Miks pregabalina+kodeina 600mg pregi + 1gram kody = euforia wypierdala z butów. Niesamowity miks

Cake poprzednie lato tak leciałem. Depresja po tym była tak wielka, że nie przeżyje już w życiu nic gorszego (mam nadzieję)

Ale jak ktoś szuka mocnych doznań to niech sobie spróbuję. Tylko ostrzegam, że zejść z tego kurewsko ciężko

Marcinek bajkopisarz co tam u ciebie?

Witam wszystkich, może zacznę bezpośrednio moj problem polega na uzleznieniu od kodeiny, juz od okolo 1,5 roku zażywam kodeinę, na poczatku byly to male dawki 10 tabl przez pierwsze ok. 4 miesiace, kode brałem sporadycznie w postaci thiocodinu. Po tych 4 miesicach 10 tabletek zamienilo sie w 16 bo po 10 juz nie nie czulem, w pewnym momencie zoorientowałem się że jestem uzależniony i ciężko bez tej substancji było mi wytrzymać chociażby jeden dzień. Aktualnie od około pół roku biorę dzień w dzień około 20 tabletek Thiocodinu często zdarza się, że 2 razy dziennie, podejmowałem już kilka prób zmniejszania dawek, aby później odstawić całkowicie ale kończyło się tylko na probach, bo czulem mocną potrzebę zażycia większej ilosci. W czwartek mam wizyte u psychiatry, nie wiem
czego mam się spodziewać, czytałem o leczeniu substytucyjnym i wydaje się to całkiem dobre rozwiazanie, ale teraz pytanie jak to wyglada, ile kosztuje itd. Dłużej nie mogę ciągnąć tego g@wna bo tracę wszystkie wizję na przyszłość, moje plany no o studiach zaczynają być odległe, a pasje przestają powoli sprawiać przyjemność.
Chciałbym dodać, że o tym problemie wie tylko moja dziewczyna i przyjaciel, dlatego chce to zwalczyć sam bez żadnych odwyków.

@Dawidx98 o leczeniu substytucyjnym zapomnij, bo cię wyśmieją, kodeina to słaby opiat, a stosowane w substytucji opioidy, metadon czy buprenorfina są od niej silniejsze, i znacznie trudniejsze do odstawienia, no chyba że w jakiś skrajnych przypadkach się stosuje, nie wiem, ale ty wciąż bierzesz małe dawki tej kodeiny i możesz rzucić to bez wsparcia "ciężkiej chemii" w czwartek idziesz do psychiatry, więc po prostu powiedz mu o tym, i może razem coś uradzicie, nie ma co kombinować, powodzenia.

Tylko co mozemy wymyslec skoro z jednej strony chce rzucic a z drugiej ciagnie mnie do tego:/
Najlatwiej byloby mi gdyby ten jebany thiocodin zrobili na recepte, nigdy nie bralem innych narko takze bym to po prostu rzucil z przymusu.

Leczenie buprą moze byc ok przy kodeinie tylko trzeba szybko to zaatwic. Nie mozna ciagnac dlugo bo tak jak wyzej gorszy i dluzszy skręt.
Z tym ze koda to slaby opiat, moze i slaby, ale skręty są i tak bardzo nieprzyjemne. Byly nawet przypadki, ze kodeiniarzy (po wieloletnich ciągach) ladowali na metadon. To juz glupota, ale cóż. Dawid wiadomosc ci wyslalem

Widzialem wiadomosc prywatna, niestety jestem nowym na forum i nie moge wysylac jeszcze pw:/ Dzieki wielkie za rade, to co napisales jest mysle dobrym rozwiazaniem poprosze o to psychiatre, moze akurat przepisze. I jestem z Tychow, okolice Katowic:)

@lol lol jasne, ale chłopak nie bierze dużych dawek, myślę że mógłby to odstawić z niewielką obstawą lekową, choćby pregabaliną.

Mi się wydaje że bupra w przypadku kiedy ktoś bierze 20 tabletek dziennie czyli ilośc tak naprawdę śmieszną - leczenie buprą to przesada. Schodzić z dawek nawet przy tak małej dobowej ilosci. Potem wspomóc się benzo - pocierpieć tydzień i mieć to z głowy a tak jeszcze się bupra spodoba która dla wielu jest lepsza od kodeiny albo tramadolu i dopiero będzie.

Potem doczytałem że czesto jest 2x20 - ale to nie wiele zmienia dalej jest to mała ilośc a okres czasu nieduży, Ja bym próbował bez substytutów. Nawet ja po 9 latach w opio nie wchodzę na taki program choś coś czuje że powinienem. W sumie to mnie zainspirowałęś musze popytać jak to się odbywa i kto ma szansę się dostać na taką terapię syrop/ bupra. Głównie mi chodzi o to że ich specyficzny profil działania zabija skręta , pizdy nie daje i jak taki zwolniony z myślenia - robot można pracować. I się dorobić na normalne opiaty. W sensie uzyc tego jako antydepresanta oraz skręt-Killera. Ostatnio w takim celu stosowałem np tramadol. Bo pracując po nim czy przeżywając dzień nie miałem poczucia że tracę pizdę - wiecie kasa wydana a ja zamiast oglądać dobre seriale , relaksować się zapierdalam gdzies po markecie. Tego nie było wiec tramal jest spoko w takim celu no ale to gówna to trucizna jakich mało jeden z najbardziej toksycznych opiatów. A Mietek bądź bupra już nie robią takie spustoszenia w organiźmie jak branie grama Tramalu dziennie np.

Jeszcze nasuwa się pytanie skąd ja wezmę ta pregabaline, czy tam benzo, jeśli psychiatra nie da się namówić na wypisanie recepty? Nie chce się w jakieś nielegale wciągać, wiec czarny rynek nie wchodzi w grę. Myślę, ze jeśli ona mi nie pomoże, to bede do was pisał o jakieś porady, bo widać u was sporo empatii i chęć pomocy dzięki wam wszystkim!:D ps. Możecie dalej pisać rady bo wchodzę co chwile na forum sprawdzać czy nie ma jakiś nowych wpisów

Spróbuj z internistą, pregabalina na bóle neurotycje albo po prostu na 'rowerki' na detoksie, mi się udało wyrwać 4op po 150mg, tańszy odpowiednik jest naprawdę warty.