4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1414 • Strona 124 z 142
  • 612 / 43 / 0
Waliłem w ciągu, pod rząd przez 5 dni - zużyłem około 7 gramów 3-MMC.
Kiedy dojdę do siebie przy mocnej obstawie lekowej ?
Na czysto jestem już 6 dni, fizycznie dużo lepiej, psychicznie też nieźle.
Ale pytam kiedy mózg będzie w takim stanie jak przed waleniem ?
  • 2249 / 577 / 0
@zaqzax J

Jak jest ze snem po zakończeniu ciągu - skoro minęło już 6 dni - śpisz normalnie ?
Co to za obstawa lekowa?
  • 1773 / 371 / 4
01 marca 2021zaqzax pisze:
Waliłem w ciągu, pod rząd przez 5 dni - zużyłem około 7 gramów 3-MMC.
Kiedy dojdę do siebie przy mocnej obstawie lekowej ?
Na czysto jestem już 6 dni, fizycznie dużo lepiej, psychicznie też nieźle.
Ale pytam kiedy mózg będzie w takim stanie jak przed waleniem ?
ło kurła... to zależy od pierdyliona czynników, Twojej JAKOŚCI snu, supli i tych magicznych leków które bieresz...diety...stresu...itd itp

to może być tydzień, miesiąc... nikt Ci tu tego nie wywróży
DXM
  • 519 / 53 / 0
Witaminka C, magnezu sporo, można wpierdalać banany bo prekursor serotoniny, ale po ciągu takim dość szybko powinieneś dojsc do siebie. To najgorsze jest w Xmmc, szybko się po tym podnosisz więc częściej bierzesz..
  • 1773 / 371 / 4
a tu to prawda... w porównaniu do CMCków ... xMMC regeneracyjnie wypada w C*UJ lepiej...

dla przykładu po 3MMC praktycznie 1 max 2 dni i byłem jak nowy... po ciągach nic nie trwało więcej niz 7 dni aby sen i parcie a raczej jego brak na kolejna dawkę wróciło do "normy" ...

po nocy z mefem następnego dnia zapierdałałem normalnie do roboty...
DXM
  • 263 / 32 / 0
Beta ketony walę od pol roku, a wygląda to tak pierwszego dnia miesiąca biorę wypłatę starcza mi tak na 3 tygodnie. 5 jakiegokolwiek ketonu starcza mi na dwa dni niecałe. Trzy tygodnie zabawy tydzień abstynencji długofalowe skutki jakie zauważyłem:
-otwartosc na innych zadaję więcej pytań łatwiej mi się rozmawia z ludźmi tak bardziej płynnie
-brak zjazdu jedynie objawy po ciągu to te fizyczne z niedożywienia, i braku snu.
-brak uczuć w sensie tych dobrych bo gniew i agresja jest.
-straszne problemy z pamięcią krótkotrwałą, nie wiem gdzie położyłem klucze a kładłem je 5 sekund temu, czasami chcę wykonać jakiś ruch ale nagle przestaje i myślę co chciałem zrobić

Chyba mam z tym problem
  • 3448 / 113 / 8
01 marca 2021zaqzax pisze:
Waliłem w ciągu, pod rząd przez 5 dni - zużyłem około 7 gramów 3-MMC.
Kiedy dojdę do siebie przy mocnej obstawie lekowej ?
Opcja jest tego typu, że być może... nigdy. Pesymistyczny wariant to taki, że co się w mózgu stało to się nie odstanie. Oczywiście nie jest tak, że od razu po jednym ciągu zachorujesz na Parkinsona zaprawianego włośnicą i ciężką postacią mononukleozy zakaźnej, ale większość mózgu nie jest zdolna do regeneracji neuronów w jakimś istotnym stopniu. Intensywna regeneracja zachodzi właściwie tylko w hipokampie i jest to wyjątek). Czyli - jakby to ująć - z każdym kolejnym ciągiem (nie chodzi mi o pojedyncze epizody z substancją, tylko łojenie neurotoksycznych dragów przez kilka dni bez spania i jedzenia) nieodwracalnie stajesz się coraz głupszy. Do pełnej sprawności Twój mózg nie dojdzie już nigdy.

