4-HMC, efedron, metkat. Charakterystyka i metody otrzymywania.
Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2502 • Strona 218 z 251
  • 105 / 17 / 0
Czytam i czytam i jak zwykle z biegiem lat nic się nie zmienia .. Ile ludzi tyle przepisów , każdy mądry i mądrzejszy . Od 25 lat jestem uzależniony od stymulantów w tym kota . Ja zawsze robię metoda 15 minut i zawsze wychodzi mi mega bomba i nie będę się tutaj rozpisywał bo od tego mamy naszych chemików , lubię was czytać bo to i zabawne i pouczające . Powiem wam szczerze ,że kot to najbardziej zadziwiająca substancja i chyba najbardziej nie zbadana , mi się wydaje iż sposób w 15 minut jest najlepszy bo najbardziej możemy go kontrolować , potrzebujemy tylko zapach wiśni i heja . Natomiast opowiem wam jak to było w latach 90 /99 kiedy to pierwszy raz spotkałem się z kotkiem , w tedy tak go nie nazywaliśmy a nazywaliśmy go Astmin od nazwy leku z jakiego go otrzymywaliśmy , krople Astmin są dostępne tylko na receptę i ciężko je dostać , natomiast kiedyś jeździło się do aptek na pobocznych wsiach i tam zawsze jakaś pani sprzedała , z dwóch buteleczek po 50 ml uzyskiwaliśmy 80 ml takiego kota że kurwa oddech zabierało , dziś to można tylko pomarzyć . Fajnie się go sporządzało bo nie trzeba było wody , na początek trzeba wylać krople do jakiegoś głębokiego talerzyka i trzeba go zapalić ponieważ zawiera alkohol i różne zioła . Po wypalenia wrzucaliśmy 6 tab manganu i 2/3 ml octu. Mieszamy do zapachu wiśni i heja ... Och ten kot to był ciężka bomba ... pozdrawiam
  • 1773 / 371 / 4
25 lutego 2021divorcedX pisze:
Mam pytanie laika, ale czym różni się pył z tabletek np. Acataru, Suda albo Apselanu od np. Sudafedu albo Apselanu wrzuconego do 15 ml wody i 2,5 ml octu (Bez rozbijania) i mieszanie, dopóki nie "stopią" się? Dzieje się to bardzo szybko. Czasem wrzucę tak do kieszeni w kurtce do przygotowanego pojemnika na mocz i przez te 5-10 min drogi mam rozpuszczone w pełni tabsy. Chyba, że to jakiś kardynalny błąd, to proszę mi wyjaśnijcie :-) Bo jebanie się z robieniem tego w pył - to, trzeba mieć miejscówkę, sterylne narzędzia (w ogóle narzędzia), uważać by wszystko wsypać (czasem zostają tabsy na kartce rozgniecione i nie chcą wejść) - a tak 10 min spacerkiem i wszystkie tabsy rozpusczone. Acataru tylko tak nie rozpuszczam.
nie ma różnicy
DXM
  • 608 / 126 / 0
rozpuszczając tabletki razem z otoczkami z automatu zmniejszasz swoją wydajność reakcji a co za tym idzie czystość swojego gotowego produktu, który i tak w warunkach polowych/domowych jest na pograniczu 30% wydajności. Lepiej nie robić na skróty bo tylko szkoda zdrowia. A zaoszczędzicie 10 minut ? Nie warto
  • 1312 / 138 / 8
stary przepis jona na metkat aka ciężka bomba to własnie wszystko razem bez zmywania otoczek i babrania się w czystość/jakość dawała wydajność ok 25%.
zmywanie otoczek ma sens bo wtedy mangan nie utlenia substanci z otoczek bo nie trafiają do roztworu co za tym idzie wzrasta wydajność ale idąc tym tokiem rozumowania to najlepiej zmyć otoczki, tabletki bez otoczek rozpuścić w izopropanolu i odparować tenże alkohol w celu uzyskania krystalicznej pseudoefedryny. taką zaś można poddać reakcji utleniania nadmanganianem potasu i mieć jeszcze czystrzy i jeszcze wydajniejszy roztwór zawierający metylokatynon albo po prostu odpuścić sobie ten diabelski wynalazek.
Używaj @cbsz jeżeli chcesz bym odpisał

"This body holding me, reminds me of my own mortality
Embrace this moment, remember
We are eternal
All this pain is an illusion"
  • 155 / 18 / 0
Powiem Wam, że znam kota już trochę - przerobiłem różne przepisy (jest ich pełno - w zasadzie, to chyba każdy ma swój) i często myślę, że zjebana reakcja, bo leci "różowe" razem z "żółtawym" płynem - daje wówczas na luz, niech się "dorobi" w pukawce i wychodzi na koniec super mocny strzał. Czasem jak się nie spodziewam dobrze zrobionego kota wychodzi bardzo dobry i na odwrót. Nie wiem od czego to zależy. Na pewno od drogi administracji, na pewno też ilości tabsów z p-feką użytych i tolerancji - ale reszta? Reszta, to dla mnie często loteria.
Bywało tak, że czułem się jakbym pracował w laboratorium Pfizera, robiąc kota a wychodził chujowy na koniec.

