnych rzeczy?
Podzieliłem się moimi spostrzeżeniami - z tego co zauważyłem zdania są podzielone. Dla jednych kwas to mistyczny nauczyciel i przewodnik, a grzyby to głównie zabawa i hihi haha. Dla innych jest zupełnie odwrotnie.
Są też tacy, którzy wierzą w oba psychodeliki, ci którzy nie wierzą w żadne, a także tacy którzy wierzą tylko w naturalne. Co kto lubi, co komu się odklei.
Sam doświadczałem wielu paranormalnych sytuacji, gęsto często zazwyczaj pod wpływem psychodelików.
Jednak koniec końców, kiedy odrzuciłem to co niemożliwe zostawało to co prawdziwe - choćby było bardzo nieprawdopodobne. Dlatego ze sceptycyzmem podchodzę do jakichkolwiek nadprzyrodzonych ejakulacji.
@10110010
Stan na co dzień jest zazwyczaj prawdziwszy niż ten po grzybach. Nie czają się w krzakach kosmici, sracz do mnie nie gada, znajomi nie chcą mnie zabić, ani ja nie biegam za nimi z nożem.
05 maja 2021Klamm pisze: @TymekDymek
Czy to Ty napisałeś powyższe z innego konta?
Dziś w robocie zwaliłem gruchę do głównego zbiornika.
Więc proszę, nie jedzcie bakomy.
Żeby nie było offtopu. Myślę nawet, że grzybowa rzeczywistość może być prawdziwsza od tej codziennej, ale to już zależy od tego jakie kryteria prawdziwości przyjemniemy. Dla mnie jednymi z takich kryteriów są klarowność i intensywność wrażeń zmysłowych.
Ale cieszę się że elokwentne wypowiedzi są ze mną kojarzone, miło.
04 maja 2021Mario Escobar pisze: Tymczasem grzyby, nawet jeżeli się nie ukazują, to gdzieś tam są. Wygląda to nawet na zasadzie "rozgość się i czuj się swobodnie, przecież wiesz, gdzie co jest, w razie czego - wołaj!"
Co do rzeczywistości, to zgodzę się z przedmówcami. W tym wszechświecie jest jedna rzeczywistość i to obserwator nadaje jej znaczenia i kształtu. Grzyby jednak potrafią to postrzeganie przeogniskować, pokazać nam jak oni to widzą z własnej perspektywy. Kto wie, może te wszystkie wizuale na tripie, to nic innego jak fale radiowe, tyle że w końcu widoczne dla nas? A może to "nici" splątania kwantowego, którego, w odróżnieniu od fal, jeszcze nie potrafimy wykorzystywać?
Nie mamy żadnych naukowych dowodów na to, że grzyby w sensie jakiejkolwiek formy inteligencji istnieją, ale to nie przeszkadza mi pałać do nich najzwyklejszą... sympatią. Nawet jeżeli jest to sposób "rzutowania na płaszczyźnie" mojej własnej świadomości, to przynajmniej wiem, że lubię sam siebie. Nie ma co, sytuacja WIN WIN ;).
Dziękóweczka, miło sobie o tym przypomnieć.
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.