Oczywiście wydaje się, że uszkodzenie mózgu powinno się manifestować w jakiś spektakularny sposób, ale są co najmniej trzy powody, dla których ewentualnych sygnałów alarmowych możesz nie zauważyć. Jest też szansa, że nawet pewne dysfunkcje zostaną przez Ciebie świadomie czy też półświadomie zignorowane. Mianowicie:
- za jednym razem nie umiera aż tyle neuronów, żebyś następnego dnia nie umiał podetrzeć sobie dupy; jest to proces rozciągnięty w czasie.
- mózg to najważniejszy organ w ludzkim ciele i przez tysiące lat ewolucji wypracował świetne mechanizmy regulacji różnych nieprawidłowości. Tuszowanie uszkodzeń służy utrzymaniu homeostazy, lecz w niczym nie zmienia faktu, że neuronów jest mniej niż było, co nie jest szczególnie pomyślnym rokowaniem na resztę życia; na pocieszenie możemy sobie pomyśleć, że lwia część stymulantów jest również kardiotoksyczna, więc jest szansa, że do chorób neurodegeneracyjnych nie będzie nam dane dożyć.
- nawet całkowicie normalni ludzie wykazują skłonność do bagatelizowania problemów związanych ze zdrowiem i samopoczuciem, nie chcąc martwić siebie i bliskich; ćpuny są mistrzami w olewaniu problemów i również w przypadku kwestii okołozdrowotnych zazwyczaj nie wykazują nadmiernych chęci do interesowania się własnym organizmem i dbania o niego.

Jeśli ten ciąg był jednorazowym wybrykiem, to nie ma się oczywiście czym martwić. Wiem jednak,że większość osób gustujących w beta-ketonach bierze je z dużym nasileniem i częstotliwością. Pojedyncze intoksykacje to są dobre dla szesnastolatek, a jak już walić to na ostro, nie?

W zasadzie ponury ten temat. Z żalu aż muszę sobie posypać większą kreskę niż normalnie.
  • 14 / / 0
Ponury, ponury. Trochę odkopę temat.
Zapoznałem się z mefem 2 miesiące temu. Pierwszy raz nocka spędzona by zapoznać się z tematem. Ten strzal w głowie przy pierwszej kresce to nirvana. Potem na imprezie, która przerodziła się w mefowe dwa dni. I tak widzę coraz częściej, coraz częściej te ciągi występują. Nawet w pracy. Bo szczerze powiedziawszy cały czas szukamy tego 'stanu pierwszej kreski'. Nos napierdala, wciągane coraz większe ilości, które dają coraz mniej euforii, a coraz więcej rozżalenia. Ale daej się leci po następna piątkę. Taaa, chyba w rekordowym tempie się wjebałem. Mówię z perspektywy alkoholika, jaracza i deksiarza. Szmaciarz jest okropny, życzę Wam byście nie musieli testować swojej woli, a potem żyć z obrzydzenie do siebie :D
  • 2877 / 255 / 0
23 września 2019Walli15 pisze:
p420 wiesz ostatnio miałam okazję rozmawiać z typem wiek ok 20 l ,który twierdził ,że amfa go uspokaja . Wychwalał ją ponad wszystko wręcz szkodliwość porównał do mj. Ja uważam inaczej . Wszystko wyjdzie z czasem. Nie ważne jaki narkotyk będziesz napierdalal w weekendy ale w końcu to cię wjebie w ciąg. Jeszcze nie dawno dałbym sobie łapę uciąć że amfa nie uzależnia i mogę przestać kiedy chce . Po grubych ciągach zrozialem, że to bzdura . Co do mefki. Brałem dwa razy i już mam kurewska chęć zajebac kolejna porcję . Ale jak to mówią każdy robi co chce ;) powodzenia
spoko, nic nie neguję
jaram praktycznie codziennie dużo zioła od 2004, mefedron pierwszy raz w 2010, zdarzały się ciągi czasem, rekord to chyba jk wziąłem 50g na dwóch na miesiąc, mimo wszystko czuję się do dziś dobrze, nie mam żadnych objawów porycia przynajmniej
  • 8638 / 1631 / 2
21 kwietnia 2021p420 pisze:
spoko, nic nie neguję
Połowa forum widzi, że ciężko z Tobą.
W temacie o mefedronie kilka osób już Ci pisało, że strasznie ciężko trybisz.
Bynajmniej to nie moja złośliwość a fakty.

Tak wiem chlory mnie poryły 🤣🤣🤣
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
ODPOWIEDZ
Posty: 1414 • Strona 124 z 142
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.