Ma ktoś też takie wrażenie? Czy to tylko moje subiektywne odczucie? Że kot bywa kapryśny jak kodeina.
Tam jak masz tolerkę na poziomie powiedzmy 600, czasem jebniesz 450 i chce cie wywalić z butów a czasem 900 tylko posmyra i pozbawi na 24 godziny skręta.
  • 520 / 17 / 0
Ja walę kota już z 10 lat z krótszymi lub dłuższymi przerwami, i też odnoszę takie wrażenie, że ta synteza to jest niemalże zawsze loteria. Wypróbowywałem wiele różnych syntez przeczytanych tutaj, i czasem starając się w chuj, robiąc z półtora godziny (lodówka i te sprawy, dodawanie manganu bez mieszania i pozostawienie tak tego, zimna woda, ciepła woda, 1cm3 octu, 1,5, a może jednak nie, 3 centy???), wychodził wyraźnie słabszy od takiego robionego na szybko na ciśnieniu w warunkach piwnicznych. Loteria w chuj ta reakcja, ciężko nad nią zapanować że tak powiem. Od jakiegoś czasu robię więc własną metodą - chcąc nie chcąc w końcu człowiek do tego dochodzi, do tej ćpuńskiej wprawy, szczególnie przy tej substancji (sub. działające krótko najbardziej uzależniają, vide nikotyna, kokaina, i praktycznie wszystkie te sub. to stymulanty, gdzieś kiedyś wyczytałem). Nie będę już tutaj opisywał całej reakcji, dodam tylko że używam stopera, po pewnym czasie jak czuję, że od dołu pojemniczek robiący za kolbę chemiczną %-D robi się ciepły, to dodaję 1 cent wody żeby trochę zmrozić (i tu używam pompki z drzazgą najlepiej piątką - wtedy jest dobre ciśnienie żeby po całej powierzchni polać tą wodą). Cała reakcja zajmuje 3m15sek i wychodzi zajebisty prawie przezroczysty lub trochę żółty od benzaldehydu - ale nie za dużo go, bo to czuć po strzale ile go tam było, jak za dużo to jest chujnia bo tylko cały człowiek się czerwony robi i rzygać się chce, jak mało to czasem potrafi jakoś tak fajnie wzmocnić/wydłużyć ten rush po strzale. I tak już będę robił, nie chcę mi się kminić i czekać nie wiadomo ile a efekt końcowy raz taki raz taki, jebana loteria. Za kilka procent w te czy we wte, nie oszukujmy się, reakcja z manganem i tak nie jest jakaś super wydajna, więc... Mi się wydaje że moje reakcje robione na szybko mają jakieś 25% czystości. No a raz na jakiś czas - chuj że robione wszystko tak samo, sekundy różnicy plus minus, wiadomo, w wykonaniu jakiejś czynności, ale te są zawsze i ciężko ich uniknąć w warunkach domowych/piwnicznych... no raz na jakiś czas wyjdzie taki zjebany że szkoda gadać. Ale człowiek wali bo wjebany strasznie i co najmniej dwa strzały dziennie idą. Strasznie uzależniające gówno nie bierzcie tego ludzie, a zwłaszcza i.v. bo wkręca że ja pierdolę :strzykawka:
  • 121 / 5 / 0
@thomer a jak działanie? Bardziej to działa serotoninowo czy dopaminowo?
Jaki jest wjazd przy wypiciu roztworu?
  • 155 / 18 / 0
Jak długo może stać rozpuszczona pseudoefedryna w wodzie zdemineralizowanej - w szczelnie zamkniętym pojemniku, aby tylko dodać nadmanganian potasu i przeprowadzić reakcję?

