Ja po spróbowaniu szprycy zrezygnowałem z po już na zawsze. Prawda każdy jest inny ale w 90% przypadków nie wraca się do poprzedniej strony podania bo różnica to jak niebo a ziemia. Z mojej ekipy kto walnął raz już dalej walił iv.

Żyły nie zawsze są w stanie doskonałym, wraz ze stażem pewne zaciekłe poglądy z konieczności trzeba zweryfikować.

Zwykle leci 1.2-2.4mg bupry dziennie wczoraj pierwsza doba bez wrzuciłem 500mg Tramalu dziś też tyle zjem

Więc jutro będzie grzana morfina 48h bez bupry myślę o 50mg i.v wraz z 20mg diazepamu podanego ta samą drogą
300mg pregabaliny 30mg baclofenu (byle by baclo odstawki nie doświadczyć )
Ewentualne dorzutki morfiny już bez relanium rozumiem ? Takie dawki są w miarę bezpiecznie?
Wcześniej leciał non stop klon 2mg doustnie pregabaliny 300-600 baclofenu 50-160

Weź ktoś ogarnięty odpisz wczoraj ok 11 się skusiłem na 1.6mg bupry sniff przedwczoraj nie było nic

Czy dziś koło południa jak podam 50mg majki i.v będzie ok ?

Spróbuj :p
Inaczej sie nie dowiesz. Ja potrzebowalem przynajmniej tych 48h kiedys probowalem w podobnych odstepach czasowych jak Ty napisales i byla chujnia.

Ja byłem na 8 mg bupry i po 30 godzinach strzeliłem 100mg majki i zadziałała jak trzeba. Ale ja miałem przyklejony plaster przez 3 dni więc nie wiem czy w twoim przypadku będzie tak samo.

Przebić można się próbować, najwyżej zmarnujesz towar. Ja po 12h od bupry IV mogę próbować się przebijać 150% dawki, tzn. w czasach gdy buprenorfina jakkolwiek niwelowała mi skręty. Odwrotnie natomiast nigdy nie róbcie, tj. NIE BIERZCIE buprenorfiny ZANIM NIE DOŚWIADCZYCIE PEŁNI OBJAWÓW ABSTYNENCYJNYCH.
I, tak, możliwe jest mieć uczulenie na buprenorfinę. Nie mylić z początkowymi objawami po zażyciu albo precip. w/d, cóż, ja osobę na skręcie trzydniowym poratowałam Bunondolem 0,4 jednym i... hmm... lepiej by było, gdybym tego nie robiła, ale do cholery, pełne trzy dni nawet przy uszkodzeniu wątroby?!

Tak samo nie strzelamy leków zawierających nalokson, kombinowanych, typu Targin.
Oczywiście nie musicie mi wierzyć na słowo, możecie sami obesrać majtki jak wielu przed Wami.

A wystarczyło, @Jamedris, słońce drogie, zajrzeć do takiej fajnej książki, p.t. "Terapia bólu" i znaleźć fragment o okresie półtrwania buprenorfiny, b.długim zresztą, a gdy wątroba jest chora, to ten czas wydłuża się i trzykrotnie. Tak, tak, choroby wątroby potrafią nieprzyjemnie zaskoczyć.

@stary dziad widzisz, masz niewdzięczny nick, a zdrobnienia wołają do mnie o pedofilii - zawsze wołam, tak, jakby brakowało mi kindersztuby.
Pamięć na benzo również czasem zaskoczy o niespodziewanych godzinach, nawet pamiętam, kto napisał o tym Targinie - chyba wręcz caps lockiem i można domyślać się, dlaczego ;)

I tak nie dałoby to nic, po przyklejonych p-bólowo Melodynkach trwałe wymioty do odwodnienia i wypłukania z elektrolitów wymagającego PWE i.v. i odlepienia wcześniej szmaty.

Mnie niezmiennie zastanawia fenomen podawania apomorfiny (na polskich detoksach w latach późnych 90tych/2000), a ogólnie mało tam się zmienia) ew. metadonu i bunondoli, skoro już o agonistach mowa podjęzykowo , czyżby jakiś ćp-- szanowny nieszczęsny użytkownik metadonu odkrył metodę berneńską przed berneńczykami (mam nadzieję, że obecni też są choć w 50% tak wybitni ) np. 70% metadonu leci w receptory, 30% dawki to bupra i ona też, oczywiście na którymś już dniu metody" przed jej odkryciem?

Co nie zmienia faktu, że buprenorfina to wyjątkowo niewdzięczna suka do odstawiania po ekspozycji przez dłuższy czas (niewspółmiernie do efektów - to na pewno) i ma okropny klej przy i.v. albo z alkoholami albo właśnie na biednie, nigdy nie pamiętam z doskoku. Pewnie dlatego, że przestała działać na mnie 'sklejająco szacowne miejsce, gdzie plecy kończą swą szacowną nazwę' definitywnie już jakoś koło 2018 (choć może mieć to związek z tempem ubywania kolejnych seledynowych tabletek wcześniej); mamy w naszym pięknym mieście takie miejsce roszczące sobie nazwę zrzeszającą "ekspertów" do walki z bólem, gdzie pani NIE SŁYSZAŁA o takim przypadku reakcji na buprenorfinę - przedłużonej absolutnej nietolerancji leku z niespodziewaną reakcją, wśród mniej wykształconych zwanych też uczuleniem... ta walka jest przegrana. :) Na szczęście był to szczęśliwy traf (o ile tak to można nazywać) na tej drodze. Precip. withdrawal buprenorfina pewnie dalej jest w stanie wywołać, ale trzymam naltrekson jakbym już do reszty ogłupiała albo potrzebowała jakakolwiek osoba, o niebo bardziej przewidywalny - choć to wybór między dżumą, a cholerą, bo wolumetrycznie muszę dzielić...

Mam. konkretne pytanie zawsze waliłem here i używałem do tego strzykawek najmniejszych, łyżki stołowej, wody jakies 1.5ml, kwasku i podgrzewałem. Zaciągałem wacikiek i już.
Jak jest w przypasku mst 200?? Wiem że trzeba otoczke zdrapac(jak najlepiej)?.
Skruszyć część jaką chce użyć i ile tej wody dać???
Jakich strzykawek użyć?? Wziąłem dziesiątki to nie za duże?? Dwójki nie starczą?
Napiszecie jakie są różnice w przygotowaniu albo dacie link? O, i, czy, trzeba podgrzewac zapalarą jak here na łyżce?