Spytaj swojego psychiatry bądź terapeuty... mi nie musisz wierzyć.
Oczywiście, że na pewne zachowania/zaburzenia ma wpływ wiele czynników np. u kobiet jednym z nich jest brak ojca albo ojciec, który odszedł.
@Klamm
Wyobraźnia... drukuj zdjęcie z "waszych ryjców" i heja...
Najgorzej jest jednak z życiem po wlasnym samobóju. Pół biedy jeśli było to atencyjne wołanie o pomoc. Wtedy skakanie dookoła takiej osoby trwa dość długo. Chyba, zechce tym kogoś ukarac, nie wiem. Ja nie z tych.
Po tym jak odpięli mnie od respiratorabi wybudzili ze śpiączki, niby wszystko sie zmieniło. Niby zmieniłam myślenie. Jednak po kilku dniach zaczęły na się koszmary ktore przypominały mi o KAŻDEJ wypartej traumie z mojego życia. I chociaż funkcjonuję jalby wszystko było ok, to wcale tak kurwa nie jest. Nie jestem typem osoby ktora ostrzega przed tym co chce zrobić. Piszę tu bardziej w formie wyjebania twgo z siebie bo jedyne co trzyma mnie teraz na ziemi to moja córka, i nie moge pozwolić zeby wychowywała się bez matki. Nie ćpam, chodzę na terapię, nie tak dawno tenu wypuscili mnie z psychiatryka. N codzień nie mogę zająć się niczym bo niedotlenienie (najprawdopodobniej ono) wywołało pogorszenie w kwestii padaczki. Dodatkowo czekam na jebane MRI które ma ocenić czy nie dzieje się znowu coś gorszego. I kurwa przerażająca jest moja nadzieja, że wyniki wskażą na coś złego. Z jednej strony gardzę sobą za te myśli a z drugiej... Przecież nie zmieniło się nic. Od stanu sprzed samobója i śmierci klinicznej, jedyna różnica w moim życiu, to brak narkotyków (poza substytucją).
Ale leżę, psychicznie leżę i już nawet nie wyję. I z dnia na dzień jest tylko coraz gorzej.
Through the ages she's heading West
From far away
Stays for a day
Never a frown with golden brown
Nikt już nie ma ?
Ja mam od dziecka, odkąd pamiętam. Zawsze myślałem, że każdy ma i to jak najbardziej normalne.
Ja niestety niekiedy też miewam czasami takie marne stany chujozy - generowane automatycznie, chemicznie (wcześniej nigdy nie miałam, przed narkotykami). Nie przejmuję się nimi, nie słucham, trzymam się tego że lepiej już w ostateczności skrzywdzić kogoś, niż siebie (hehe jest się czym chwalić wiem), poza tym samobójstwo jest dla mnie okropnie bezsensowne i do niczego nieprowadzące. Dobre może jedynie dla jakichś wybrakowanych jednostek, ale ogólnie to bardzo obrzydliwe i tchórzliwe wyjście, generalnie gardzę samobójcami.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.