Scalono | 909

@Up Powiem Ci tak - jeżeli zrobisz dobrze metkata i wypijesz to nie ma "wejścia" jak przy iv, stopniowo. A w co uderza metkat? U mnie pierwsza myśl, to sex. Więc odnośnie serotoniny/dopaminy masz chyba jasną odpowiedź.
@thomer Ja walę kota z przerwami też koło 10-ciu, może odrobinę mniej. Mój drug z wyboru. Ostatnio mocno go zgłębiam. Nie lubię wódki, kac + koszt moralny i wizerunkowy. koda mnie kosztowała za dużo finansowo, ale metkat to inny świat. Nie stymuluje, euforyzuje, w mocnych dawkach pamiętam, że mogłem przeleżeć cały wieczór w euforii słuchając muzyki. Robienie kota było dla mnie rytuałem, zawsze robiąc kota zapodawałem jakiś ciekawą audycję mówioną w radio i warzyłem też na milion sposobów. Jedno co mi się sprawdzało w miarę, ale nie zawsze, ale tak 70%, że jak metkata nie przefiltorwanego zostawiłem w chłodnym miejscu, w szczelnie zamkniętym pudełku na mocz %-D to często wychodził bardzo mocny. Zwłaszcza jak za szczytu szły dwie paczki Acataru Acti tabs i chciało mi się jeszcze filtrować masę tabletkową. Później było ze mną coraz gorzej, bo zjazdy "leczyłem" alkoholem. Obiecałem sobie, że kodeiny ani żadnych opiatów nie przyjmę chyba, że będę zmuszony jakimś wypadkiem i mi zostanie podany. alkoholu nie tchnę. Akcyzy ze mnie Państwo polskie mieć. I na prawdę się tego trzymam. Od 5 albo od 6 lat nie wziąłem kodeiny (a jebałem po 900 mg w ciągach). I czasem mam myśli, to od razu mi przychodzi do głowy ile to kosztuje to wiem , że nie warto (myślę że kapryśność kodeiny jest większa niż metkata dodatkowo). alkoholu nie pije już dobre ponad 3 lata. Do kota wracam co jakiś czas, ale albo leczę się benzo, zolpidemem, względnie difenhydraminą. W sumie nawet zwykła hydroxyzyna tylko w większej ilości powoduje senność.
Znam już tą substancję i chce ją poznać bardziej. Wiem, synteza domowa to Pikuś. Ale ostatnio mnie interesują mikro-dawki. Po 3-4 tabletki. Ostatnia nocna duża dawka, przed treningiem, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Przetestuję, bo chce znajomość metkata i mojego organizmu i działania jake wywołuje zaplanować sobie to mini-ćpanie. Mieszkam na odludziu. Więc to co przywiozę z miasta musi mi starczyć na parę dni, nie ma że boli, póki co trzymam dyscyplinę. Wieczorem jak mi źle wyjdzie metkat, to mam wkurwa i chciałbym jeszcze raz, ale wiem teraz, że lepiej odczekać, zażyć sobie jakieś bezno Retard, zaparzyć ziół, yerby, zjeść coś mięsnego albo słodkiego - albo jedno i drugie i dobrze nawodnić. Zająć się czymś na kompie co wymaga uwagi i pochłania - może być gra albo czytanie czegoś w necie czy gazecie. Oglądniecie jakiegoś dokumentu, byle nie z National Geographic o narkotykach, bo taki tani marketing substancji psychoaktywnych jest, że sam dałem się nabrać i złapałem głoda a :niewiem: . I powtarzać sobie, że rano sobie strzelę. Wytrzymam a teraz mam coś do zrobienia. Druga metoda, która zawsze działa na mnie chociaż mi się czasem nie chcę, to na zejściu zaczynam ćwiczyć, albo biegać. Ale takie tempo od truchtu, szybkiego rozbiegania kończąc na sprincie (nawet niezłe czasy się wykręca) i trochę przechodzi. Wracasz, zarzucasz difenhydraminę + hydroxyzynę, w marcu w nocy zwykle jest chłodno, więc wracasz przemarznięty, ciepły prysznic, muzyka relaksująca na uszy, i spać. Czy to diabelski wynalazek? Nie wiem, zawsze byłem nieśmiały, po metkacie trochę zaczynam dominować w rozmowach, mam jaśniejszy umysł i pomógł nawiązać parę znajomości :* tego typu. Bez metkata wiem, że nie miałbym szans. Ma za to wady, to jak wspomniałeś, działa krótko. Dlatego najlepiej zaplanować co zrobisz jak przestanie działać zawczasu.
  • 520 / 17 / 0
13 marca 2021ykb pisze:
@thomer a jak działanie? Bardziej to działa serotoninowo czy dopaminowo?
Jaki jest wjazd przy wypiciu roztworu?
Nie wiem jaki jest "wjazd" przy wypiciu roztworu, ponieważ nigdy nie piłem. Podejrzewam że wjazdu żadnego nie ma, jakiś tam rush jest ale wjazd to tylko przy i.v.
A działa dopaminowo bardzo, coś tam serotoninki też czuć ale mało jej. Motzno dopaminergiczne (poprawcie jeśli się mylę). Szkoda że tak krótko to trwa.
  • 3174 / 493 / 1
14 marca 2021divorcedX pisze:
@@Up Powiem Ci tak - jeżeli zrobisz dobrze metkata i wypijesz to nie ma "wejścia" jak przy iv, stopniowo. A w co uderza metkat? U mnie pierwsza myśl, to sex. Więc odnośnie serotoniny/dopaminy masz chyba jasną odpowiedź [...]
@
Ja pierdole, normalnie jaby ktoś był mną i pisał z mojej głowy! @_ @ ale dziwne uczucie.

Tak, dopaminergiczny, serotoniny tyle co z ekscytacji na perspektywę urlopu.

Zbyt długi cytat, edytowano | 909
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
ODPOWIEDZ
Posty: 2502 • Strona 218 z 251
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.